Artykuł z Vatican News relacjonuje audiencję, na której „papież” Leon XIV wychwala Floriberta Bwanę Chuiego, beatyfikowanego Kongijczyka, jako wzór dla młodzieży, człowieka pokoju i uczciwości, związanego ze Wspólnotą Sant’Egidio. Podkreśla się jego zaangażowanie w pomoc ubogim i sprzeciw wobec korupcji.
Fałszywy obraz świętości: Krytyka beatyfikacji Floriberta Bwany Chuiego
Z perspektywy wiary katolickiej wyznawanej integralnie, beatyfikacja Floriberta Bwany Chuiego i jego przedstawianie jako wzoru do naśladowania stanowi kolejny przykład modernistycznej deformacji pojęcia świętości. Kościół katolicki zawsze nauczał, że świętość osiąga się poprzez heroiczne praktykowanie cnót teologicznych (wiary, nadziei i miłości) oraz cnót kardynalnych (roztropności, sprawiedliwości, umiarkowania i męstwa). Tymczasem, promowanie osoby zaangażowanej we Wspólnotę Sant’Egidio, znaną z ekumenicznych i modernistycznych tendencji, budzi poważne zastrzeżenia.
Prawdziwa świętość, jak naucza św. Tomasz z Akwinu w Summa Theologica, polega na doskonałej miłości Boga i bliźniego, co wyraża się w przestrzeganiu przykazań Bożych i wypełnianiu obowiązków stanu. Święty Pius X w encyklice Pascendi Dominici Gregis potępił modernizm, który relatywizuje prawdę i podważa fundamenty wiary katolickiej. Promowanie „świętych” o wątpliwej ortodoksji jest znakiem czasów ostatecznych, o których pisał św. Paweł w Drugim Liście do Tymoteusza (4,3-4): „Przyjdzie bowiem czas, kiedy zdrowej nauki nie zniosą, ale według własnych pożądań zgromadzą sobie nauczycieli, żądni tego, co ucho łechce. Odwrócą się od słuchania prawdy, a zwrócą się ku baśniom.”
Odrzucenie tradycyjnego nauczania o cnotach
Artykuł podkreśla, że Floribert Bwana Chui „nigdy nie zgadzał się na zło” i był „człowiekiem pokoju”. Z katolickiego punktu widzenia, pokój jest owocem sprawiedliwości i porządku, a nie kompromisu ze złem. Jak naucza św. Augustyn w De Civitate Dei, prawdziwy pokój można znaleźć jedynie w Królestwie Bożym, które buduje się na fundamencie prawdy i moralności. Współczesne rozumienie pokoju, promowane przez modernistów, często sprowadza się do tolerancji dla błędów i grzechów, co jest sprzeczne z nauczaniem Kościoła.
Pius XI w encyklice Mortalium Animos potępił ekumenizm, który dąży do jedności religii kosztem prawdy. Wspólnota Sant’Egidio, z którą związany był Floribert, jest znana z promowania dialogu międzyreligijnego i ekumenicznych spotkań, co jest sprzeczne z katolicką zasadą, że poza Kościołem nie ma zbawienia (extra Ecclesiam nulla salus). Jak naucza św. Cyprian w De Unitate Ecclesiae, Kościół jest jeden i niepodzielny, a wszelkie próby tworzenia jedności na innych zasadach są fałszywe i prowadzą do zguby.
Demaskowanie błędów i przekłamań
Artykuł cytuje „papieża” Leona XIV, który przywołuje słowa swojego poprzednika: „Floribert Bwana Chui (…) jako chrześcijanin modlił się, myślał o innych i postanowił być uczciwy, mówiąc «nie» brudowi korupcji. To właśnie znaczy mieć czyste ręce; podczas gdy ręce, które handlują pieniędzmi, brudzą się krwią. (…) Być uczciwym to świecić w dzień, to szerzyć światło Boga, to żyć błogosławieństwem sprawiedliwości: zwyciężać zło dobrem”. Takie przedstawienie uczciwości jako głównej cnoty jest uproszczeniem i pominięciem innych, ważniejszych cnót teologicznych i kardynalnych. Uczciwość, choć ważna, nie jest celem samym w sobie, lecz środkiem do osiągnięcia wyższego celu, jakim jest miłość Boga i bliźniego.
Ponadto, artykuł podkreśla, że Floribert „kochał ubogich jak Chrystus” i troszczył się o ich „ludzkie i chrześcijańskie wychowanie”. Z katolickiego punktu widzenia, miłość do ubogich jest obowiązkiem każdego chrześcijanina, ale nie może ona przesłaniać innych obowiązków, takich jak troska o zbawienie dusz i głoszenie Ewangelii. Jak naucza św. Wincenty a Paulo, pomoc materialna powinna być zawsze połączona z pomocą duchową, aby ubodzy mogli poznać Chrystusa i osiągnąć życie wieczne.
Wspólnota Sant’Egidio: Źródło modernistycznych wpływów
Artykuł wspomina o duchowości Wspólnoty Sant’Egidio, opartej na trzech filarach: modlitwie, ubogich i pokoju. Choć te elementy same w sobie nie są złe, to jednak w kontekście modernistycznym mogą prowadzić do wypaczeń. Modlitwa może być sprowadzona do pustej formalności, ubodzy mogą być traktowani jako narzędzie do realizacji własnych celów, a pokój może być rozumiany jako kompromis ze złem. Jak naucza św. Ignacy Loyola w Ćwiczeniach Duchownych, modlitwa powinna prowadzić do głębokiego zjednoczenia z Bogiem i do rozeznania Jego woli. Pomoc ubogim powinna być motywowana miłością Chrystusa i pragnieniem ich zbawienia. Pokój powinien być budowany na fundamencie prawdy i sprawiedliwości.
Podsumowując, beatyfikacja Floriberta Bwany Chuiego i jego przedstawianie jako wzoru dla młodzieży jest kolejnym przykładem modernistycznej deformacji pojęcia świętości. Zamiast promować heroiczne praktykowanie cnót teologicznych i kardynalnych, promuje się osoby zaangażowane w organizacje o wątpliwej ortodoksji. Jest to sprzeczne z nauczaniem Kościoła katolickiego sprzed 1958 roku i stanowi zagrożenie dla wiary wiernych.
Za artykułem: Papież o bł. Floribercie: pokazuje światu, że młodzi mogą być zaczynem pokoju
Data artykułu: 16.06.2025