Fałszywy Pasterz i Modernistyczna Rozgłośnia: Demaskacja Wizyty "Leona XIV" w Radiu Watykańskim

Fałszywy Pasterz i Modernistyczna Rozgłośnia: Demaskacja Wizyty „Leona XIV” w Radiu Watykańskim

Podziel się tym:

Artykuł źródłowy, opublikowany przez portal Vatican News, relacjonuje niezapowiedzianą wizytę „Leona XIV” (Roberta Prevosta) w centrum nadawczym Radia Watykańskiego w Santa Maria di Galeria. Przedstawia on „papieża” wspominającego, jak jako misjonarz w Peru i generał zakonu augustianów słuchał Radia Watykańskiego za pomocą przenośnego odbiornika, podkreślając rzekomą ważność jego posługi. „Leon XIV” chwali również decyzję „papieża Franciszka” o budowie elektrowni słonecznej na terenie ośrodka, przedstawiając to jako przykład troski o stworzenie w kontekście zmian klimatycznych. Kończy apelem o pokój na świecie, szczególnie na Bliskim Wschodzie, wzywając do unikania broni i szukania rozwiązań dyplomatycznych.

Krytyczna Analiza z Perspektywy Wiary Katolickiej Wyznawanej Integralnie

Relacjonowana wizyta i wypowiedzi „Leona XIV” stanowią jaskrawy przykład głębokiego kryzysu i odejścia od wiary katolickiej w strukturach posoborowych, które z prawdziwym Kościołem Chrystusowym nie mają już nic wspólnego.

„…zawsze miałem przy sobie mały odbiornik, aby słuchać Radia Watykańskiego. To ważna posługa…”

To stwierdzenie legitymizuje instytucję, która od dziesięcioleci jest tubą modernizmu, relatywizmu doktrynalnego i ekumenicznego zamętu. Radio Watykańskie, jako oficjalny organ tak zwanego „Kościoła posoborowego”, systematycznie propaguje idee całkowicie sprzeczne z niezmiennym Magisterium Kościoła Katolickiego. Święta Kongregacja Konsystorialna w Instrukcji Sollicitudo omnium ecclesiarum (1951) jasno określała obowiązek wierności niezmiennej doktrynie w komunikacji kościelnej. Tymczasem Radio Watykańskie stało się narzędziem szerzenia błędów potępionych przez św. Piusa X w Encyklice Pascendi Dominici Gregis (1907), takich jak ewolucja dogmatów czy adaptacja doktryny do ducha czasu. Chwalenie tej rozgłośni jako „ważnej posługi” jest więc aktem poparcia dla aparatu propagandy, który zdradził misję głoszenia jedynej prawdziwej Wiary. Prawdziwy głos Kościoła został uciszony; to, co dziś nadaje, jest jedynie jego modernistycznym sobowtórem.

„…papież Franciszek postanowił wybudować w tym miejscu elektrownie słoneczną… Kościół chce dać przykład innym… Wszyscy znamy skutki zmian klimatycznych i naprawdę musimy dbać o cały świat, o całe stworzenie, jak jasno nauczał nas papież Franciszek”

To skupienie na ekologii i „trosce o stworzenie” jako rzekomym priorytecie „Kościoła” jest głęboko mylące i niebezpieczne. Podczas gdy Kościół Katolicki zawsze nauczał szacunku dla dzieła stworzenia jako odbicia chwały Bożej (por. Sobór Watykański I, Konst. Dei Filius), to jednak jego nadprzyrodzona misja dotyczy przede wszystkim zbawienia dusz przez głoszenie Ewangelii i udzielanie sakramentów. Papież Pius XI w Encyklice Quas Primas (1925) jednoznacznie stwierdzał, że „żadna władza nie jest dana Kościołowi w sprawach czysto doczesnych”. Promowanie elektrowni słonecznej i stawianie „zmian klimatycznych” na równi z doktryną wiary jest przejawem naturalizmu i materializmu, potępionych przez papieża Piusa IX w Syllabusie Errorum (1864, punkty 3, 4, 14). Jest to redukcja misji Kościoła do poziomu organizacji pozarządowej, zajmującej się sprawami doczesnymi, co całkowicie wypacza jego nadprzyrodzony cel. Prawdziwy Kościół głosiłby przede wszystkim konieczność nawrócenia, pokuty i wierności Bogu jako jedyną skuteczną odpowiedź na kryzysy tego świata, pamiętając słowa Chrystusa: „Cóż bowiem za korzyść stanowi dla człowieka zyskać świat cały, a swoją duszę utracić?” (Mk 8, 36).

„…chciałbym ponowić apel o pokój, o unikanie za wszelką cenę użycia broni i poszukiwanie dialogu za pomocą środków dyplomatycznych… Musimy się zjednoczyć i szukać rozwiązań, ponieważ ginie wielu niewinnych ludzi i zawsze należy promować pokój.”

Choć apel o pokój sam w sobie nie jest sprzeczny z nauką Kościoła, to jednak sposób jego przedstawienia w kontekście posoborowego ekumenizmu i relatywizmu jest wysoce problematyczny. Brakuje tu fundamentalnego rozróżnienia charakterystycznego dla katolickiej nauki o wojnie sprawiedliwej, jasno sformułowanej przez św. Augustyna i rozwiniętej przez św. Tomasza z Akwinu (Summa Theologica II-II, q. 40), a potwierdzonej przez Magisterium (np. papież Leon XIII, Encyklika Au Milieu des sollicitudes). Kościół uznawał prawo do obrony koniecznej, w tym z użyciem siły, gdy spełnione są ścisłe warunki. Wezwanie do unikania broni „za wszelką cenę” jest utopijnym pacyfizmem, który może prowadzić do przyzwolenia na niesprawiedliwość i zło. Ponadto, wezwanie do „zjednoczenia się” w poszukiwaniu pokoju, bez jakiegokolwiek odniesienia do Chrystusa Króla i Jego prawa do panowania nad narodami (Quas Primas), jest przejawem naturalistycznej i laickiej wizji porządku światowego, sprzecznej z katolicką nauką o królewskiej władzy Chrystusa. Papież Pius XI w Encyklice Mortalium Animos (1928) stanowczo potępił takie fałszywe dążenia do „zjednoczenia” oparte na pomijaniu prawdy katolickiej: „Unia chrześcijan może zachodzić tylko przez popieranie nawrotu odszczepieńców do jedynego prawdziwego Kościoła Chrystusowego”. Prawdziwy pokój jest owocem panowania Chrystusa Króla i przyjęcia Jego praw, a nie rezultatem dyplomatycznych kompromisów czy „zjednoczenia” w duchu relatywizmu religijnego.

Podsumowanie: Iluzja Kontynuacji i Głoszenie Nowej Religii

Cała relacja, przedstawiająca „Leona XIV” jako kontynuatora tradycji i autorytetu, jest iluzją. Człowiek ten, podobnie jak jego poprzednicy posoborowi, nie jest prawowitym Następcą św. Piotra, lecz zajmuje stanowisko w strukturze, która odrzuciła niezmienne dziedzictwo wiary katolickiej na Soborze Watykańskim II i w reformach posoborowych. Jego wizyta w Radiu Watykańskim i jego słowa są jedynie aktem w teatrze modernistycznej religii, która zachowuje zewnętrzne symbole katolicyzmu, lecz wypróżniła je z nadprzyrodzonej treści. Głoszenie „troski o stworzenie” zamiast troski o dusze, promowanie ekumenicznego „zjednoczenia” zamiast nawrócenia heretyków i schizmatyków, oraz utopijny pacyfizm zamiast katolickiej nauki o sprawiedliwości – wszystko to stanowi jawną apostazję od wiary przodków. Jak ostrzegał św. Paweł: „Lecz choćbyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy – niech będzie przeklęty!” (Ga 1, 8). Struktury posoborowe, wraz z ich „papieżem”, rozgłośnią i całym aparatem, głoszą ewidentnie inną „ewangelię” – ewangelię człowieka i świata, a nie Chrystusa i Krzyża. Wierni katolicy, trwający przy integralnej wierze, muszą odrzucić tę iluzję i trwać przy niezmiennym Magisterium Kościoła Katolickiego, oczekując przywrócenia prawowitej hierarchii i papieża.


Za artykułem: Leon XIV: zawsze miałem przy sobie mały odbiornik, by słuchać Radia Watykańskiego
Data artykułu: 19.06.2025

Więcej polemik ze źródłem: vaticannews.va
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Śledź przez Email
RSS
Kopiuj link
URL has been copied successfully!
Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.