Portal Vatican News (18 czerwca 2025) przedstawia wypowiedź Pawła Gonczaruka, „biskupa” charkowsko-zaporoskiego, na temat nadziei w kontekście wojny na Ukrainie.
Z perspektywy integralnej wiary katolickiej, artykuł ten, choć porusza ważny temat nadziei, zawiera elementy, które wymagają krytycznej oceny w świetle niezmiennej doktryny Kościoła.
Tytuł artykułu brzmi: Bp Gonczaruk z Ukrainy: to nadzieja pomaga nam iść dalej. Bóg jest blisko, my to odczuwamy. Należy zauważyć, że prawdziwa nadzieja chrześcijańska opiera się na niezachwianej wierze w Boga, przestrzeganiu Jego przykazań i dążeniu do zbawienia wiecznego, a nie na czysto ludzkich kalkulacjach czy emocjach.
„W beznadziei nie można żyć, to nadzieja pomaga nam dalej iść” – mówi Paweł Gonczaruk, biskup charkowsko-zaporoski. Jak podkreśla, w obliczu trwającej wojny Kościół nadal pozostaje obecny wśród wiernych i niesie im nadzieję oraz konkretne wsparcie.
Z punktu widzenia katolickiego, nadzieja jest cnotą teologiczną, która pozwala nam oczekiwać życia wiecznego i łaski potrzebnej do jego osiągnięcia. Katechizm Rzymski naucza, że nadzieja jest pewnym oczekiwaniem dóbr wiecznych, które Bóg obiecał tym, którzy Go miłują. Nie jest to jedynie psychologiczne narzędzie przetrwania, ale przede wszystkim ufność w Bożą obietnicę zbawienia.
Diecezja charkowsko-zaporoska zajmuje obszar znajdujący się w strefie wojennej, a jej spora część znajduje się pod rosyjską okupacją.
W obliczu wojny i cierpienia, Kościół zawsze wzywał do modlitwy, pokuty i nawrócenia. To właśnie te duchowe środki, a nie tylko materialna pomoc, są kluczowe dla prawdziwego wsparcia wiernych.
Bp Paweł Gonczaruk zaznacza, że choć jego diecezja to dziś teren objęty wojną, to pasterze Kościoła są stale wśród ludzi. „Kościół towarzyszy i pomaga, także tym, którzy bronią naszej ojczyzny, są przy linii frontu” – mówi hierarcha. Jak zauważa, pomoc nie ogranicza się jedynie do wsparcia duchowego i obecności – to również wsparcie materialne i logistyczne, np. ewakuacja ludności cywilnej.
Pomoc materialna jest oczywiście ważna, ale nie może przesłaniać celu nadrzędnego, jakim jest zbawienie dusz. Św. Ignacy Loyola w swoich Ćwiczeniach Duchownych podkreśla, że wszystko, co robimy, powinno być skierowane ku większej chwale Bożej i zbawieniu własnej duszy.
W obliczu cierpienia i przemocy – zapewnia bp Gonczaruk – Kościół staje się nośnikiem przesłania nadziei. „Bardzo ważne jest bycie znakiem obecności Boga dla tych ludzi i przez modlitwę, przez Słowo pomóc im spotkać Chrystusa, doświadczyć Jego obecności” – podkreśla ordynariusz charkowsko-zaporoski.
Należy zadać pytanie, czy to „spotkanie Chrystusa” w kościele posoborowym prowadzi do prawdziwego nawrócenia i odrzucenia błędów modernizmu, które zatruwają doktrynę i moralność. Czy wierni są wzywani do odrzucenia ekumenizmu, który relatywizuje prawdę wiary, i do trzymania się niezmiennej Tradycji?
Nawiązując do Roku Jubileuszowego i jego hasła „Pielgrzymi nadziei” bp Gonczaruk odpowiada bez wahania – „w beznadziei nie można żyć”. Jak podkreśla, szczególnie w dobie wojny nadzieja jest codziennym doświadczeniem, które pozwala przetrwać każdy dzień. „Mamy nadzieję, że przeżyjemy – nawet jak rozmawiamy, to mówimy: jutro się spotkamy – mamy nadzieję, że doczekamy się. Wiemy, że Pan Bóg zwycięży i to zwycięstwo będzie wielkie” – mówi hierarcha.
Hasło „Pielgrzymi Nadziei” związane z rokiem jubileuszowym ogłoszonym przez „papieża” Franciszka jest puste i pozbawione głębszego znaczenia, jeśli nie jest zakorzenione w prawdziwej wierze i dążeniu do świętości. Nadzieja bez wiary i miłości jest próżna.
Życie pod ostrzałem Codzienność biskupa na wschodzie Ukrainy to nieustanna czujność. „To jest też noc, kiedy są ostrzały, trzeba czuwać i gdzieś się chronić” – relacjonuje. Jeśli noc jest spokojna, dzień przypomina rutynę duszpasterską: odwiedziny księży, parafii, spotkania z ludźmi – żołnierzami, politykami, wiernymi. Jednak wszystko może się zmienić w jednej chwili. „To wszystko przerywają ostrzały i nieraz nie mogę już jechać, dlatego że tam już jest niebezpiecznie (…). Nie ma u nas czegoś takiego jak planowanie. My po prostu robimy to, co dzisiaj ode mnie zależy, żeby zachować swoje życie”.
Zachowanie życia jest naturalnym instynktem, ale dla chrześcijanina najważniejsze powinno być zachowanie duszy. Nasz Pan Jezus Chrystus powiedział: „Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, ale duszy zabić nie mogą; bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle” (Mt 10, 28).
Zostaje to, co najważniejsze: relacja z Bogiem „Sytuacja, którą spowodowała wojna, jest jak sito, które przesiewa wszystko i zostaje tylko to, co jest najważniejsze, to, czego nie można zabrać” – mówi biskup. Zostaje tylko to, co najważniejsze: wiara i relacja z Bogiem. „Kontakt z Bogiem, obecność Boga, który daje siłę wewnętrzną i to doświadczenie Bożej łaski, które wzmacnia mnie od wewnątrz – to daje mi siłę. To jest wyłącznie skutek Bożej łaski” – wyznaje ordynariusz charkowsko-zaporoski. Jak dodaje, wbrew pozorom Bóg nie oddalił się od Ukrainy – przeciwnie. „Bóg jest bardzo blisko. My odczuwamy tę obecność, On wzmacnia nasze serca i naszą wolę i też to poczucie godności. Dlatego trwamy nadal” – zapewnia bp Paweł Gonczaruk.
„Relacja z Bogiem” w kontekście posoborowym często sprowadza się do subiektywnego doświadczenia emocjonalnego, oderwanego od obiektywnej prawdy i moralności. Prawdziwa relacja z Bogiem opiera się na wierze w objawione prawdy, posłuszeństwie Jego przykazaniom i uczestnictwie w sakramentach ustanowionych przez Chrystusa.
Podsumowując, artykuł, choć porusza ważny temat nadziei w obliczu cierpienia, wymaga krytycznej oceny z perspektywy integralnej wiary katolickiej. Należy pamiętać, że prawdziwa nadzieja chrześcijańska opiera się na niezachwianej wierze, przestrzeganiu Bożych przykazań i dążeniu do zbawienia wiecznego, a nie na czysto ludzkich kalkulacjach czy emocjach. Kościół musi wzywać do modlitwy, pokuty i nawrócenia, a nie tylko oferować materialną pomoc. Tylko w ten sposób możemy prawdziwie wspierać wiernych w trudnych czasach i prowadzić ich do zbawienia.
Za artykułem: Bp Gonczaruk z Ukrainy: to nadzieja pomaga nam iść dalej. Bóg jest blisko, my to odczuwamy
Data artykułu: 18.06.2025