Portal KAI (17 czerwca 2025) relacjonuje wypowiedź „arcybiskupa” Georga Gänsweina, w której twierdzi on, że rozstał się z niedawno zmarłym „papieżem” Franciszkiem w stanie pojednania. Według Gänsweina, napięcia i trudności zostały rozwiązane na początku 2024 roku, a jego nominacja na „nuncjusza apostolskiego” w krajach bałtyckich była tego rezultatem.
Z perspektywy wiary katolickiej wyznawanej integralnie, cała ta sytuacja jest symptomem głębokiego kryzysu w Kościele, który rozpoczął się po 1958 roku. Mówienie o pojednaniu z heretykiem, który publicznie głosił błędy sprzeczne z niezmiennym nauczaniem Kościoła, jest niedopuszczalne.
„Chociaż nie zawsze było to łatwe, pewne trudności i napięcia zostały rozwiązane już na początku 2024 r.”
To zdanie sugeruje, że istniały poważne różnice zdań między Gänsweinem a Franciszkiem. Jednak prawdziwe pojednanie jest możliwe tylko wtedy, gdy obie strony wyrzekają się błędów i powracają do prawdy. Jak naucza św. Augustyn: *„Błąd, który nie jest zwalczany, jest zatwierdzany; a prawda, która nie jest broniona, jest tłumiona.”*
„Podczas wizyty w Rzymie z okazji pierwszej rocznicy śmierci Benedykta XVI spotkał się również z Franciszkiem. Według abp Gänsweina, ta krótka audiencja była „momentem procesu odprężenia”. Jego późniejsza nominacja na nuncjusza apostolskiego w krajach bałtyckich była z pewnością tego wynikiem.”
Nominacja na „nuncjusza” przez heretyka nie ma żadnej wartości. Kościół katolicki naucza, że jurysdykcja pochodzi od Boga poprzez papieża, który jest następcą św. Piotra. Jednak od czasu Jana XXIII, tron papieski jest okupowany przez osoby, które promują herezje i modernizm, co czyni ich nominacje nieważnymi. Jak naucza św. Cyprian: *„Nie może mieć Boga za Ojca, kto nie ma Kościoła za Matkę.”*
„Kilka miesięcy później nastąpiła kolejna „bardzo serdeczna” audiencja dla arcybiskupa jako nuncjusza. „To trzyetapowy proces, który ponownie dał mi wewnętrzny spokój” – powiedział abp Gänswein.”
Szukanie „wewnętrznego spokoju” w akceptacji sytuacji, w której Kościół jest niszczony od wewnątrz, jest poważnym błędem. Prawdziwy katolik powinien odczuwać smutek i oburzenie widząc, jak herezje są szerzone w imię Kościoła. Jak pisze św. Paweł w Liście do Galatów: *„Ale choćbyśmy my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy – niech będzie przeklęty!”*
„W zeszłym tygodniu 68-letni duchowny ponownie udał się do Watykanu, aby wziąć udział w spotkaniu nuncjuszy apostolskich z nowym papieżem Leonem XIV. Przy tej okazji odwiedził również grób Franciszka w papieskiej Bazylice Santa Maria Maggiore. Abp Gänswein odmówił tam modlitwę, która jak podkreślił „również zakończyła pojednanie”.”
Uczestniczenie w spotkaniu z „papieżem” Leonem XIV, który kontynuuje dzieło destrukcji Kościoła, jest aktem zdrady wobec wiary katolickiej. Modlitwa przy grobie heretyka nie może zakończyć pojednania, ponieważ pojednanie jest możliwe tylko z Bogiem, a nie z tymi, którzy od Niego odeszli. Jak naucza św. Atanazy: *„Jeśli cały świat sprzeciwi się prawdzie, to ja, Atanazy, sprzeciwię się światu.”*
Cała ta sytuacja pokazuje, jak głęboko modernizm i liberalizm zakorzeniły się w strukturach posoborowych. Prawdziwi katolicy muszą trwać w wierze, odrzucać wszelkie kompromisy z herezją i modlić się o powrót Kościoła do tradycyjnego nauczania. Jak pisze św. Tomasz z Akwinu: *„Lepiej jest ekskomunikować całą społeczność, niż pozwolić jej trwać w jednym grzechu.”*
Za artykułem: Abp Gänswein: z papieżem Franciszkiem rozstaliśmy się pojednani
Data artykułu: 17.06.2025
