Portal Gosc.pl (13.05.2024) relacjonuje coroczne dyskusje wokół Pierwszej Komunii Świętej, skupiając się na kwestiach prezentów, przyjęć i debat teologicznych. Artykuł, autorstwa Dominika Dubiela SJ, porusza temat komercjalizacji tego sakramentu i różnych podejść do przygotowań, sugerując, że świętowanie jest naturalne, a dobra materialne mogą być wyrazem Bożej dobroci.
Analiza krytyczna tego artykułu, z perspektywy wiary katolickiej wyznawanej integralnie, ujawnia szereg problemów i nieścisłości, które są charakterystyczne dla modernistycznego podejścia do sakramentów.
Przede wszystkim, artykuł bagatelizuje problem komercjalizacji Pierwszej Komunii Świętej. Zamiast potępić nadmierne skupienie na prezentach i wystawnych przyjęciach, autor relatywizuje problem, sugerując, że jest to po prostu sposób świętowania, który „od wielu lat się przyjął”. Takie podejście jest sprzeczne z nauczaniem Kościoła katolickiego, który zawsze podkreślał duchowy charakter sakramentów i konieczność unikania wszelkich form profanacji. Święty Tomasz z Akwinu nauczał, że sakramenty są znakami widzialnymi niewidzialnej łaski, a ich celem jest uświęcenie człowieka i oddanie chwały Bogu. Skupienie się na materialnych aspektach Pierwszej Komunii Świętej odwraca uwagę od tego celu i prowadzi do spłycenia wiary.
Autor pisze:
Jak co roku o tej porze przez katolickie media przetacza się burza w temacie Pierwszej Komunii Świętej. A właściwie otoczki, która zwykle jej towarzyszy. Na forach internetowych huczy od pytań osób wybierających się na uroczystości: Ile wypada dać w kopercie? Jakie prezenty są teraz na topie? Quad, dron, ipad…? Może coś jeszcze? Rodzice pierwszokomunijnych dzieci debatują nad lokalami, w których ma się odbyć przyjęcie. Zastanawiają się nad menu, atrakcjami dla gości, kreacjami i fryzurami „głównych bohaterów”. Oczywiście zawsze aktualne pozostają pytania o najlepszego fotografa, relację wideo i ewentualnie jakiś prezent dla katechety lub parafii, w której ma się odbyć przyjęcie sakramentu. Chciałoby się powiedzieć: małe wesele. Tyle że nie takie małe.
To smutny obraz, który pokazuje, jak bardzo współczesny świat oddalił się od prawdziwego znaczenia sakramentów. Zamiast skupić się na modlitwie, pokucie i przygotowaniu duchowym, rodzice i dzieci koncentrują się na materialnych aspektach uroczystości.
Kolejnym problemem jest relatywizowanie znaczenia sakramentów inicjacji chrześcijańskiej. Autor wspomina o debatach na temat kolejności sakramentów i sugeruje, że istnieją różne sposoby ich udzielania. Tymczasem, Kościół katolicki zawsze nauczał, że sakramenty chrztu, bierzmowania i Eucharystii są ze sobą ściśle powiązane i stanowią jedną całość. Katechizm Rzymski, zatwierdzony przez Sobór Trydencki, wyraźnie określa kolejność i znaczenie tych sakramentów. Sugerowanie, że można je dowolnie zmieniać lub rozdzielać, jest sprzeczne z tradycją i nauczaniem Kościoła.
Autor pisze:
Katoliccy intelektualiści głowią się nad kolejnością sakramentów inicjacji chrześcijańskiej, czy chrzest, bierzmowanie i pierwsza komunia święta nie powinny się odbywać razem (jak w Kościołach wschodnich), a jeśli już są rozdzielone, to czy bierzmowanie, zgodnie z logiką sakramentalną, nie powinno odbywać się przed pierwszą komunią? Jeśli do tego dodamy kwestię pierwszej spowiedzi, która jeszcze „wbija się” pomiędzy sakramenty inicjacji – dodatkowo je od siebie rozdziela i w jakimś sensie zamazuje odpuszczenie grzechów, którego doświadczamy we chrzcie – to już w ogóle mamy teologiczną zagwozdkę.
Takie dywagacje prowadzą do zamieszania i podważają autorytet Kościoła w sprawach wiary i moralności.
Najbardziej niepokojące jest jednak twierdzenie autora, że dobra materialne nie są konkurencją Boga, ale znakiem Jego czułości wobec nas. Takie podejście jest niebezpieczne, ponieważ może prowadzić do materializmu i konsumpcjonizmu. Kościół katolicki zawsze nauczał, że bogactwa materialne są dobre, o ile są używane zgodnie z wolą Bożą i służą dobru bliźniego. Jednak nadmierne przywiązanie do bogactw i traktowanie ich jako celu samego w sobie jest grzechem. Pan Jezus Chrystus powiedział: „Nie możecie służyć Bogu i Mamonie” (Mt 6, 24).
Autor pisze:
W tych sytuacjach po prostu próbujmy nie tyle wymusić na dziecku, żeby myślało o „spotkaniu z Panem Jezusem” zamiast o czekających na niego prezentach i świętowaniu, co pokazujmy, że te wszystkie fajne rzeczy są wyrazem dobroci Pana Boga, który cieszy się ze spotkania z nim. Dobra materialne nie są konkurencją Boga, ale znakiem Jego czułości wobec nas. Im wcześniej dziecko nauczy się nie oddzielać Boga od codzienności, ale widzieć Jego ślady we wszystkim wokół, tym zdrowiej dla jego wiary i duchowości.
Takie podejście jest sprzeczne z duchem Ewangelii, która wzywa nas do wyrzeczenia się dóbr doczesnych i skupienia się na Królestwie Bożym.
Podsumowując, artykuł z portalu Gosc.pl prezentuje modernistyczne podejście do Pierwszej Komunii Świętej, które bagatelizuje problem komercjalizacji, relatywizuje znaczenie sakramentów i promuje materialistyczne wartości. Z perspektywy wiary katolickiej wyznawanej integralnie, takie podejście jest nie do przyjęcia i wymaga zdecydowanego potępienia. Należy przypominać wiernym o duchowym charakterze sakramentów i wzywać ich do unikania wszelkich form profanacji. Tylko w ten sposób możemy zachować czystość wiary i oddać Bogu należną Mu chwałę.
Za artykułem: Pierwsza Komunia. Czy impreza i prezenty przysłaniają sakrament?
Data artykułu: 13.05.2024
