Portal eKAI (20 czerwca 2025) relacjonuje koncert „Jednego Serca Jednego Ducha” w Parku Sybiraków w Rzeszowie, który odbył się 19 czerwca 2025 roku w uroczystość Bożego Ciała. Wydarzenie zgromadziło około 25 tysięcy osób i zostało pobłogosławione przez „papieża” Leona XIV. Uczestniczyli w nim „biskupi” Jan Wątroba (Rzeszów), Stanisław Jamrozek (Przemyśl), Andrzej Przybylski (Częstochowa) oraz Jan Ozga (Kamerun), a także parlamentarzyści i przedstawiciele władz. Koncert prowadził Jan Budziaszek, wystąpili m.in. Beata Bednarz, zespół NEW LIFE’M, Arkadio i Dariusz „Maleo” Malejonek. Oprawę muzyczną zapewnił blisko 200-osobowy chór i orkiestra pod kierownictwem Marcina Pospieszalskiego. Transmisję prowadziły Telewizja Trwam, EWTN oraz rozgłośnie radiowe.
Krytyczna Ocena w Świetle Wiary Katolickiej Wyznawanej Integralnie
Relacjonowane wydarzenie, pomimo pozorów pobożności, wymaga radykalnej oceny przez pryzmat niezmiennej doktryny katolickiej. Pierwszą zasadniczą sprzecznością jest samo umiejscowienie koncertu w dniu poświęconym Najświętszemu Sakramentowi. Święto Bożego Ciała, ustanowione bullą Transiturus de hoc mundo papieża Urbana IV (1264) i potwierdzone na Soborze w Vienne (1311-1312), ma charakter ściśle liturgiczny i pokutny, skupiony na publicznym wyznaniu wiary w rzeczywistą obecność Chrystusa w Eucharystii oraz zadośćuczynieniu za zniewagi wobec Najświętszego Sakramentu. Jak nauczał papież Benedykt XIV w encyklice Certiores effecti (1742), procesja eucharystyczna jest aktem najwyższej czci publicznej, wymagającym skupienia, modlitwy i śpiewów ściśle liturgicznych. Przekształcenie tego dnia w widowisko koncertowe z udziałem artystów świeckich, przy akompaniamencie muzyki niebędącej śpiewem liturgicznym, stanowi rażące pomieszanie sacrum i profanum, sprzeczne z kanonem 1269 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku oraz wielokrotnymi napomnieniami Świętego Oficjum (np. dekret z 15 września 1958 r.), zabraniającymi wszelkich form rozrywki w bezpośrednim kontekście kultu eucharystycznego.
Organizatorzy podkreślają, że koncert jest przede wszystkim wydarzeniem o głęboko religijnym charakterze, harmonijnie wpisującym się w procesje eucharystyczne oraz celebracje uroczystość Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa.
To twierdzenie jest teologicznie nie do utrzymania. „Harmonijne wpisanie” się koncertu rozrywkowego w święto o charakterze pokutno-ekspiacyjnym jest niemożliwe. Św. Pius X w motu proprio Tra le sollecitudini (1903) stanowczo oddzielił muzykę sakralną, której jedynym celem jest „ozdoba i podniesienie tekstu liturgicznego” oraz „pobudzenie wiernych do pobożności”, od muzyki świeckiej, całkowicie nieodpowiedniej dla czci Bożej. Użycie form muzycznych właściwych dla rozrywki w kontekście adoracji Eucharystycznej jest profanacją, gdyż sprowadza Najwyższego Boga do poziomu rozrywki, co potępiali Ojcowie Kościoła, jak św. Jan Chryzostom w Homiliach o Ewangelii św. Mateusza (Hom. L, 3-4).
Błogosławieństwo udzielone przez „papieża” Leona XIV (Roberta Prevosta) nie posiada żadnej wartości duchowej w świetle integralnej wiary katolickiej. Jak uczy Sobór Watykański I w konstytucji dogmatycznej Pastor Aeternus, prawowity papież musi być wybrany zgodnie z prawem kanonicznym obowiązującym w momencie wyboru i wyznawać wiarę katolicką w całej jej integralności. Struktury posoborowe, odrzucające niezmienne dogmaty (np. o jedyności Kościoła Chrystusowego, o społecznej władzy Chrystusa Króla, o grzeszności wolności religijnej) i praktykujące nową, nieważną formę święceń kapłańskich (zgodnie z analizą kardynałów Ottavianiego i Bacciego w Krytycznym Studium Nowego Porządku Mszy z 1969 r.), nie mogą rościć sobie prawa do sukcesji apostolskiej. Uczestnictwo „biskupów” takich jak Jan Wątroba czy Stanisław Jamrozek, wyświęconych w obrządku posoborowym po 1968 roku, w wydarzeniu podającym się za katolickie, wprowadza wiernych w błąd co do natury Kościoła i ważności sakramentów. Św. Robert Bellarmin w dziele De Romano Pontifice (Księga II, Rozdz. 30) jasno stwierdza, że heretycy i schizmatycy nie mogą sprawować autentycznej władzy kościelnej.
Ekumeniczny charakter koncertu, sugerowany przez samą nazwę „Jednego Serca Jednego Ducha” i udział artystów reprezentujących różne środowiska, stoi w jaskrawej sprzeczności z niezmiennym nauczaniem Kościoła. Papież Pius XI w encyklice Mortalium Animos (1928) potępił ekumenizm jako „błąd zupełnie przeciwny jedności Kościoła Chrystusowego”, przypominając, że „Kościół Chrystusowy jest jeden, tak jak jeden jest Chrystus”, i że „nie wolno katolikom brać udziału w zgromadzeniach niekatolickich”. Prawdziwa jedność możliwa jest jedynie przez powrót odłączonych braci do jedynego prawdziwego Kościoła założonego przez Chrystusa, a nie przez wspólne imprezy religijne. Św. Cyprian w dziele O jedności Kościoła (Rozdz. 6) nauczał: „Nie może mieć Boga za Ojca, kto nie ma Kościoła za Matkę”.
Podkreślanie przez organizatorów roli wydarzenia w „budowaniu żywej wspólnoty wierzących” jest iluzoryczne. Prawdziwa wspólnota katolicka, jak definiuje ją Sobór Trydencki w dekrecie o Najświętszym Sakramencie (Sesja XIII, Rozdz. 5), opiera się na wspólnocie wiary, sakramentów i posłuszeństwie prawowitej hierarchii. Wydarzenie organizowane przez struktury posoborowe, z udziałem duchownych pozbawionych ważnych święceń, nie może budować autentycznej wspólnoty łaski, lecz co najwyżej wspólnotę emocjonalną lub kulturową, co nie ma wartości nadprzyrodzonej. Św. Augustyn w Komentarzu do Ewangelii św. Jana (Traktat XXVI, 13) ostrzegał przed fałszywą jednością opartą na uczuciach, a nie na prawdzie wiary.
Transmisja wydarzenia przez media takie jak Telewizja Trwam czy EWTN, choć deklarujące przywiązanie do tradycji, lecz pozostające w komunii z modernistyczną hierarchią, stanowi dodatkowy element zamętu. Uczestniczą one w szerzeniu fałszywego obrazu jedności i prawowitości struktur posoborowych, co sprzeciwia się obowiązkowi katolików, by „strzec się tych, co wprowadzają podziały i zgorszenia wbrew nauce, której się nauczyliście” (Rz 16:17) oraz napomnieniu św. Pawła: „Gdyby wam kto głosił ewangelię odmienną od tej, którą przyjęliście – niech będzie przeklęty!” (Ga 1:9).
Podsumowując, koncert „Jednego Serca Jednego Ducha”, pomimo pozorów pobożności, jest przejawem głębokiego kryzysu w strukturach posoborowych. Mieszając kult Boga w Najświętszym Sakramencie z rozrywką, legitymizując niekatolickich przywódców religijnych i promując fałszywy ekumenizm, wydarzenie to oddala wiernych od prawdziwej pobożności eucharystycznej, jaką praktykował Kościół przez wieki – opartej na adoracji w skupieniu, modlitwie ekspiacyjnej i śpiewie liturgicznym. Jedyne prawdziwe „jedno serce i jeden duch” możliwe jest jedynie w łonie autentycznego Kościoła Katolickiego, wiernego niezmiennej doktrynie i dyscyplinie, pod przewodnictwem prawowitego Następcy św. Piotra.
Za artykułem: Koncert „Jednego Serca Jednego Ducha” w Rzeszowie z błogosławieństwem papieża Leona XIV
Data artykułu: 20.06.2025