Portal Gość Niedzielny (25.04.2024) relacjonuje zakończenie misji helikoptera Mars Ingenuity na Marsie, podkreślając jego autonomiczność i zdolność do lotu w rzadkiej atmosferze. Artykuł autorstwa Tomasza Rożka wychwala osiągnięcie techniczne, jakim było stworzenie i operowanie drona na innej planecie.
Analiza tego artykułu z perspektywy wiary katolickiej wyznawanej integralnie ujawnia jednak głęboki brak duchowego wymiaru i skupienie się wyłącznie na materialnych aspektach eksploracji kosmosu. Podczas gdy rozwój technologii sam w sobie nie jest zły, to oderwanie go od celu wyższego, jakim jest poznawanie Boga i wypełnianie Jego woli, prowadzi do próżności i marnowania zasobów.
Autor artykułu pisze:
Wybudowanie drona, który autonomicznie potrafił poruszać się w bardzo rzadkiej marsjańskiej atmosferze, nie jest proste.
To stwierdzenie, choć prawdziwe w kontekście inżynieryjnym, pomija fakt, że wszelka wiedza i umiejętności pochodzą od Boga. Jak naucza św. Paweł w Liście do Rzymian (11, 36): „Z Niego bowiem i przez Niego, i dla Niego [jest] wszystko. Jemu chwała na wieki. Amen.” Zatem, zamiast przypisywać zasługi wyłącznie ludzkiemu geniuszowi, należy uznać, że to Bóg dał człowiekowi zdolność do tworzenia i odkrywania.
Dalej w artykule czytamy:
W 2021 Mars Ingenuity stał się pierwszym w historii urządzeniem latającym pilotowanym na innej planecie.
To stwierdzenie, choć faktograficznie poprawne, jest przykładem pychy i samouwielbienia, które są grzechami ciężkimi. Człowiek nie powinien wynosić się ponad Stwórcę, przypisując sobie wyłączne zasługi za osiągnięcia naukowe i techniczne. Jak mówi Pismo Święte: „Pycha kroczy przed upadkiem, a wyniosłość ducha przed ruiną” (Prz 16, 18).
Artykuł podkreśla, że helikopter:
Pokazał, że można latać, w dużej mierze autonomicznie, w rzadkiej marsjańskiej atmosferze. Pokazał, że Marsa możemy eksplorować nie tylko z orbity czy z poziomu gruntu, ale także z wysokości kilku, kilkunastu czy kilkudziesięciu metrów nad gruntem.
Z perspektywy sedewakantystycznej, takie stwierdzenia ukazują typowe dla czasów posoborowych odwrócenie porządku wartości. Zamiast skupiać się na zbawieniu dusz i szerzeniu Królestwa Bożego na Ziemi, Kościół posoborowy, którego emanacją jest m.in. portal Gość Niedzielny, promuje ziemskie ambicje i materialne dążenia. Jest to sprzeczne z nauczaniem Chrystusa, który powiedział: „Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł?” (Mt 16, 26).
Autor artykułu, Tomasz Rożek, jest przedstawiony jako:
Doktor fizyki, dziennikarz naukowy. Założyciel i prezes Fundacji Nauka To Lubię. Autor wielu książek o tematyce popularnonaukowej. Obecnie stały współpracownik „Gościa Niedzielnego”.
Fakt, że osoba o takim profilu jest stałym współpracownikiem „Gościa Niedzielnego”, świadczy o upadku tego pisma, które niegdyś służyło głoszeniu prawdy katolickiej, a obecnie promuje świecki humanizm i naukę oderwaną od Boga.
Podsumowując, artykuł o marsjańskim helikopterze Ingenuity jest przykładem triumfu techniki nad duchem. Zamiast prowadzić do pokory i wdzięczności wobec Stwórcy, promuje pychę i ziemskie ambicje. Katolik wyznający integralną wiarę powinien patrzeć na takie osiągnięcia z dystansem i pamiętać, że prawdziwym celem życia jest zbawienie duszy i służba Bogu. Należy odrzucić fałszywą wizję postępu, która odrzuca Boga i prowadzi do zatracenia. Jak naucza św. Augustyn: „Niespokojne jest serce nasze, dopóki nie spocznie w Tobie, o Panie”.
Za artykułem: Pokazał, że można
Data artykułu: 24.04.2024