Portal eKAI (17 czerwca 2025) publikuje komentarz liturgiczny „księdza” Michała Kwitlińskiego, w którym zachęca do modlitwy za nieprzyjaciół jako sposobu na upodobnienie serca do Serca Jezusowego.
Sposobem, który sam Pan Jezusowi nam proponuje, aby pozwolić Mu przemienić nasze serca jest modlitwa za naszych nieprzyjaciół.
Tego rodzaju nauczanie jest sprzeczne z integralną wiarą katolicką. Miłość bliźniego, owszem, jest nakazana, ale miłość nieprzyjaciół w rozumieniu posoborowym, czyli bez rozróżnienia na dobro i zło, jest herezją.
Pismo Święte, owszem, nakazuje miłość nieprzyjaciół, ale w kontekście osobistym, a nie w odniesieniu do wrogów Kościoła i wiary. Święty Augustyn naucza, że miłość bliźniego nie może być oderwana od miłości Boga i prawdy. Modlitwa za heretyków i wrogów Kościoła, aby trwali w swoich błędach, jest bluźnierstwem. Należy modlić się o ich nawrócenie, aby porzucili błędy i przyjęli wiarę katolicką.
Jeśli czujemy, że wyzwanie, które stawia nam Pan, nas przerasta, zacznijmy jak w sporcie czy nauce języków, od poziomu „początkujący”. Może zacząć od osób, które lubię, a nawet kocham, na przykład członków mojej rodziny, ale z którymi mi ostatnio nie po drodze
Ta propozycja jest zwodnicza. Miłość bliźniego, w tym rodziny, powinna być praktykowana zawsze, zgodnie z przykazaniami Bożymi. Nie można traktować jej jako ćwiczenia przed miłością nieprzyjaciół.
Innym praktycznym sposobem realizacji tej modlitwy może być prośba do Boga za tymi, których uważam za swoich politycznych przeciwników. Osoby, wobec których ciężko mi okazać choć trochę życzliwości, mimo że nie są moimi osobistymi wrogami. Na przykład ostatnie wybory rozpaliły w nas emocje, często wyrażające się we wrogości wobec określonych polityków czy dziennikarzy.
Modlitwa za politycznych przeciwników, którzy promują zło i grzech, jest niedopuszczalna. Politycy, którzy działają przeciwko prawu Bożemu i naturalnemu, są wrogami Kościoła i dobra wspólnego. Modlitwa za nich powinna być skierowana o ich nawrócenie i zaprzestanie szerzenia zła.
Czy spróbowałem się pomodlić za polityka, którego uważam za szkodliwego dla kraju? Szczerze życząc mu szczęścia, choć niekoniecznie w wyborach.
Życzenie szczęścia politykowi, który szkodzi krajowi, jest sprzeczne z miłością do Ojczyzny i troską o dobro wspólne. Katolik powinien modlić się o to, aby tacy politycy zostali odsunięci od władzy i aby ich działania nie przynosiły szkody społeczeństwu.
Nauczanie o bezwarunkowej miłości do nieprzyjaciół, bez rozróżnienia na dobro i zło, prowadzi do relatywizmu moralnego i osłabienia wiary katolickiej. Prawdziwa miłość chrześcijańska wymaga roztropności i umiejętności odróżniania dobra od zła, prawdy od fałszu. Należy modlić się o nawrócenie grzeszników i wrogów Kościoła, aby porzucili swoje błędy i przyjęli wiarę katolicką, a nie o to, by trwali w swoich grzechach.
Za artykułem: Chcesz, by twoje serce było podobne do Serca Jezusa? Zacznij modlić się za nieprzyjaciół
Data artykułu: 17.06.2025