Portal PAP (20 czerwca 2025) przedstawia wypowiedź prof. Stanisława Czachorowskiego z UWM w Olsztynie, który twierdzi, że w bieżącym roku nie należy spodziewać się plagi komarów z powodu suszy hydrologicznej. Artykuł opisuje metody walki z komarami stosowane przez różne miasta w Polsce, podkreślając preferowanie metod naturalnych i ograniczanie stosowania środków chemicznych.
**Plaga Komarów? Obalenie Naukowej Herezji**
W obliczu zatracenia wiary i moralności, nawet nauka staje się narzędziem w rękach modernistów, szerzących zamęt i fałszywe nauki. Artykuł z portalu PAP, relacjonujący wypowiedź prof. Stanisława Czachorowskiego, jest przykładem powierzchownego spojrzenia na stworzenie Boże, pomijającego głębszy sens i cel istnienia natrętnych owadów. Z perspektywy integralnej wiary katolickiej, należy odrzucić wszelkie próby tłumaczenia zjawisk przyrodniczych jedynie w kategoriach materialnych, bez odniesienia do porządku ustanowionego przez Boga.
„W tym roku raczej plagi komarów nie będzie” – twierdzi prof. Czachorowski.
Takie stwierdzenie, pozbawione pokory i bojaźni Bożej, jest wyrazem pychy człowieka, który uważa się za pana stworzenia. Zapomina się, że to Bóg, a nie susza hydrologiczna, decyduje o losach świata i o liczebności każdego stworzenia.
„Groziłaby nam, gdybyśmy mieli dużo wody po ulewnych, letnich deszczach. Komary zawsze pojawiają się lokalnie, tak jak i inne owady, ale nie jest ich dużo. Mamy stosunkowo suchą wiosnę i prawie dekadę pogłębiającej się suszy hydrologicznej. Stąd wiele takich siedlisk wiosennych zniknęło i komarów jest mniej, tak jak i innych owadów wodnych”
Naukowiec redukuje obecność komarów do prostych zależności przyczynowo-skutkowych, ignorując fakt, że nawet najmniejszy owad jest częścią Bożego planu. Św. Augustyn pisał, że nawet w najmniejszym stworzeniu można odnaleźć ślady Bożej mądrości i dobroci. Redukowanie stworzenia do suchych faktów i statystyk jest typowe dla modernistycznego sposobu myślenia, który odrzuca transcendencję i sprowadza wszystko do poziomu materialnego.
„Komary są znakomitymi kolonizatorami i szybko zasiedlają, czy składają jaja w małych zbiornikach wodnych, czasami w beczkach, czy gdzieś pod dachem” – podkreśla profesor.
Zamiast podziwiać spryt i zaradność tych stworzeń, naukowiec traktuje je jako problem do rozwiązania. Zapomina się, że każde stworzenie ma swoje miejsce w Bożym planie i że nawet komary mogą pełnić jakąś rolę, choćby nie do końca dla nas zrozumiałą.
„Myślę, że najskuteczniejszą metodą są ich naturalni wrogowie – jerzyki, nietoperze, jaskółki, ogólnie gatunki owadożerne, ale również owady drapieżne, takie jak szerszenie, ważki itp. Nowoczesne budownictwo pozbawia te gatunki ptaków miejsc lęgowych, przez co ich populacja ulega zmniejszeniu. Władze lokalne powinny tworzyć dla nich nowe miejsca, stawiając budki lęgowe”
Profesor sugeruje, że najlepszym sposobem na ograniczenie populacji komarów jest wspieranie ich naturalnych wrogów. Jest to typowe dla ekologicznego myślenia, które stawia na równowagę w przyrodzie. Jednak z perspektywy wiary katolickiej, człowiek ma prawo ingerować w przyrodę, aby służyła jego potrzebom. Oczywiście, należy to robić z rozwagą i odpowiedzialnością, ale nie można popadać w przesadny ekologizm, który stawia zwierzęta na równi z człowiekiem.
„Są również metody chemiczne, ale one powodują więcej szkód niż pożytku. W ekstremalnych warunkach oczywiście są możliwości chemicznego zwalczania komarów, ale raczej powinniśmy zadbać o równowagę w przyrodzie” – powiedział.
Naukowiec wyraża obawę przed stosowaniem środków chemicznych, co jest zgodne z duchem współczesnego ekologizmu. Jednak z perspektywy wiary katolickiej, w pewnych sytuacjach użycie chemii może być uzasadnione, zwłaszcza gdy chodzi o ochronę zdrowia i życia ludzkiego. Należy jednak pamiętać o umiarze i odpowiedzialności, aby nie szkodzić środowisku bardziej niż to konieczne.
„W krajach tropikalnych, tam, gdzie zagraża wirus denga czy zika, próbuje się ograniczyć liczebność komarów poprzez modyfikacje genetyczne i wypuszczanie do środowiska bezpłodnych samców. W naszych warunkach myślę, że jest to jednak kwestia odpowiedniego doboru roślin zielnych i drzew w miejscach, na których nam najbardziej zależy” – dodał.
Profesor wspomina o modyfikacjach genetycznych komarów, co budzi poważne obawy z perspektywy wiary katolickiej. Manipulowanie genami stworzeń jest niebezpieczną zabawą, która może prowadzić do nieprzewidywalnych konsekwencji. Należy pamiętać, że Bóg stworzył świat w określonym porządku i że człowiek nie ma prawa go zmieniać według własnego uznania.
„Profesor zaznaczył też, że wraz z globalnym ociepleniem możemy spodziewać się migracji południowych gatunków komarów. Przyznał jednak, że obecnie nie ma powodów do obaw, gdyż nie ma to znaczenia sanitarnego.”
Tezy o globalnym ociepleniu są często wykorzystywane do szerzenia paniki i straszenia ludzi katastrofami ekologicznymi. Z perspektywy wiary katolickiej, należy podchodzić do tych twierdzeń z rezerwą i krytycyzmem. Historia uczy, że klimat na Ziemi zmieniał się wielokrotnie i że człowiek nie ma na to większego wpływu.
„W ocenie Czachorowskiego w okresie, gdy komarów jest najwięcej, należy przede wszystkim wybierać odpowiednią porę dnia na wyjście z domu. Wyjaśnił, że komary nie lubią suchego powietrza i słońca. Jeśli można, warto również założyć na spacer np. koszulę z długim rękawem. Profesor zaznaczył, że skuteczne będzie stosowanie repelentów, czyli preparatów na komary, które można kupić w aptekach. Wybierając się na działkę, można natomiast zaopatrzyć się w specjalne świece zapachowe, odstraszające komary.”
Rady profesora są praktyczne, ale powierzchowne. Zamiast skupiać się na unikaniu komarów, powinniśmy raczej zastanowić się nad sensem ich obecności w naszym życiu. Może Bóg zsyła na nas komary, aby nas ukarać za nasze grzechy? A może po prostu chce nas nauczyć cierpliwości i pokory?
Podsumowując, artykuł z portalu PAP prezentuje modernistyczne spojrzenie na problem komarów, pomijające głębszy sens i cel istnienia tych stworzeń. Z perspektywy integralnej wiary katolickiej, należy odrzucić wszelkie próby tłumaczenia zjawisk przyrodniczych jedynie w kategoriach materialnych, bez odniesienia do porządku ustanowionego przez Boga. Należy pamiętać, że człowiek ma prawo ingerować w przyrodę, aby służyła jego potrzebom, ale powinien to robić z rozwagą i odpowiedzialnością, w duchu pokory i bojaźni Bożej.
Za artykułem: Ekspert: w tym roku plagi komarów raczej nie będzie
Data artykułu: 20.06.2025