Apel o pokój w Izraelu i Palestynie w świetle integralnej wiary katolickiej

Podziel się tym:

Portal informuje o oświadczeniu osoby określanej jako „papież” Leon XIV w sprawie aktualnego konfliktu izraelsko-palestyńskiego. W swym apelu „papież” podkreśla potrzebę pomocy humanitarnej dla ludności palestyńskiej, zwłaszcza w Strefie Gazy, oraz nawołuje wspólnotę międzynarodową do odpowiedzialności i rozsądku w celu zatrzymania eskalacji wojny. Zauważa on, że wojna wywołuje tylko cierpienia, a nie rozwiązania, oraz wzywa narody do budowania pokoju zamiast przemocy.

Z perspektywy integralnej wiary katolickiej sprzed 1958 roku taka wypowiedź wymaga gruntownej rewizji i głębokiej krytyki ze względu na zawarte w niej aprobaty i uproszczenia, które zacierają fundamentalne prawdy objawione i naukę Kościoła. W niniejszej analizie wykazuję błędy i nieścisłości zawarte w apelu, odwołując się do nienaruszonej Tradycji oraz niezmiennej nauki magisterium katolickiego.

„Ludzkość woła i błaga o pokój” – podkreślił Leon XIV. O ile modlitwa i pragnienie pokoju są postawami godziwymi, to jednak wzywanie do pokoju w oderwaniu od sprawiedliwości Bożej i prawdy jest pobożnym złudzeniem. Pokój prawdziwy i trwały może bowiem istnieć jedynie wtedy, gdy są zachowane prawa Boże, a Chrystus Król jest najwyższą Władzę nad wszelkim porządkiem społecznym. Przeto pojęcie pokoju redukowane do jedynie ludzkiego porozumienia, pomijające niezmienny porządek moralny, jest niepełne i potencjalnie fałszywe.

Apel „papieża” o moralną odpowiedzialność wspólnoty międzynarodowej oraz zatrzymanie konfliktu przed przekształceniem w „nieodwracalną katastrofę” zdaje się pomijać, że konflikty takie jak konflikt izraelsko-palestyński nie są jedynie kwestią polityki czy politycznych negocjacji, lecz wynikają z odrzucenia prawdy Objawionej oraz z braku uznania społecznego panowania Chrystusa, które winno być podstawą wszelkiej sprawiedliwości i pokoju na ziemi. Kościół katolicki naucza, iż bez Chrystusa Króla i podporządkowania się Jego prawu świat pogrąża się w chaosie i nieprawości, które prowadzą do wojen i nieszczęść.

„Nie ma konfliktów dalekich, gdy w grę wchodzi godność ludzka” – zaznaczył Leon XIV. Z perspektywy integralnej katolickiej prawda o godności ludzkiej jest nierozerwalnie związana z prawdą o duszy i genezie człowieka jako stworzonego na obraz i podobieństwo Boga, a także z prawem naturalnym i Bożym. Jednakże „papież” nie wskazuje, że prawdziwa godność obejmuje także obowiązek należnego czci Bogu oraz podporządkowania porządkowi moralnemu. Brak tego wymiaru redukuje godność ludzką do kulturowego czy politycznego konstrukt, co jest herezją i zaprzeczeniem nauki chrześcijańskiej. Dlatego też ograniczone skupienie się na doraźnej pomocy humanitarnej – jaką zdaje się postulować apel – bez nawrócenia i uznania Chrystusa Króla, jest wyczerpane i nieefektywne z punktu widzenia prawdziwego rozwiązania konfliktu.

„Wojna nie rozwiązuje problemów, przeciwnie – potęguje je i pozostawia głębokie rany w historii narodów” – dodaje Leon XIV. Tymczasem integralna wiara katolicka rozróżnia między wojnami sprawiedliwymi a niesprawiedliwymi. Nauka Kościoła odnośnie wojny sprawiedliwej (bellum justum) jest precyzyjna: wojna podjęta w obronie praw Bożych i sprawiedliwości jest dopuszczalna, a niekiedy obowiązkowa, jak nauczał święty Augustyn i Tomasz z Akwinu. Odejście od zasad sprawiedliwej wojny prowadzi do anarchii i zła większego. Tak więc apel do pokoju, który nie uwzględnia praw Bożych i możliwości koniecznej interwencji zbrojnej w imię sprawiedliwości, jest niepełny i narażony na błędny moralizm.

„Papież” nawołuje do budowania przyszłości narodów poprzez działania na rzecz pokoju „a nie przemocą i krwawymi konfliktami”. Pomija jednak to, że prawdziwy pokój społeczeństw zależy od ich nawrócenia i podporządkowania się prawu Bożemu, a w konsekwencji od uznania społecznego panowania Chrystusa Króla, co stanowi centrum integralnego katolicyzmu. Bez tego wszelkie wysiłki pokojowe są powierzchowne i skazane na porażkę, ponieważ świat pozostaje w grzechu i sprzeciwie wobec Boga.

Ponadto warto zauważyć, że „papież” Leon XIV, jako przywódca Kościoła posoborowego, choć krytykuje zgiełk broni i podżeganie do konfliktów, nie zachowuje wymogu obrony nienaruszonej Tradycji katolickiej oraz odrzucenia duchu nowoczesności i relatywizmu współczesnego posoborowego, które są źródłem upadku moralnego i duchowego świata. Nie można wzywać do pokoju, pomijając zasadniczą konieczność zachowania prawdy i porządku demonstratywnie nauczanych przez Ojców Kościoła i dogmatycznie potwierdzonych przez Kościół przed 1958 rokiem.

Podsumowując, apel o pokój i pomoc humanitarną dla Palestyńczyków, choć deklaratywnie szlachetny, jest w swojej istocie etycznie i teologicznie ubogi, ponieważ nie uznaje fundamentu pokoju, jakim jest Chrystus i Jego panowanie społeczne. Wszystkie propozycje rozwiązania konfliktu, które odrzucają lub pomijają Boże prawa i katolicką doktrynę, są skazane na porażkę i sprzeczne z integralną wiarą katolicką sprzed 1958 roku, która to nauka winna być punktem odniesienia w ocenie takich wydarzeń i wypowiedzi.


Za artykułem: Niech dyplomacja sprawi, że umilknie broń!
Data artykułu: 22.06.2025

Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Śledź przez Email
RSS
Kopiuj link
URL has been copied successfully!
Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.