Portal eKAI (22 czerwca 2025) donosi o pielgrzymce duchowieństwa i wiernych Kościoła greckokatolickiego na Jasną Górę, której przewodniczył „abp” Eugeniusz Mirosław Popowicz. Pielgrzymi wyrażali wdzięczność za możliwość życia wiarą zgodnie z tradycją w Polsce.
Analiza tego wydarzenia z perspektywy wiary katolickiej wyznawanej integralnie ujawnia szereg problemów i niebezpieczeństw związanych z ekumenizmem i posoborową wizją Kościoła.
Jak podkreślił abp Popowicz, choć grekokatolicy mogą uczestniczyć w liturgiach w obrządku katolickim, mogą przyjmować sakramenty, to ważne jest, aby, zwłaszcza emigranci i uchodźcy, mieli możliwość pogłębiania swojej duchowości.
Twierdzenie, że grekokatolicy mogą uczestniczyć w liturgiach w obrządku katolickim i przyjmować sakramenty, jest mylące. Liturgia greckokatolicka, choć zewnętrznie podobna do prawosławnej, różni się w istotnych kwestiach doktrynalnych. Sakramenty udzielane w Kościołach wschodnich, które nie zachowują jedności z Rzymem, są co najmniej wątpliwe, a często nieważne. Katolik nie powinien uczestniczyć w nabożeństwach schizmatyckich, gdyż grozi to utratą wiary.
– Na przeszkodzie może stać bariera językowa, bariera kulturalna i coś, co nazwałbym mentalnością religijną. Bo jednak jest trochę inna mentalność religijna ludzi Wschodu, a inna ludzi Zachodu. Także dla naszych wiernych ważne są obrzędy religijne, ważny jest śpiew, cerkiewny. To są takie rzeczy, które jakoś tworzą ich świat przeżyć religijnych. Dlatego tworzenie tych duszpasterstw dla naszych wiernych jest potrzebne – wyjaśniał metropolita przemysko-warszawski.
Podkreślanie odmienności „mentalności religijnej” Wschodu i Zachodu jest typowym przykładem relatywizmu religijnego, który podważa jedność wiary katolickiej. Wiara katolicka jest jedna i niezmienna dla wszystkich ludzi, niezależnie od ich pochodzenia czy kultury. Tworzenie odrębnych duszpasterstw dla grekokatolików, z ich odmiennymi obrzędami i śpiewami, prowadzi do utrwalania podziałów i osłabia jedność Kościoła. Św. Paweł w Liście do Galatów (1, 8-9) naucza: „Ale choćbyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy – niech będzie przeklęty! Jak powiedzieliśmy przedtem, tak i teraz znowu mówię: Gdyby wam ktoś głosił Ewangelię różną od tej, którąście przyjęli – niech będzie przeklęty!”
Mówił o wyzwaniach stojących przed duszpasterstwem. Oprócz emigrantów od trzech lat jest wielka liczba uchodźców z Ukrainy. – Jest ponad milion osób, które przyjechały z Ukrainy. Są wszędzie. Ale najbardziej widoczni są w dużych miastach, gdzie jest przede wszystkim więcej pracy. Jest to Warszawa, jest to Kraków, jest to Wrocław. Są to duże ośrodki przemysłowe. Nasza więc uwaga i praca misyjna skupia się na ośrodkach wielkomiejskich, gdzie tych ludzi jest najwięcej. Tylko dla przykładu w samej Warszawie i aglomeracji miejskiej w tej chwili mamy utworzonych 15 punktów duszpasterskich, gdzie są odprawiane liturgie dla wiernych, którzy przyjechali z Ukrainy. Podobnie w aglomeracji wrocławskiej, krakowskiej – wyliczał abp Popowicz.
Koncentracja na duszpasterstwie dla uchodźców z Ukrainy, przy jednoczesnym zaniedbywaniu nawracania ich na prawdziwą wiarę katolicką, jest poważnym błędem. Miłosierdzie chrześcijańskie nakazuje pomagać potrzebującym, ale przede wszystkim dbać o zbawienie ich dusz. Zamiast utwierdzać ich w błędach schizmy, należy dążyć do ich nawrócenia na łono Kościoła katolickiego.
Igor Kadaj pochodzi z Lwowa, od 8 lat z rodziną żyje i pracuje w Polsce, w Ostrowie Wielkopolskim. Na Jasną Górę do duszpasterstwa prowadzonego przez ks. Volodymyra Shubę przyjeżdża już trzeci rok. – To jest miejsce, gdzie czuję się jak w domu – przyznaje grekokatolik i podkreśla, że wiarę, Boga stawia na pierwszym miejscu, bo tak jest nauczony „od dziecka, od dziadka, pradziadka”. – Rodzina żony i moja są na Ukrainie, jest ciężko, ciężko to wszystko przeżywamy. Modlimy się o pokój dla wszystkich w świecie – mówił Ukrainiec.
Pielgrzymki grekokatolików na Jasną Górę, gdzie czują się „jak w domu”, są kolejnym przykładem ekumenicznego zamieszania. Jasna Góra, jako sanktuarium Marjańskie, powinna być miejscem krzewienia prawdziwej wiary katolickiej, a nie utwierdzania w błędach schizmatyckich.
Jak podkreślił abp Popowicz pielgrzymka wpisuje się w Rok Jubileuszowy przeżywany w duchu nadziei. – A więc po pierwsze przyjeżdżamy, żeby otrzymać łaskę odpustu zupełnego. Po drugie przyjeżdżamy, bo jesteśmy dziećmi narodu, który przeżywa straszną wojnę, przynosząca wielkie cierpienia. Chociaż o tej wojnie się dzisiaj coraz mniej mówi, ale nadal cierpią ludzie. Umierają chłopcy i dziewczęta na froncie. Słyszymy ciągle o różnych bombardowaniach. Ostatnio była bombardowana Odessa, niedawno Kijów, gdzie są niszczone bloki mieszkalne, giną ludzie. Przychodzimy tu, bo wierzymy, że ten ciężar naszych intencji Matka Boska udźwignie i przedstawi swojemu Synowi – mówił hierarcha.
Odpusty udzielane przez posoborowych „hierarchów” są wątpliwe, gdyż ich władza jest niepewna. Modlitwa o pokój jest oczywiście godna pochwały, ale nie może przesłaniać obowiązku nawracania schizmatyków na prawdziwą wiarę. Pokładanie nadziei w Marji, że „udźwignie ciężar intencji”, jest niebezpiecznym przesunięciem akcentu z Boga na stworzenie. Marja, jako Matka Boża, jest potężną orędowniczką, ale to Bóg jest źródłem wszelkiej łaski.
Przypomniał o związkach Jasnej Góry z Kościołem greckokatolickim czego wyrazem były uroczystości 1000-lecia Chrztu Rusi Kijowskiej we wrześniu 1988 r. Obchody miały miejsce w czasie, kiedy Kościół greckokatolicki na sowieckiej wówczas Ukrainie musiał działać w ukryciu. Uroczystości milenijne Kościoła greckokatolickiego dla całej Europy Centralnej i Wschodniej, w tym też dla Ukrainy odbyły się na Jasnej Górze w obecności biskupów greckokatolickich z Europy Zachodniej i Stanów Zjednoczonych, a także biskupów obrządku łacińskiego, przedstawicieli Episkopatu Polski. Na Jasnej Górze odbyła się także Chirotonia (czyli konsekracja biskupia) pierwszego po 1946 r. biskupa greckokatolickiego ks. Jana Martyniaka w 1989 r. Było to oficjalne uznanie legalności Kościoła greckokatolickiego w Polsce.
Uroczystości 1000-lecia Chrztu Rusi Kijowskiej na Jasnej Górze w 1988 roku, z udziałem biskupów greckokatolickich i przedstawicieli Episkopatu Polski, były kolejnym krokiem w kierunku ekumenicznego dialogu, który prowadzi do relatywizmu religijnego i osłabienia wiary katolickiej. Konsekracja biskupia Jana Martyniaka w 1989 roku na Jasnej Górze, jako „oficjalne uznanie legalności Kościoła greckokatolickiego w Polsce”, jest przykładem akceptacji schizmy i podważenia jedności Kościoła katolickiego.
Kościół greckokatolicki w Polsce to Kościół obrządku bizantyjsko-ukraińskiego, jeden z katolickich Kościołów wschodnich, uznających władzę i autorytet papieża. Liturgia sprawowana jest w obrządku bizantyjskim, bardzo zbliżonym do tradycji Cerkwi prawosławnej, ale w pełni jednak zgodną z nauką Kościoła łacińskiego. Polscy biskupi greckokatoliccy wchodzą w skład Konferencji Episkopatu Polski.
Określenie Kościoła greckokatolickiego jako „katolickiego Kościoła wschodniego, uznającego władzę i autorytet papieża”, jest mylące. Grekokatolicy, choć formalnie uznają zwierzchnictwo „papieża”, zachowują wiele elementów liturgii i doktryny prawosławnej, co prowadzi do zamieszania i osłabienia wiary katolickiej. Twierdzenie, że liturgia greckokatolicka jest „w pełni zgodna z nauką Kościoła łacińskiego”, jest nieprawdziwe. Istnieją istotne różnice doktrynalne i liturgiczne, które uniemożliwiają pełną jedność z Kościołem katolickim. Udział polskich „biskupów” greckokatolickich w Konferencji Episkopatu Polski jest kolejnym przykładem ekumenicznego zamieszania i podważenia jedności Kościoła.
Podsumowując, pielgrzymka grekokatolików na Jasną Górę jest przykładem ekumenicznego dialogu, który prowadzi do relatywizmu religijnego i osłabienia wiary katolickiej. Zamiast utwierdzać schizmatyków w ich błędach, należy dążyć do ich nawrócenia na łono Kościoła katolickiego, który jest jedyną drogą do zbawienia. Jak naucza św. Cyprian: „Nie może mieć Boga za Ojca, kto nie ma Kościoła za Matkę”.
Za artykułem: Grekokatolicy u Maryi Jasnogórskiej
Data artykułu: 22.06.2025