Portal Fronda relacjonuje zarzuty wobec Donalda Tuska o destrukcję państwa
Artykuł opublikowany przez portal Fronda (22 czerwca 2025) przedstawia opinię publicysty Dawida Wildsteina, który w ostrych słowach ocenia działania Donalda Tuska i jego zaplecza politycznego. Wildstein wskazuje, iż „najbardziej odrażająca w tej hucpie z sfałszowanymi wyborami nie jest nawet jej skrajna głupota, to, jak obraża elementarny rozsądek i wiedzę. Tylko jej cel”, sugerując, że celem działań obozu rządowego nie jest rzeczywista walka o władzę czy dobro Polski, lecz szerzenie chaosu oraz niszczenie instytucjonalnego porządku państwowego. Publicysta podkreśla także partykularność tych działań: „Nie dla władzy, tylko dla partii, a nawet więcej – dla swoich własnych interesów. Żeby przetrwać.” Na zakończenie wyraża zdumienie wobec postawy liberalnych zwolenników Tuska.
Krytyczna analiza na gruncie integralnej wiary katolickiej
Zamęt polityczny – odwrócenie ładu Bożego
Tendencje do siania chaosu oraz rozbijania struktur państwowych są sprzeczne z nauką Kościoła katolickiego wyznawaną integralnie. Zgodnie ze świętą Tradycją oraz Magisterium niezmiennym aż do roku 1958, władza świecka ma swoje źródło u samego Boga i pełni rolę stróża porządku naturalnego oraz społecznego. W Liście do Rzymian Apostoł Paweł naucza: „Nie ma bowiem zwierzchności jak tylko od Boga; a te które są zostały ustanowione przez Boga.” (Rz 13,1)
Podważanie legalności wyborów bez przedstawienia dowodów zgodnych z prawem naturalnym lub pozytywnym prowadzi do delegitymizacji autorytetu państwa i wciela się w ducha buntu przeciwko zastanemu porządkowi moralnemu i prawnemu. Działania opisane przez Wildsteina — jeśli faktycznie mają na celu jedynie destrukcję — należy uznać za przejaw rewolucyjnej anomii potępionej jednoznacznie przez papieży (np. Leona XIII w „Diuturnum illud”), gdzie bunt przeciwko legitymowanej zwierzchności jest zawsze występkiem przeciwko samemu Bogu.
Dążenie do partykularnych korzyści zamiast dobra wspólnego
W artykule stwierdza się: „Nie dla władzy, tylko dla partii (…). Dla swoich własnych interesów.”. Takie podejście stanowi jaskrawy przykład zanegowania klasycznej zasady bonum commune – dobra wspólnego – będącego podstawowym celem istnienia społeczeństw politycznych według nauki Kościoła.
Papież Pius XI jasno wykładał w encyklice „Quadragesimo anno”, iż partie polityczne winny być podporządkowane prawdzie obiektywnej oraz dążeniu do powszechnego dobra całej społeczności narodowej pod panowaniem Chrystusa Króla. Każde instrumentalizowanie struktur państwowych czy partyjne manipulacje godzą nie tylko we właściwy ład społeczny ale przede wszystkim obrażają Boga jako najwyższego Prawodawcę.
Zanik odpowiedzialności sumienia katolickiego elit publicznych
Wyrażone zdumienie autora nad postawą liberalnie nastawionych znajomych pokazuje głęboki kryzys sumienia społeczno-politycznego współczesnych Polaków oderwanych od zdrowej doktryny katolickiej:
„Naprawdę jestem ciekaw (…) znajomi popierający Tuska mogą na to patrzeć ze spokojem”.
Jest to wymowny znak duchowej pustki epoki posoborowej sekularyzacji życia publicznego – kiedy normy moralne zostały odsunięte na rzecz indywidualizmu lub ideologicznej lojalności wobec ugrupowań partyjnych kosztem zobowiązań względem prawa Bożego.
Integralna wiara wymaga formowania sumień tak jednostek jak elit narodowych zgodnie z Ewangelią i stałym nauczaniem Kościoła (por. Katechizm Piusa X). Wszelki kompromis ze złem publicznym czy tolerancja wobec zamierzonego chaosu musi być potępiona jako zdrada misji chrześcijańskiej elity zarówno duchowej jak świeckiej.
Prawa Boże ponad tzw. prawa człowieka i demokrację proceduralną
Obrona procedur demokratycznych bez odniesienia do Dekalogu i Ewangelii prowadzi wyłącznie do relatywizacji wszelkich wartości — czego skutkiem jest właśnie wielokrotnie opisywany przez papieży modernistyczny subiektywizm oraz absolutyzacja tzw. praw człowieka kosztem praw Bożych (porównaj Piusa XII przemówienie z 23 marca 1952 r.).
Z perspektywy sedewakantystycznej każda próba kwestionowania legalizmu jedynie na bazie emocji lub pragmatyzmu partyjnego pozostaje jałowa moralnie; porządek wynikający z prawa naturalnego przewyższa wszelką władzę czysto ludzką bądź demokratyczną wolę większości.
Kontekst historyczny upadku instytucji pod wpływem posoborowego rozprzężenia moralno-doktrynalnego
Obserwowana dziś anarchizacja życia polityczno-publicznego wynika także pośrednio z dekonstrukcji autorytetu Kościoła wynikającej z posoborowego zamieszania dogmatyczno-liturgicznego (począwszy od Jana XXIII), która pozbawiła narody fundamentu transcendentnej orientacji ku wiecznemu Dobru:
Jak napominał Papież Pius X: „Gdyby odebrano religię (…) runie cały gmach społeczny” („E Supremi apostolatus”). Współczesne spory wokół legalizmu czy uczciwości procesów wyborczych stają się bezsensowne tam gdzie zabrakło jasnej hierarchii wartości zakorzenionej w Objawieniu Chrystusowym.
Zakończenie: Potrzeba przywrócenia Społecznego Królestwa Chrystusa nad Polską
Sytuacja opisana przez Dawida Wildsteina ilustruje stadium zaawansowanego rozkładu ładu cywilizacyjno-chrześcijańskiego Polski pod presją sił rewolucyjnych zainteresowanych wyłącznie walką o własne przetrwanie przy całkowitej abdykacji odpowiedzialności przed Bogiem Najwyższym Sędzią Narodów.
Jedynym lekarstwem na taki stan rzeczy pozostaje powrót wszystkich warstw społeczeństwa polskiego do niezmutowanej doktryny katolickiej sprzed roku 1958 wraz ze zdecydowanym uznaniem królewskiej godności Chrystusa nad Narodem Polskim zgodnie z duchem encykliki „Quas Primas” Piusa XI.
Za artykułem: Dawid Wildstein: Celem Tuska nie jest władza, lecz destrukcja państwa
Data artykułu: 22.06.2025