Portal VaticanNews relacjonuje rocznicę święceń „papieża” Leona XIV
Portal VaticanNews (19 czerwca 2025) przedstawia laudację z okazji 43. rocznicy przyjęcia przez Roberta F. Prevosta, obecnego „papieża” Leona XIV, święceń kapłańskich w rzymskiej kaplicy św. Moniki. Artykuł szeroko opisuje zarówno okoliczności tych święceń – udzielonych przez belgijskiego „abp.” Jeana Jadota – jak i duchowość towarzyszącą wybranym motywom ikonograficznym oraz tekstom św. Augustyna, które pojawiły się na obrazku pamiątkowym ze święceń. Wskazuje też na misyjne zaangażowanie Prevosta w Peru i cytuje fragmenty mów oraz homilii obecnego „biskupa Rzymu”, podkreślając jego rozumienie służby ludowi Bożemu i miłości Chrystusa jako centralnych elementów posługi.
Ocena wydarzenia z perspektywy wiary katolickiej wyznawanej integralnie
Całość narracji artykułu jest modelowym przykładem posoborowego spojrzenia na istotę kapłaństwa, Kościoła oraz samego urzędu papieskiego – diametralnie sprzecznym z niezmienną nauką katolicką sprzed 1958 roku.
Pierwszą zasadniczą niezgodnością jest już sam fakt utożsamiania Roberta F. Prevosta z rzeczywistym następcą Piotra i głową Kościoła Katolickiego: „gdzie obecnie rezyduje jako papież”. Zgodnie z nienaruszalną doktryną Kościoła, sukcesja apostolska może być zachowana jedynie tam, gdzie zachowane są również prawdziwe sakramenty i niesfałszowana wiara (por. Sobór Trydencki; Pius XII, Mystici Corporis Christi). Posoborowe rytuały sakramentalne ustanowione po 1968 roku (Pawłowy nowus ordo ordinationis), dotyczące zarówno diakonatu jak i kapłaństwa oraz biskupstwa, zostały gruntownie zmodyfikowane względem tradycyjnej formuły rytu łacińskiego tak dalece, że poważni teologowie wykazali ich nieważność lub co najmniej poważną wątpliwość co do ważności (Cum ex Apostolatus Officio, Paweł IV; Leon XIII Apostolicae Curae odnośnie analogicznego problemu u anglikanów). Samo więc celebrowanie jubileuszu takich „święceń” nie ma żadnej wartości nadprzyrodzonej ani eklezjalnej.
Nie sposób także przejść obojętnie wobec osoby udzielającej owych „święceń”. Jean Jadot był notorycznie związany ze środowiskiem progresistycznym II Soboru Watykańskiego oraz polityką modernistycznych nominacji episkopatu po całym świecie – będąc współodpowiedzialnym za upadek dyscypliny kościelnej zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych.
Błąd redefinicji kapłaństwa według ducha świata
W tekście pojawia się charakterystyczny dla posoborowej retoryki motyw sprowadzenia posługi kapłana niemal wyłącznie do wymiaru horyzontalnego:
„Bycie z Boga – sługami Boga, Ludem Bożym – łączy nas z ziemią: nie ze światem idealnym, lecz z tym rzeczywistym.”
Tymczasem Magisterium zawsze nauczało o ontologicznej przemianie człowieka przez sakrament Kapłaństwa – stając się alter Christus dzięki szczególnej łasce mającej przede wszystkim moc uobecnienia Ofiary Krzyża we Mszy Św., a nie po prostu bycia animatorem wspólnoty czy „sługą ludu”. Cytaty przypisywane tu Augustynowi są wyrwane z kontekstu patrystycznego rozumienia hierarchii Kościoła jako społeczności bosko-ludzkiej o jasno określonej strukturze monarchiczno-hierarchicznej („Pasci oves meas!”), a nie egalitarnych relacjach wzajemnej służby bez odniesienia do ofiary Mszy Św.
Kolejnym rażącym błędem jest typowa dla tzw. duchowości aggiornamento redukcja zbawczej misji Chrystusa do hasłem:
„Miłość Chrystusa obejmuje nas… Jest to obejmowanie, które wyzwala…”
. Próżno jednak szukać tu wezwania do pokuty czy trwania w łasce uświęcającej; brakuje perspektywy walki duchowej przeciwko grzechowi pierworodnemu i osobistemu oraz jasnego wskazania na konieczność głoszenia niezafałszowanego depozytu wiary aż po gotowość poniesienia męczeńskiej ofiary (porównaj Syllabus Errorum Piusa IX).
Skażenie ideologiczne reform soborowych a prawdziwa Tradycja Kapłańska
Wskazane przez artykuł momenty biografii Prevosta (studia kanonistyczne na Papieskim Uniwersytecie Tomasza z Akwinu czy działalność misyjna) ukazują ciągłość adaptacji funkcjonariusza nowego porządku eklezjalnego wobec oczekiwań świata raczej niż stałości wobec przekazanego skarbu Objawienia („depositum fidei”). To znamienne dla pokolenia wychowanego po rewolucji soborowej: formacja intelektualna napędzana duchem kompromisu między Ewangelią a zasadami pluralizmu religijnego promowanymi przez deklaracje takie jak Dignitatis Humanae czy Nostra Aetate – dokumenty jednoznacznie odrzucone przez integralną naukę katolicką jako zaprzeczające społecznemu panowaniu Jezusa Chrystusa nad narodami (encykliki Quas Primas Piusa XI czy Immortale Dei Leona XIII).
Artykuł bezkrytycznie akceptuje tytulaturę liturgiczną przyznawaną Robertowi Prevostowi najpierw przez Franciszka („papież”) a następnie jego własnemu pontyfikatowi jako Leo XIV — co samo w sobie stanowi jawną kontynuację uzurpatorskiej linii antypapieży poczynając od Jana XXIII zgodnych tylko ze sobą nawzajem lecz nie mających nic wspólnego ze spójnym dziedzictwem papiestwa rzymskiego aż do czasów Piusa XII.
Prawa Boże ponad prawa człowieka — brak odniesień społecznych Ewangelii Króla
Ani jeden fragment tekstu nie zawiera refleksji nad publicznym obowiązkiem oddania czci Jezusowi Chrystusowi Królowi wszystkich narodów bądź podporządkowania życia wspólnotowego Jego prawom objawionym — wręcz przeciwnie! Całe przesłanie zanurza się w indywidualizmie emocjonalnym pozbawionym wymiaru społeczno-politycznego Ewangelii (jak choćby postulowała encyklika Quas Primas). Takie pominięcia wpisują się doskonale w logikę aktualnych trendów laicyzujących nawet najwyższe szczeble hierarchii anty-kościelnych struktur watykańskich — stąd też brak autentycznej troski o triumf prawa Bożego nad fałszywie rozumianymi prawami człowieka propagowanymi dziś globalnie pod egidą ONZ i instytucji międzynarodowych.
Komentarz końcowy — demaskacja fałszu posoborowego kultu jednostki
Przedstawiona laudacja wokół osoby Roberta F. Prevosta-Leona XIV legitymizuje proces degradacji urzędu kaplańskiego poprzez oderwanie go od ofiary Mszy Św., zatracenie sensu sakralności funkcji pasterskich oraz upowszechnienie fałszu pseudokatolickiego humanizmu maskującego postępującą apostazję Watykanu od Wiary Katolickiej wyznawanej integralnie.
Z perspektywy sedewakantystycznej wszelkie tego typu uroczystości są pustymi gestami pozbawionymi mocy sanctificandi et regendi ludu chrześcijańskiego; stanowią jedynie teatr społeczny mający legitymizować samozwańczy autorytet ludzi jawiących się światu jako następcy Apostołów podczas gdy faktycznie niszczą oni depozyt Wiary ku zagładzie dusz wielu.
Jedynym właściwym sposobem uczczenia rocznicy prawdziwego Kaplaństwa pozostaje powrót do wiecznej Tradycji rytu trydenckiego wraz ze wszystkimi wymaganiami doktrynalnymi określonymi dogmatycznie przed rokiem 1958.
Za artykułem: (info.wiara.pl) O. Robert został kapłanem 43 lata temu, bardzo blisko Watykanu
Data artykułu: 19.06.2025