Ekumeniczne relatywizowanie objawienia i judaizacji Pisma Świętego w dyskusji o dziejach Starego Testamentu

Podziel się tym:

Ekumeniczna trywializacja Objawienia i relatywizacja depozytu wiary w prezentacji historii Starego Testamentu

Cytowany artykuł z serwisu KAI (20 maja 2025) przedstawia relację z panelu dyskusyjnego pt. „Dzieje Starego Testamentu”, towarzyszącego wystawie „Historia Biblii i piśmiennictwa” w Lublinie, współorganizowanej przez Zbór Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego oraz Parafię Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego Świętej Trójcy w Lublinie, przy udziale pracowników naukowych Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. W wydarzeniu uczestniczyli m.in. ks. prof. Mirosław Wróbel oraz prof. Sławomir Jacek Żurek, a spotkanie moderował ds. dr Grzegorz Brudny.

Panel miał na celu syntetyczne ukazanie genezy, procesów redakcyjnych i interpretacyjnych ksiąg Starego Testamentu zarówno z perspektywy historyczno-filologicznej, jak i żydowskiej tradycji rabinicznej oraz tzw. współczesnego chrześcijaństwa posoborowego – całość była utrzymana w duchu ekumenicznym.

Prymitywizacja Objawienia: Biblia jako „biblioteka” a nie święty depozyt

Od pierwszych akapitów uwidacznia się fundamentalne odejście od integralnej katolickiej doktryny o natchnieniu Pisma Świętego. Prezentowana jest popularna dziś koncepcja biblistyczna typowa dla szkół modernistycznych:

Stary Testament nie jest jedną księgą, lecz biblioteką… Proces powstawania tych ksiąg trwał około tysiąca lat…

Tego rodzaju definiowanie Boskiego Objawienia jawnie przeciwstawia się dogmatowi o sensus stricte (w ścisłym sensie) boskim autorstwie wszystkich części kanonicznych Pisma (porównaj: Dekret Soboru Trydenckiego „Decretum de Canonicis Scripturis”, 1546).

Kościół zawsze nauczał niezmiennie:

„Pismo Święte należy przyjmować jako dane przez Boga… Cały przekaz biblijny został spisany pod natchnieniem Ducha Świętego; autorem jego jest sam Bóg.” („Traditionis ipse auctor Deus est”, Divino Afflante Spiritu, 1943)

Zamiast tego forsuje się tu narrację czysto historyczno-literacką – typową dla teologii protestanckiej XX wieku – która prowadzi do traktowania Biblii podobnie jak innych zabytków starożytnych kultur.

Nadmierna empatia wobec judaizmu rabinicznego i zaprzeczanie prymatowi Chrystusa nad Pismem

Bardzo rażąco wybrzmiewa też wielokrotne afirmowanie podejścia żydowskiego do Tory jako rzekomej „oblubienicy”, „żywego organizmu”, elementarza życia codziennego oraz pnia wszelkich komentarzy rabinicznych (Talmudu itp.) bez jasnego rozgraniczenia między prawdziwą religią Mojżeszową zakończoną wraz z przyjściem Mesjasza a późniejszym systemem synagogalnym skodyfikowanym przez faryzeuszy po odrzuceniu Chrystusa.

Tora ustna zaczęła powstawać w okresie niewoli babilońskiej … Obejmuje midrasze (komentarze), halachę (prawo) i hagadę (opowieści). Miała na celu ocalenie Tory Pisanej przed zapomnieniem…

Tymczasem nauka katolicka uczy jednoznacznie:

Dla chrześcijanina Pismo Starotestamentowe znajduje swój sens ostateczny jedynie poprzez Chrystusa („Finis legis Christus est” – celem prawa jest Chrystus), zaś Talmud czy komentarze rabiniczne są wyłącznie świadectwem zamętu po upadku Izraela wskutek odrzucenia Mesjasza („Ecce derelinquitur vobis domus vestra deserta” – Oto wasz dom zostaje wam pusty; Mt 23,38).

Podejmowane próby afirmacji tzw. bogactwa duchowości rabinicznej są sprzeczne z nakazem apostolskim:

Apostoł mówi: „Unikajcie baśni żydowskich” („devita fabulas judaeorum”, Tt 1,14).

Naruszenie zasad interpretacji katolickiej: uzależnianie kanonu od decyzji Jamnii i rola masoretów*

  • Kanon biblijny podporządkowano rozstrzygnięciom synodu jamneńskiego ok. 90/95 r., przypisując decydującą moc autorytetowi rabbiego Ben Akiby bez żadnego odniesienia do definicji Soboru Florenckiego czy Trydenckiego!

Zgodnie z nauką Kościoła to Magisterium posiada władzę określającą kanon Ksiąg świętych; wszelkie próby wyprowadzania autorytetu ze źródeł żydowsko-faryzejskich są rażąco błędne.
Kanon Starego Testamentu został zatwierdzony raz na zawsze przez Kościół – już u Ojców Apostolskich potwierdzone są Księgi Deuterokanoniczne odrzucone później przez Żydów po upadku Świątyni Jerozolimskiej.

Pochwała metod egzegetycznych modernizmu zamiast literalności Tradycji katolickiej

  • Biblia została sprowadzona niemal wyłącznie do produktu analiz filologicznych lub archeologicznych („badania filologiczne … pogłębiają wiedzę biblijną”) co stanowi przejaw skażenia fundamentalizmem krytyki tekstualnej typowej dla protestantyzmu liberalnego lub neomodernizmu posoborowego.
  • Cytowane fragmenty gloryfikują wręcz przekład aramejski Targum Neofiti czy grecko-żydowski Septuaginta jako źródło inspiracji Nowego Testamentu (!), przemilczając prymat Wulgaty Łacińskiej ustanowiony dekretem soboru trydenckiego („Wulgata ta sama ma być legalną we wszystkich publicznych rozprawach…”; porównaj Breviarum Fidei s.v.).
  • Dopuszcza się także do głosu teorie kabalistyczne (!) dotyczące struktury świata lub języka hebrajskiego bez podjęcia polemiki apologetycznej wobec ich jawnie antychrześcijańskiego charakteru.
  • Zupełny brak ostrzeżeń przed błędami heretyków takich jak Ariusz, Pelagiusz czy przed herezją judeochrześcijańską.
  • Szczególnie jaskrawa pozostaje tendencja do traktowania nauki żydowskiej jako równie prawomocnej co chrześcijańska:

    Miało miejsce omówienie różnic pomiędzy postrzeganiem Tory pisanej/ustnej jako planu wiecznego istniejącego jeszcze przed stworzeniem… a jej postrzeganiem głównie historycznie przez chrześcijan.

Koncepcja ekumenizmu a społeczne panowanie Chrystusa Króla nad światem

  • Sens całego przedsięwzięcia podporządkowany był ekumenizmowi;: wspólna inicjatywa heretyków adwentystycznych, luteran oraz środowiska posoborowego; partnerstwo Polskiej Rady Ekumenicznej zostało uznane za wartość samą w sobie bez choćby słowa przestrogi wobec grzechów formalnej herezji obecnych tam środowisk!

Kościół potępiał zawsze takie praktyki jednoznacznie:
„Nie wolno uczestniczyć we wspólnych aktach religijnych z heretykami ani propagować idei fałszywej równości religii.” (por.: Mortalium Animos Piusa XI).

Zamiast podkreślić konieczność podporządkowania wszelkich narodów społecznej królewskości Jezusa Chrystusa („Regnavit a ligno Deus” – Bóg królował z drzewa [krzyża]; Prefacja o Krzyżu Świętym), promuje się ideologię dialogu kosztem zbawczej misji Kościoła.

Błędy posoborowej katechezy: adaptacja przekazu według potrzeb młodzieży zamiast niezmiennej doktryny

  • Zakończenie wskazuje na modny paradygmat permanentnej reformy metody przekazywania wiary („potrzeba dostosowanego do odbiorcy przekazu wiedzy biblijnej”), co jest kolejnym echem rewolucyjnych haseł Vaticanum II negujących stabilność depozytu wiary.

Podsumowanie kluczowych błędów artykułu względem integralnej wiary katolickiej sprzed 1958 roku

  • Redukcja Bożego Objawienia do badań filologicznych/poznawczych oraz promocja poglądu o ewolucji tekstowej Biblii bez uszanowania jej boskiego autorstwa;
  • Afirmacja judaizmu rabinicznego jako równoprawnego nurtu objawieniowego mimo jego jawnego zerwania ze Zbawcą;
  • Bierność wobec procesu protestantyzacji myśli teologiczno-biblijnej – gloryfikacja ekumenizmu zamiast dowartościowywania katolickiej ortodoksji;
  • Nadmierne eksponowanie aspektów socjalno-kulturotwórczych przy braku jasności dogmatycznej co do jedyności drogi zbawczej poprzez Jezusa Chrystusa;
  • Pominięcie obligatoryjności trzymania się łacińskiej Wulgaty jako normatywnego tłumaczenia liturgii/wiedzy kościelnej zgodnie ze stuleciami Tradycji;
  • Brak dystansowania się wobec nowinek kabalistycznych/talmudycznych mogących mieć destrukcyjny wpływ na duszę wiernych szukających prawdy poza Personą Jezusa-Kapłana-Arcykapłana Nowego Przymierza;

Nośniki dziedzictwa — ale tylko w świetle pełni Katolickiej Wiary!

Każda analiza historii biblijnej musi być zakotwiczona nie tylko intelektualnie czy literacko — przede wszystkim winna opierać się na jednomyślności Tradycji apostolskiej aż po nasze czasy („Quod ubique, quod semper…” św. Wincenty z Lerynu — To co było zawsze wszędzie przez wszystkich głoszone).

Sedewakantystyczna perspektywa pozostaje więc jednoznaczna:

— Należy zdecydowanie demaskować wszystkie próby umniejszenia Boskiego charakteru Biblii;
— Potępiać każdą formę relatywizującej synkretyzacji doktrynalno-eklezjalnej;
— Odrzucać dialogiczną iluzję równouprawnienia religii.

Tylko tak buduje się cywilizację opartą rzeczywiście na społecznym panowaniu Jezusa Chrystusa Króla wszechświata!


Kategoria: Posoborowie


Za artykułem: (biblia.wiara.pl) Dzieje Starego Testamentu
Data artykułu: 20.05.2025

Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Śledź przez Email
RSS
Kopiuj link
URL has been copied successfully!
Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.