Francuski parlament ponownie rozważa legalizację eutanazji i wspomaganego samobójstwa – o czym informuje portal Vaticannews.va (29 maja 2025). W artykule Cyprien Viet przedstawia kulisy politycznej debaty oraz opisuje powstanie „wspólnego frontu” przedstawicieli różnych religii przeciw inicjatywie lewicowej, która przewiduje m.in. karalność za „utrudnianie dostępu do eutanazji” oraz możliwość jej stosowania wobec osób cierpiących psychicznie, np. z anoreksją czy depresją. Autor podkreśla, że stanowisko „Kościoła katolickiego”, protestantów, muzułmanów i buddystów ujednoliciło się wokół sprzeciwu wobec nowych przepisów, a rezultat prac legislacyjnych pozostaje niepewny. Artykuł jawnie promuje współpracę międzyreligijną jako wartość samą w sobie. Jednak już samo przesuwanie akcentu na ekumeniczny sprzeciw – przy jednoczesnym pomijaniu integralnej doktryny katolickiej o nienaruszalności życia – prowadzi do relatywizacji prawdy i deprecjonowania społecznego panowania Chrystusa Króla.
Relatywizacja doktryny: ekumenizm zamiast jednoznacznego głosu Kościoła
Artykuł wyraźnie sugeruje, że „wspólny front środowisk religijnych” jest odpowiedzią na zagrożenie cywilizacyjne, jakim jest legalizacja eutanazji we Francji. Autor podkreśla:
To naprawdę budujące, widzieć taką dobrą współpracę międzyreligijną w walce o życie.
Taki sposób narracji odwraca uwagę od jednoznacznej roli Kościoła katolickiego jako nauczycielki prawdy. Przedstawianie walki o prawo do życia jako dzieła pluralistycznych wspólnot religijnych to przejaw ekumenicznej utopii potępionej przez encyklikę „Mortalium animos” Piusa XI. Papież ten jasno nauczał, iż jedność może być tylko tam, gdzie jest pełnia wiary: „Jedność prawdziwa nie polega na zgodzie co do pewnych zasad moralnych czy społecznych, lecz na uznaniu tej samej wiary i poddaniu się temu samemu autorytetowi Chrystusowego Kościoła”.
Z perspektywy wiary katolickiej wyznawanej integralnie każde sprowadzenie walki o życie do poziomu międzyreligijnego konsensusu jest zdradą misji apostolskiej: Kościół nie występuje jako jedna z wielu organizacji moralnych, lecz jako jedyna instytucja Boskiego pochodzenia posiadająca mandat do nauczania prawdy objawionej i rządzenia duszami ludzkimi (sensus stricte: ścisły sens misji Kościoła).
Prawa Boże kontra tzw. prawa człowieka: fundamentalna różnica aksjologiczna
W artykule padają liczne odniesienia do idei „prawa do życia”, „szacunku wobec słabych”, czy „katastrofalnych skutków legalizacji eutanazji”. Jednak całość argumentacji skupia się wokół kategorii świeckich lub ogólnoreligijnych. Pominięto element kluczowy: nie istnieje żadne ludzkie prawo przeciwne prawu Bożemu! Życie ludzkie nie jest wartością relatywną ani dobrem negocjowalnym; jest absolutnym darem Boga Stworzyciela, którego naruszenie stanowi grzech wołający o pomstę do Nieba (por. Katechizm św. Piusa X).
Tzw. obrona „praw człowieka” bez odniesienia do panowania Jezusa Chrystusa nad narodami prowadzi wprost ku laicyzacji moralności i utwierdzaniu porządku światowego oderwanego od Objawienia. Papież Pius XII wielokrotnie podkreślał w swoich przemówieniach (sensus stricte): „Państwo nie może postawić się ponad Prawem Bożym bez popadnięcia w tyranię”. Tymczasem autor artykułu posługuje się argumentacją wpisującą się w logikę posoborowego humanitaryzmu.
Eutanazja i samobójstwo wspomagane: rozmycie grzechu ciężkiego
Artykuł słusznie wskazuje na skandaliczne zapisy proponowanej ustawy – m.in. karalność dla lekarzy utrudniających dostęp do eutanazji oraz otwarcie jej dla osób z problemami psychicznymi. Jednak nawet ta krytyka jest powierzchowna i oparta wyłącznie na sentymentalizmie lub świeckim rozumieniu cierpienia.
W świetle integralnej doktryny katolickiej aktywna pomoc w zadaniu śmierci bliźniemu lub samemu sobie to najcięższy grzech przeciw V przykazaniu Dekalogu oraz bezpośredni zamach na panowanie Boga nad życiem i śmiercią stworzenia (por. Encyklika „Casti connubii”; Sobór Trydencki). Samobójstwo – nawet z pomocą innych – zawsze było przez Kościół potępiane jako akt rebelii wobec Stwórcy, a ci którzy je umożliwiają bądź aprobują stają się współwinni cudzej śmierci wiecznej (sensus stricte).
Także wszelkie pojęcia typu „prawo do godnej śmierci”, „wybór jednostki” itp., są obcymi naleciałościami liberalizmu indywidualistycznego odrzuconymi przez Magisterium przed 1958 rokiem.
Niewierność hierarchii posoborowej: brak jawnego upomnienia władz państwowych
Wyjątkowo rażące jest również to, że cytowany watykanista prezentuje działalność francuskiej hierarchii posoborowej („biskupów Francji”) jako modelową – podczas gdy ich wypowiedzi ograniczają się de facto do ogólnikowych apeli humanitarnych pozbawionych wymiaru nadprzyrodzonego oraz wezwania władz państwowych do uznania królewskiego panowania Chrystusa nad Francją.
Przykład świętych papieży jak Pius X czy Leona XIII pokazuje jednoznacznie: obowiązkiem Kościoła jest upominać rządzących – nawet za cenę konfliktu politycznego – iż żaden przepis prawa stanowionego nie ma mocy przeciw przykazaniom Boga (por. Leon XIII, „Immortale Dei”).
Artykuł natomiast pokazuje kapitulację ducha misyjnego na rzecz bycia jednym z wielu uczestników debaty społecznej; to dokładne odwrócenie misji nakreślonej przez Zbawiciela: „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody… ucząc je zachowywać wszystko, co wam przykazałem” (Mt 28,19-20).
Pozorność jedności międzyreligijnej a rzeczywiste zadanie Kościoła
Z perspektywy sedewakantystycznej należy stanowczo odrzucić koncepcję pozytywnego ekumenizmu jako wartości samej w sobie. Święci Ojcowie Kościoła ostrzegali przed fałszywymi prorokami oferującymi pokój bez prawdy; każdy przejaw tworzenia sojuszu religijnego poza pełnią prawdy objawionej przez Chrystusa stanowi zgorszenie dla wiernych oraz zachętę dla społeczeństwa laickiego by postrzegać Kościół jako jedną z wielu opcji światopoglądowych.
Walka o prawo Boże winna być prowadzona przez katolików pod sztandarem Chrystusa Króla – nie zaś pod flagą pluralistycznego kompromisu etycznego! Tylko taka postawa daje nadzieję na rzeczywistą odnowę społeczną (por. Piusa X, „Il fermo proposito”).
Zakończenie: odnowienie ducha kontrrewolucyjnego potrzebne dzisiaj bardziej niż kiedykolwiek
Podsumowując – artykuł wpisuje się całkowicie w nurt modernistyczno-ekumeniczny promowany przez struktury posoborowe; relatywizuje on rolę wiary katolickiej oraz sprowadza dramat walki o prawo Boże do płaszczyzny czysto naturalistycznej i świeckiej współpracy między religiami.
Nauczanie integralne nakazuje przypomnieć: każda próba zmiany prawa naturalnego przez ustawodawcę ludzko-światowego to bunt przeciwko Bogu – a żadna solidarność ponad-konfesyjna nie zastąpi jasnego świadectwa jedynej prawdziwej Religii ustanowionej przez Jezusa Chrystusa.
Prawo Boże nie zna kompromisu z błędem; zadaniem katolików pozostaje modlitwa oraz odważne świadectwo aż po męczeństwo – tak jak czynili to wszyscy Święci naszych czasów przed triumfem anty-kościelnych nowinek XX wieku.
Za artykułem: (religie.wiara.pl) Francja: kwestia obrony życia jednoczy przedstawicieli różnych religii
Data artykułu: 29.05.2025