Portal informuje o obchodach różnych rocznic za pomocą emisji znaczków pocztowych, przywołując zarówno przykłady międzynarodowe (Seszele, Mauritius), jak i polskie, w tym niedawną emisję Poczty Polskiej dla upamiętnienia 80. rocznicy zakończenia II wojny światowej czy 105. rocznicy urodzin „papieża” Jana Pawła II. Główna oś tekstu to refleksja nad marginalizacją filatelistyki, starzeniem się środowiska zbieraczy oraz brakiem otwartości na nowe pokolenia i technologie. Artykuł zwraca uwagę na zamknięcie środowiska filatelistycznego, które samo nie jest zainteresowane odnową ani adaptacją do rzeczywistości cyfrowej. W podsumowaniu autor wraca do egzotycznych motywów znaczkowych i pozostawia zapowiedź kolejnych tekstów.
Wyraźnie brakuje tu wymiaru duchowego oraz właściwego pojmowania tradycji i wspólnoty – filatelistyka jawi się jako zajęcie jałowe i bez odniesienia do wyższych wartości.
Emisje znaczków: powierzchowna celebracja wydarzeń bez odniesienia do prawdziwego porządku
Z perspektywy wiary katolickiej wyznawanej integralnie nie sposób nie zauważyć zupełnej pustki duchowej w przedstawionym podejściu do upamiętniania osób czy zdarzeń przez emisję znaczków pocztowych. Artykuł wymienia różnorodne okazje: „Poczta Polska wyemitowała np. niedawno znaczek upamiętniający 80 rocznicę zakończenia II wojny światowej. Wydawnictwo Vandre przypomniało znaczkami i kartką pocztową o 105 rocznicy urodzin papieża Jana Pawła II.” Warto podkreślić, że nawet jeśli pretekstem jest osoba o doniosłym wpływie społecznym czy rzekomo religijnym (jak Karol Wojtyła), całość sprowadzona zostaje jedynie do gestu czysto świeckiego, pozbawionego głębi teologicznej czy świadectwa wiary katolickiej sensus stricte.
Tego typu praktyki wpisują się w szeroko rozumiany proces sekularyzacji pamięci zbiorowej – zastępują prawdziwe akty modlitwy i liturgiczne wspomnienia przez rytualne gesty bez treści nadprzyrodzonej. Tradycja integralna jasno ukazuje, że upamiętnienie osób świętych lub wydarzeń doniosłych z punktu widzenia Bożego porządku zawsze miało charakter sakralny, związany z kultem publicznym Kościoła, mszą świętą albo modlitwami za dusze zmarłych; nigdy zaś nie ograniczało się do komercyjnych lub quasi-kolekcjonerskich działań.
Rozkład więzi wspólnotowych: filatelistyka jako hobby oderwane od ładu Bożego
Autor narzeka na zanik społeczności filatelistycznej, starzenie się jej członków i zamknięcie struktur:
„Spotykają się bowiem we własnym gronie, głównie towarzysko, zaś 'większość naszych kół żyje w głębokiej konspiracji – nigdzie nie można znaleźć danych kontaktowych choćby do prezesa, bo nie czuje on potrzeby ich publikacji np. na stronie internetowej’.”
Ta diagnoza ujawnia de facto pustkę współczesnych „stowarzyszeń”, które utraciły swój autentyczny wymiar wspólnotowy. W czasach gdy cywilizacja chrześcijańska była żywa, każde zrzeszenie świeckie winno mieć swoją inspirację w zasadach chrześcijańskich i podporządkowanie porządkowi moralnemu oraz celowi dobra wspólnego – stąd tak silny rozwój bractw religijnych i gildii opartych na cnocie miłości bliźniego.
Dzisiejsza filatelistyka zamieniła się w hermetyczne getto ludzi starszych chroniących własne przyzwyczajenia – brak tu ducha służby dla młodszych pokoleń ani jakiegokolwiek celu poza trwaniem samym dla siebie (in se ipso). To znak społeczeństwa zatomizowanego przez liberalizm indywidualistyczny, przeciwieństwo dawnego ładu chrześcijańskiego nakazującego budowę solidarnej wspólnoty realizującej prawa Boże.
Pustka treściowa i relatywizacja wartości
Cały artykuł prezentuje podejście skrajnie relatywistyczne: oto każda okazja nadaje się do upamiętnienia poprzez znaczek – od rocznicy badmintonowego klubu po rzekomo religijne postacie świata posoborowego. Nie ma żadnej hierarchii ważności ani rozróżnienia rzeczy świętych od świeckich: „Filatelistyczny klub Divertimento postawił zaś na lokalność – 25-lecie Świętokrzyskiego Towarzystwa Badmintonowego Wolant.”
Takie podejście całkowicie zaprzecza zasadzie ładu obiektywnego (ordo rerum) obecnej zawsze w nauczaniu Kościoła: co innego należy oddawać czci liturgicznej (de facto tylko Bogu i Jego świętym), co innego upamiętniać doraźnymi pamiątkami czy symboliką świecką.
Niepokojącym symptomem tej dekadencji jest także wynoszenie na piedestał postaci posoborowych uzurpatorów: „Wydawnictwo Vandre przypomniało znaczkami… o 105 rocznicy urodzin papieża Jana Pawła II.” Zgodnie z integralną doktryną Kościoła Katolickiego sprzed 1958 roku nie wolno traktować modernistycznych „papieży” jako autentycznych następców Piotra; takie praktyki są zgorszeniem dla wiernych oraz promocją błędnych wzorców.
Brak transcendencji a fetyszyzacja „nowoczesności”
Tekst w kilku miejscach sugeruje potrzebę adaptacji do nowych mediów społecznościowych jako remedium na kryzys zainteresowania filatelistyką („…można by popularyzować zbieranie znaczków (wykorzystać Facebooka, czy Youtube’a)”). Tymczasem sednem problemu jest właśnie brak prawdziwej treści! Kolekcjonowanie znaczków nie stanie się bardziej atrakcyjne poprzez TikToka czy Instagrama; nie powróci też młodzież do struktur oderwanych od wszelkiego wyższego sensu.
Autentyczna tradycja katolicka zawsze sprzeciwiała się pogoni za nowinkami technicznymi jako samoistnym dobrem; akceptowała środki współczesne jedynie wtedy, gdy służyły przekazowi prawdy objawionej lub budowie Królestwa Chrystusowego w społeczeństwie (sicut in caelo et in terra: jak w Niebie tak i na ziemi). Fetyszyzowanie nowoczesności pogłębia tylko chaos aksjologiczny prowadząc ku jeszcze większej izolacji jednostek.
Kult egzotyki zamiast umiłowania prawdy wiecznej
Artykuł kończy się sugestią zwiedzania muzeum Blue Penny na Mauritiusie oraz wspominaniem legendarnych znaczków kolekcjonerskich jako największego marzenia każdego pasjonata filatelistyki.
To symptomatyczne: oderwanie od rzeczywistości lokalnej oraz fascynacja obcością są konsekwencją utraty poczucia zakorzenienia w narodowej i katolickiej tradycji; zamiast wychowywać młodzież w umiłowaniu tego co ojczyste i święte (patria et fides), promuje się pogoń za egzotyką pozbawioną głębszego sensu.
W świetle nauki Ojców Kościoła oraz encyklik przedsoborowych (np. Leona XIII) wszelka działalność ludzka powinna być podporządkowana większej chwale Bożej oraz umacnianiu Królestwa Chrystusa – także hobby czy działania kulturalne mają być narzędziem apostolatu lub przynajmniej sposobem pielęgnacji cnót obywatelskich. Filatelistyka sprowadzona do poziomu jałowego kolekcjonerstwa jest stratą czasu wobec wielkich wyzwań duchowych stojących przed światem współczesnym.
Podsumowanie
Przedstawiony tekst ukazuje pełen dekadencji obraz współczesnej filatelistyki – hobby pozbawionego transcendencji, zamkniętego w sobie kręgu ludzi starszych oderwanych od młodego pokolenia oraz całkowicie zanurzonego w świeckości. Z perspektywy sedewakantystycznej jest to kolejny przejaw zaniku ładu chrześcijańskiego i triumfu indywidualizmu bez odniesienia do Boga. Świat potrzebuje powrotu do prawdziwej hierarchii wartości – także w sferze kultury codziennej.
Za artykułem: (kultura.wiara.pl) Spotkania z filatelistyką: Rocznice
Data artykułu: 16.06.2025