[Posoborowie] Aktorka Kominek: Powrót do Boga przez Macierzyństwo – Zwiedzenie
Analiza tego artykułu z perspektywy wiary katolickiej wyznawanej integralnie ujawnia poważne braki i niebezpieczne tendencje, które są charakterystyczne dla obecnego kryzysu w Kościele.
Artykuł rozpoczyna się od stwierdzenia, że Karolina Kominek „W życiu, jako osoba wierząca, staram się postępować zgodnie z chrześcijańskim podejściem.” To ogólnikowe stwierdzenie jest typowe dla współczesnego relatywizmu, gdzie każdy może interpretować wiarę na swój własny sposób. Prawdziwa wiara katolicka wymaga konkretnego wyznania dogmatów i przestrzegania niezmiennych zasad moralnych, a nie tylko ogólnego „chrześcijańskiego podejścia”.
Kolejne zdanie: „Wierzę też głęboko, że wszystko, co jest nam przeznaczone, prędzej czy później do nas przyjdzie”, pachnie fatalizmem i brakiem zrozumienia roli wolnej woli w życiu człowieka. Bóg dał nam wolną wolę, abyśmy mogli wybierać między dobrem a złem, a nie tylko biernie czekać na to, co „nam jest przeznaczone”. Święty Augustyn nauczał o konieczności łaski Bożej i ludzkiej współpracy w zbawieniu.
Aktorka wspomina o swoim udziale w pielgrzymkach na Jasną Górę. Pielgrzymki same w sobie nie są złe, ale w obecnych czasach często są okazją do promowania modernistycznych idei i fałszywej pobożności. Prawdziwa pobożność powinna być zakorzeniona w tradycyjnej liturgii i niezmiennej doktrynie Kościoła.
„Dopiero kiedy dowiedziałam się, że zostanę mamą, poczułam silne pragnienie ponownego poszukiwania Boga. Myślę, że zawsze szukałam Go w swoim życiu, ale ten moment był wyjątkowy. Poczułam, że muszę żyć inaczej, po prostu”
To stwierdzenie sugeruje, że macierzyństwo jest jedynym bodźcem do poszukiwania Boga. Choć macierzyństwo jest pięknym i ważnym powołaniem, to jednak każdy człowiek, niezależnie od stanu, powinien dążyć do poznania i miłości Boga.
Karolina Kominek mówi o świadomym rodzicielstwie i roli dzieci jako nauczycieli. To kolejna niebezpieczna tendencja, która umniejsza autorytet rodziców i tradycyjny model wychowania. Rodzice mają obowiązek wychowywać dzieci w wierze katolickiej i przekazywać im niezmienne zasady moralne, a nie uczyć się od nich.
„Ona mówi, to dlaczego ty się na to zdecydowałaś? A ja mówię, wiesz, bo jakoś nie wiedziałam, jak się z tego wykręcić. Ona tak na mnie popatrzyła i mówi, mamo, wiesz, że mogłaś po prostu grzecznie odmówić?”
Ta anegdota pokazuje brak autorytetu rodzicielskiego i pomieszanie ról. Dziecko nie powinno pouczać rodzica, ale uczyć się od niego mądrości i doświadczenia.
Aktorka przyznaje, że stara się przekazać córce wiarę. To dobrze, ale należy zapytać, jaką wiarę? Czy jest to wiara katolicka wyznawana integralnie, czy też zmodernizowana wersja, która pomija niewygodne prawdy i dogmaty?
„Naturalne jest, że mówię jej o Bogu. Bardzo chciałabym, żeby moja córka poznała go kiedyś takiego, jakim ja poznałam. (…) Tymczasem staram się każdego dnia żyć w prawdzie i to jest na pierwszym miejscu”
To stwierdzenie jest niepokojące, ponieważ sugeruje, że wiara aktorki jest subiektywna i osobista. Prawda katolicka jest obiektywna i niezmienna, a nie zależna od indywidualnych doświadczeń.
Karolina Kominek mówi o wierze w świat duchowy i cuda. To dobrze, ale należy pamiętać, że nie wszystkie zjawiska nadprzyrodzone pochodzą od Boga. Diabeł również może czynić cuda, aby zwodzić ludzi. Dlatego konieczne jest rozeznanie duchowe i trzymanie się nauki Kościoła.
„Wierzę mocno w świat duchowy, że on istnieje. Tak jak powiedziałeś, w serialu nie mamy takich motywów – ani religijnych, ani związanych z wiarą. Natomiast wierzę, że możemy dostawać znaki w snach, wizjach, że mogą do nas przychodzić wskazówki w postaci innych ludzi. Wiem też, że zdarzają się sytuacje niewytłumaczalne, dzieją się cuda. I też mam takie doświadczenia w swoim życiu, takich cudownych sytuacji ponadnaturalnych”
Podsumowując, wywiad z Karoliną Kominek jest przykładem powierzchownej i zmodernizowanej wiary, która jest charakterystyczna dla czasów apostazji. Aktorka wyraża wiele dobrych intencji, ale brakuje jej głębokiego zrozumienia dogmatów i niezmiennych zasad moralnych Kościoła katolickiego. Zamiast tego promuje subiektywizm, relatywizm i pomieszanie ról, co jest niebezpieczne dla jej własnego zbawienia i dla zbawienia jej córki. Katolik powinien trzymać się niezmiennej Tradycji i odrzucać wszelkie nowinki teologiczne, które są sprzeczne z wiarą naszych ojców.
„`
Za artykułem: (pl.aleteia.org) „Wróciłam do Boga dzięki mojej córce” – aktorka Karolina Kominek dzieli się swoją historią
Data artykułu: 23.06.2025