Portal Fronda relacjonuje eskalację konfliktu irańsko-amerykańskiego
Portal Fronda opisuje najnowszą odsłonę napięć na Bliskim Wschodzie. Po amerykańskich nalotach na irańskie obiekty nuklearne prezydent Iranu Masud Pezeszkian ogłasza „odpowiedź na agresję”, oskarżając USA o złamanie suwerenności państwa i międzynarodowego prawa. Z kolei rzecznik MSZ Iranu zapowiada możliwość użycia wszelkich dostępnych środków obrony, podkreślając, że Iran nie dysponuje bronią jądrową. Amerykanie twierdzą, iż operacja miała charakter strategiczny – zniszczeniu uległy ośrodki atomowe w Natanz, Fordo i Isfahanie, a minister obrony USA ogłasza „zniszczenie programu nuklearnego” Iranu. Donald Trump domaga się natychmiastowej ugody ze strony Teheranu pod groźbą kolejnych ataków. W odpowiedzi Iran wystrzeliwuje rakiety balistyczne w stronę Izraela; część trafia do Hajfy i Tel Awiwu. Sytuacja grozi pełnoskalową wojną regionalną.
Krytyczna analiza wydarzeń z perspektywy wiary katolickiej wyznawanej integralnie
Brak odniesienia do ładu ustanowionego przez Boga
Cytowany artykuł skupia się niemal wyłącznie na wymianie gróźb militarnych oraz taktycznych posunięciach władz świeckich, zupełnie pomijając nadrzędny kontekst: świat podlega królowaniu Chrystusa Króla i to Jego prawo winno stanowić fundament stosunków między narodami („Królestwo moje nie jest z tego świata”, lecz ma objąć wszystkie narody – Pius XI, Quas Primas). Nigdzie nie pada ani słowo refleksji nad faktem, że zarówno Izrael jak i Iran odrzucają panowanie Chrystusa nad społeczeństwami i żyją według własnych kodeksów sprzecznych z Ewangelią.
Wyjaśnianie przyczyn konfliktu tylko poprzez narracje polityczne czy geopolityczne to przejaw laicyzacji myślenia nawet w tzw. mediach katolickich. Z punktu widzenia nauki Kościoła (encyklika Syllabus Errorum, Pius IX) obowiązuje bezwzględna krytyka każdego systemu politycznego czy społecznego ignorującego zwierzchnictwo Boga nad światem.
Prawa człowieka ponad prawem Bożym? Błąd nowoczesnej dyplomacji
W artykule eksponowane są zarzuty naruszenia „prawa międzynarodowego” oraz suwerenności państwa („Amerykanie muszą otrzymać odpowiedź na swoją agresję […]. Ataki lotnicze […] stanowiły rażące naruszenie prawa międzynarodowego.”), podczas gdy pomija się fakt pierwotny: suwerenność każdej ziemskiej władzy jest podporządkowana pierwszeństwu Boga Stworzyciela – nikt nie posiada absolutnego prawa decydowania o śmierci bliźnich czy prowadzenia wojny bez sprawiedliwej przyczyny (por. św. Tomasz z Akwinu Summa Theologica II-II q40). Oparcie argumentacji jedynie o świecko pojmowane prawo rodzi błędne przekonanie jakoby pokój zależał od równowagi sił lub kompromisu polityków – tymczasem pokój pochodzi tylko od podporządkowania się prawom Bożym (encyklika Pax Christi in Regno Christi, Benedykt XV).
Między narodami winna panować sprawiedliwość oparta nie na arbitralnych porozumieniach ONZ czy innych struktur masońskich pochodzenia powojennego, ale fundamentach Boskiego prawa moralnego (
„Pokój to dzieło sprawiedliwości” (Iz 32,17)
). Ani rząd USA ani reżim islamski nie kierują się zasadami Ewangelii; logika odwetu prowadzi wyłącznie do nowych tragedii.
Eskalacja przemocy: kult siły zamiast uznania królewskiej godności Chrystusa
W całej relacji dominuje retoryka odwetu („Teheran jest przygotowany do obrony ‘wszelkimi dostępnymi środkami’ […] Prezydent USA Donald Trump wezwał […] ostrzegając przed kolejnymi uderzeniami.”). Takie podejście przeczy tradycyjnej nauce Kościoła o wojnie sprawiedliwej: żadna strona nie wykazuje choćby cienia troski o dobro dusz ludzkich ani dążenia do pokoju rozumianego jako odbudowa ładu moralnego zgodnego z wolą Bożą.
Arcybiskup Lefebvre już pół wieku temu przestrzegał przed skutkami sekularyzmu w stosunkach międzynarodowych: tam gdzie usuwa się Chrystusa-Króla i Jego Ewangelię ze sfery publicznej pozostaje jedynie brutalna walka interesów oraz spirala zemsty prowadzącą ku zagładzie cywilizacji chrześcijańskiej.
Bierność tzw. Zachodu wobec rzeczywistych korzeni konfliktu
Działania Stanów Zjednoczonych przedstawione są jako reakcja militarna mająca zatrzymać rozwój broni masowego rażenia; jednakże sam fakt stałego finansowania oraz wspierania Izraela przez struktury waszyngtońskie pokazuje hipokryzję tego układu: stawia on interes syjonistycznego reżimu ponad dobrem powszechnym narodów regionu (
Pezeszkian wskazuje “Waszyngton stoi za kulisami działań ‘reżimu syjonistycznego’”
). Katolicka teologia jednoznacznie potępia wszelkie formy imperializmu narodowego oderwane od zasad sprawiedliwości chrześcijańskiej; podobnie papież Pius XI wskazywał jasno na zgubne skutki popierania nacjonalizmów kosmopolitycznych jako źródła chaosu światowego (encyklika Ubi Arcano Dei Consilio).
Nie sposób tu również pominąć milczenia Zachodu wobec ciągłych aktów profanacji miejsc świętych oraz atakowania resztkowych wspólnot chrześcijańskich zarówno w Palestynie jak i Persji – temat ten całkowicie znika ze współczesnej debaty publicystycznej.
Zamiana hierarchii wartości: bezpieczeństwo atomowe zamiast zbawienia wiecznego?
Całość przekazu obraca się wokół zagrożeń dla infrastruktury technicznej czy liczby potencjalnych ofiar fizycznych („raniąc co najmniej 27 osób […] rząd zapewnia brak zagrożeń dla mieszkańców terenów położonych w pobliżu zbombardowanych obiektów nuklearnych.”) podczas gdy istota problemu leży głęboko poza doczesnością: upadek cywilizacji chrześcijańskiej doprowadził do sytuacji gdzie życie biologiczne człowieka urasta do rangi najwyższego dobra ziemskiego, zaś los duszy ginie kompletnie ze świadomości opiniotwórczych środowisk mediów zachodnich jak i bliskowschodnich elit politycznych.
Tymczasem żaden postęp techniczny ani militarna przewaga nie zabezpieczy świata przed katastrofą jeśli społeczeństwa dalej będą pogrążone w grzechu apostazji od Boga-Człowieka Jezusa Chrystusa! Odpowiedzialność ta ciąży również na tzw. duchownych antykościoła posoborowego popierających fałszywe wizje dialogu interreligijnego lub usprawiedliwiających przemoc ideologiczną przeciwko Tradycji katolickiej – ich milczenie bądź komentarze pozorne czynią ich współwinowajcami obecnej ruiny cywilizacyjnej!
Duchowy wymiar konfliktu a rola wiernych integralnemu katolicyzmowi
Tradycja apostolska zawsze nauczała modlitwy za wszystkich ludzi dobrej woli dotkniętych dramatu wojny; jednocześnie jednak należy jasno stwierdzić – rozwiązaniem dla Bliskiego Wschodu może być tylko powrót do społecznego panowania Chrystusa Króla! Próżne są wysiłki organizacji humanitarnych jeśli kolejne pokolenia wychowywane są bez znajomości Dekalogu i Ewangelii!
Kościół Święty nigdy nie aprobował ekumenicznych iluzji pokoju budowanego poza osobowym panowaniem Jednorodzonego Syna Ojca Przedwiecznego! Każda inna droga wiedzie ku samozagładzie ludzkości pogrążonej w kulcie baalii doczesności!
Podsumowanie:
Cytowany artykuł prezentuje typowy przykład medialnej analizy wyzutą z odniesień nadprzyrodzonych — całość sprowadza dramat Bliskiego Wschodu do poziomu rywalizacji frakcji politycznych ignorując jedyną realną przyczynę wszelkiego zamieszania między narodami: odejście ludzkości od społecznego królowania Jezusa Chrystusa!
Należy więc stanowczo zanegować perspektywę świeckiej dyplomacji wynoszącą arbitralne „prawo międzynarodowe” ponad prawo Boże — czas przypomnieć wszystkim narodom słowa Piusa X:
„Nie ma prawdziwej cywilizacji poza tą która uznaje autorytet Kościoła Katolickiego”.
Bóg da pokój światu wtedy gdy narody wrócą pod Jego berło — wszystko inne prowadzi prostą drogą ku ruinie materialnej i duchowej.
Za artykułem: (fronda.pl) Iran odpowie USA? Pezeszkian o nieudolności Izraela i konsekwencjach dla Waszyngtonu
Data artykułu: 22.06.2025