Portal Gość relacjonuje, w jaki sposób luteranie w Polsce obchodzą Niedzielę Palmową oraz cały Wielki Tydzień: przywoływane są czytania biblijne dotyczące triumfalnego wjazdu Chrystusa do Jerozolimy, a kulminacją jest Wielki Piątek, rozumiany jako dzień odkupienia ludzkości przez śmierć Jezusa. Artykuł opisuje wybrane praktyki: brak święcenia palm, komunię pod dwiema postaciami z wiarą w „realną obecność”, nieobowiązkowy post, nabożeństwa na cmentarzach w Wielką Sobotę oraz świeckie spotkania młodzieżowe. Całość podsumowana jest informacją o 60 tysiącach luteranów w Polsce i globalnej liczbie wyznawców. Rzecznik Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego powołuje się na tradycję Marcina Lutra oraz „reformatorów”, akcentując teologię krzyża i subiektywizm liturgii.
Tymczasem już pobieżna lektura tych praktyk unaocznia ich zasadniczą sprzeczność z niezmienną katolicką Tradycją i nauczaniem Kościoła, których depozytariuszem pozostaje jedynie integralnie wyznawana wiara katolicka.
Deformacja liturgii i negacja sakramentalności
Podstawowy zarzut wobec luterańskich praktyk dotyczy uzurpacji funkcji liturgicznej i sakramentalnej poza Kościołem założonym przez Chrystusa. Sobór Trydencki jednoznacznie orzekł: „Jeśli ktoś twierdzi, że sakramenty Nowego Prawa nie są konieczne do zbawienia… niech będzie wyklęty” (Sessio VII). Luteranie, choć deklarują kult Męki Pańskiej oraz „sakramentalny” charakter komunii, dokonują tego extra Ecclesiam – poza strukturą hierarchiczną prawdziwego Kościoła Chrystusowego.
Cytowane słowa rzecznika ewangelików: „komunia święta jest sakramentem, to znaczy ustanowionym przez Jezusa widzialnym znakiem niewidzialnej łaski bożej”, stanowią herezję formalną według definicji dogmatycznych. Przede wszystkim bowiem protestantyzm odrzucił kapłaństwo urzędowe i sukcesję apostolską, co czyni wszelkie czynności kultowe we wspólnotach luterańskich de facto pustymi rytuałami. Sam Marcin Luter był jedynie odstępcą, który „przeinaczył Ewangelię Chrystusa” (por. Papież Leon X, bulla Exsurge Domine). Odrzucenie Mszy świętej jako Ofiary przebłagalnej oraz negowanie przeistoczenia (transsubstancjacji) niweczy wszelki sens rzekomej „realnej obecności”. W rzeczywistości protestancka doktryna sprowadza Wieczerzę Pańską do pamiątki lub symbolu.
Tradycja katolicka – niezmienna aż po XX wiek – zawsze nauczała o absolutnej wyjątkowości Sakramentu Eucharystii, sprawowanego tylko przez ważnie wyświęconych kapłanów – successores Apostolorum. Papież Pius XII jasno wskazuje w encyklice Mystici Corporis Christi, że poza Kościołem katolickim nie ma żadnych ważnych sakramentów prócz chrztu. Wszystko inne to złudzenie pobożności.
Pustka obrzędowa i relatywizm doktrynalny
Kolejnym symptomem błędów protestanckich jest dowolność form liturgicznych:
. W kościołach ewangelickich nie praktykuje się zwyczaju święcenia palm… na ołtarzu są gałązki palmowe.
Zanik sakralnego wymiaru gestów oznacza herezję modernizmu oraz podeptanie Tradycji apostolskiej, która od najdawniejszych czasów podkreślała znaczenie rzeczy poświęconych przez Kościół (por. kanony Soboru Laterańskiego IV).
Brak budowania Grobu Pańskiego oraz rezygnacja z obowiązkowego postu wskazują na zatratę ducha pokuty i adoracji Najświętszego Sakramentu – filarów Triduum Paschalnego od najwcześniejszych wieków chrześcijaństwa (sensus stricte: rozumienie zgodne ze ścisłą interpretacją prawa Bożego). Świadczy to o oderwaniu się protestantyzmu od organicznego rozwoju liturgii – zawsze podporządkowanej Objawieniu i magisterium Kościoła.
Szczególny sprzeciw budzi też sekularyzacja życia religijnego:
. W Wielką Sobotę wieczorem młodzi luteranie zgromadzą się … na „Bezsennej Nocy”. To otwarte spotkanie … poświęcone refleksji nad istotą świąt Wielkiej Nocy…
To typowy przejaw psychologizowania religii – pozbawiony łaski uświęcającej rytuał przemienia się w świecki klub dyskusyjny.
Luterański subiektywizm a prawda Objawienia
Podkreślana w artykule „optyka Marcina Lutra” stanowi kwintesencję protestanckiego subiektywizmu:
. ks. dr Marcin Luter powiązał zwiastowanie krzyża z całą teologią chrześcijańską i domagał się interpretacji tradycji w świetle śmierci Chrystusa.
Odrzucenie obiektywnego autorytetu Urzędu Nauczycielskiego Kościoła prowadzi nieuchronnie do relatywizacji całego depozytu wiary – czego efektem jest ogromna fragmentacja protestantyzmu (non possumus!: nie możemy tego zaakceptować!).
Z kolei twierdzenie rzecznika luteranów:
. Nie oznacza to pominięcia wcielenia Syna Bożego – narodzin Jezusa, czy też pomniejszenia znaczenia zmartwychwstania.
zdradza wewnętrzną sprzeczność protestantyzmu, który teoretycznie uznaje dogmaty chrześcijańskie (Narodzenie Pańskie, Zmartwychwstanie), lecz równocześnie radykalnie je spłyca poprzez symboliczne pojmowanie sakramentów i rozumienie Kościoła jako czysto duchowej wspólnoty.
Należy przypomnieć naukę Ojców Kościoła: już św. Ireneusz z Lyonu ostrzegał przed samowolnym interpretowaniem Pisma Świętego bez odniesienia do żywej Tradycji i autorytetu biskupów rzymskich (adversus haereses). Protestantyzm natomiast sprowadza Objawienie do prywatnej egzegezy każdej jednostki lub wspólnoty.
Prawa Boże kontra tzw. prawa człowieka
W tekście przewija się temat swobody wyboru praktyk religijnych („post nie jest obowiązkowy”, „nabożeństwa mają różny charakter”), co jawnie kłóci się z zasadą społecznego panowania Chrystusa Króla nad światem i narodem (por. encyklika Piusa XI Quas Primas). Protestancka autonomia sumienia jest bezpośrednim źródłem laicyzacji Europy – prowadzi do eliminacji porządku moralnego ustalonego przez Boga na rzecz indywidualistycznych upodobań jednostek.
Zdumiewa tu także fakt nadania dnia wolnego od pracy dla luteranów w Polsce – państwo tym samym sankcjonuje istnienie fałszywej religii (zgodnie ze słowami papieża Leona XIII: „wolność sumienia jest szaleństwem”). Katolicka nauka społeczna jasno stwierdza prymat praw Bożych nad tzw. prawami człowieka; społeczeństwo powinno być podporządkowane królowaniu Chrystusa (a więc także cywilizacji katolickiej).
Błędy ekumeniczne i relatywizacja prawdy objawionej
Artykuł przemilcza zupełnie kwestię potępienia reformacji przez sobory ekumeniczne oraz papieży przedsoborowych; prezentując luterańskie praktyki jako godne szacunku zwyczaje religijne, wpisuje się de facto w narrację ekumenizmu potępionego m.in. przez Piusa XI (Mortalium animos) jako groźną herezję prowadzącą do zguby dusz („Kościół Chrystusowy nigdy nie może być podzielony!”).
Brak jakiegokolwiek dystansu wobec wspólnoty całkowicie oddzielonej od Mistycznego Ciała Chrystusa ukazuje duchową pustkę współczesnych mediów masowych; zamiast troski o zbawienie dusz propagowana jest laicka tolerancja dla wszelkich poglądów religijnych – to jawny triumf modernistycznego relatywizmu.
Zakończenie: tylko jedna droga zbawienia!
Integralna wiara katolicka sprzed 1958 roku uczy jednoznacznie: Poza Kościołem katolickim nie ma zbawienia! (Extra Ecclesiam nulla salus). Udział w obrzędach heretyckich jest grzechem ciężkim przeciwko wierze; rzekome sakramenty luteran są nieważne; ich liturgia – pozbawiona łaski uświęcającej; ich kaznodzieje – świeccy uzurpatorzy bez sukcesji apostolskiej ani upoważnienia od Boga.
Również sentymentalizm oraz psychologizacja religii są jałowe duchowo; tylko powrót do pełni wiary apostolskiej gwarantuje udział w owocach Odkupienia dokonanego przez Jezusa Chrystusa podczas Męki i Zmartwychwstania. Jedynym warunkiem autentycznego przeżywania Wielkiego Tygodnia pozostaje uczestnictwo we Mszy Świętej sprawowanej przez kapłana katolickiego według rytu przedsoborowego oraz trwanie przy prawdzie objawionej raz na zawsze.
Sic transit gloria mundi.
Za artykułem: (ekumenizm.wiara.pl) Niedziela Palmowa u polskich luteranów
Data artykułu: 12.04.2025