Portal Opoka relacjonuje: współczesna wojna jako triumf pogardy dla osoby ludzkiej
Cytowany artykuł przedstawia refleksję nad deprecjacją wartości życia ludzkiego w kontekście aktualnych konfliktów zbrojnych, takich jak wojna na Ukrainie czy starcia Izraela z Iranem. Autor, Andrzej Macura, zestawia obrazy bestialstwa i technologicznego zabijania (np. przez drony) ze społeczną akceptacją śmierci „wrogów”, podkreślając narastającą obojętność wobec losu jednostki. Wylicza także przykłady z przeszłości – ataki 11 września oraz kolejne interwencje Zachodu – jako przypadki systemowego poświęcania niewinnych istnień w imię abstrakcyjnych wartości lub interesów narodowych. Wskazuje też na pogardę dla życia nienarodzonych i osób starszych we współczesnym społeczeństwie, sugerując, że ostateczny kryzys polega na gotowości do eliminowania tych, którzy stają się „niewygodni”. Artykuł kończy się pytaniem o to, czym kierują się dziś państwa i społeczeństwa, skoro życie nie jest już wartością najwyższą.
Przyczynowe źródła upadku szacunku dla życia: odrzucenie Społecznego Królowania Chrystusa
Z perspektywy wiary katolickiej wyznawanej integralnie należy stanowczo wskazać fałszywe założenia obecne w narracji artykułu. Przede wszystkim autor pomija fakt podstawowy: rzeczywisty dramat współczesności nie polega jedynie na „zaniku szacunku” do człowieka per se ani też nie sprowadza się do „obojętności społecznej”, lecz ma korzenie teologiczne – odrzucenie powszechnego królowania Jezusa Chrystusa nad narodami oraz detronizację Prawa Bożego ze wszystkich dziedzin życia publicznego.
Już papież Pius XI nauczał jednoznacznie w encyklice Quas Primas, że pokój między ludźmi możliwy jest tylko wtedy, gdy uznana zostaje zwierzchność Jezusa Chrystusa we wszystkich porządkach społecznych; tam gdzie panuje laicka autonomia moralna i polityczna – tam triumfuje barbarzyństwo („ludożerstwo”) niezależne od technologii zabijania („A ponieważ wielu ludzi usiłuje usunąć Chrystusa z życia publicznego… owoce tego są straszliwe.”). To właśnie nowoczesny państwowy ateizm umożliwił masowe eksterminacje XX wieku oraz ich kontynuację w obecnym stuleciu.
Autor przyjmuje bezrefleksyjnie świecki punkt widzenia: rozważa rzekome motywacje polityków („duma narodowa”, „ego przywódców”), ale całkowicie pomija grzech pierworodny jako zasadnicze źródło okrucieństw historycznych i współczesnych. Kościół katolicki zawsze nauczał jasno: każda wojna niesprawiedliwa to owoc odejścia od objawionej moralności chrześcijańskiej (por. Leon XIII,Immortale Dei: „Tylko tam gdzie Jezus Chrystus włada umysłami prawdziwie… obyczaje są cnotliwe…”).
Naruszenie prawa Bożego a tzw. prawa człowieka
Artykuł operuje terminologią charakterystyczną dla humanistycznej etyki liberalnej („pogarda dla człowieka”, „wartość życia ludzkości”), co prowadzi do błędnego utożsamienia godności osobowej z biologicznym istnieniem oderwanym od łaski uświęcającej i celu wiecznego. Integralny katolik musi zanegować tę perspektywę: godność ludzka wynika wyłącznie z bycia stworzeniem Bożym powołanym do zbawienia; jeśli naród lub jednostka świadomie wyrzeka się panowania Boga poprzez legislację sprzeczną z Dekalogiem (aborcja, eutanazja), sama wyklucza się spod opieki Boskiej Opatrzności.
Podstawowym kryterium oceny działania państw nie mogą być tzw. uniwersalne prawa człowieka ustanowione przez masonerię rewolucyjną XVIII–XX wieku ani subiektywne poczucia krzywd społecznych; autorytet należy oddać jedynie prawu naturalnemu potwierdzonemu przez Objawienie (por.Sobór Laterański IV:„Jeden bowiem Bóg jest Stworzycielem wszystkich rzeczy…”). Każde odstępstwo prowadzi do realnej degradacji osoby ludzkiej.
Kto naprawdę odpowiada za profanację świętości życia?
Cytowany tekst zdaje się lokować winę za rozlew krwi głównie po stronie polityków czy anonimowych struktur militarnych (
Pogarda dla życia zaszufladkowanych jako wrogów zaczęła się … po 2001 roku.
) podczas gdy zupełnie przemilcza odpowiedzialność tych, którzy powinni stać na straży Ewangelii pokoju – hierarchii kościelnej zwiedzionej posoborowym modernizmem.
To właśnie przewrotni duchowni antykościoła posoborowego abdykowali ze swego urzędu nauczycielskiego poprzez milczące poparcie laickich projektów ustawodawczych oraz udział w ekumenicznych zgromadzeniach nawoływujących do dialogu zamiast wezwania grzesznych narodów do pokuty przed Bogiem (por.Pius X,Pascendi Dominici Gregis:
„Modernista … czyni religię służebnicą potrzeb doczesnych społeczeństw.”
). Gdyby biskupi zachowali integralność nauczania przedsoborowego Kościoła — nie doszło by ani do legalizacji mordowania nienarodzonych dzieci ani eskalacji przemocy międzynarodowej pod pretekstem walk o demokrację czy bezpieczeństwo Zachodu.
Odpowiedzialnością kapłańską było przypominać światu warunki pokoju według doktryny Kościoła Katolickiego: żadne prawo stanowione sprzeczne z Ewangelią nie obowiązuje sumienia chrześcijańskiego (por.Pius XII:Corniculum Cathedrae Petri:
„Nie wolno podporządkować prawa Bożego żadnym interesom ziemskim.”
). Zaniechanie tej misji stanowi najcięższą winę epoki posoborowej — a jej skutkiem jest globalizacja pogardy dla każdego kruchego istnienia.
Zamiana porządku celów życiowych – skutek dekadencji cywilizacji bez Boga
Szczególnie rażąca jest tendencyjna diagnoza autora dotycząca dramatycznej depopulacji Europy metodami aborcji i eutanazji (
Najbardziej przerażającym dowodem … stosunek naszych społeczeństw do życia nienarodzonych i starców.
). Te praktyki zostały legalizowane wszędzie tam gdzie wymazano pamięć o tym że Bóg jest właścicielem wszelkiego stworzenia (por.Sobór Trydencki:„Pan dawcą i Pan odbierający życie.”) a rządzący mają obowiązek chronić je aż po naturalną śmierć — nawet kosztem własnej popularności czy interesu partykularnego.
Pierwsze wieki chrześcijaństwa były okresem heroicznej ochrony dzieci nienarodzonych przed pogańskim infanticydem; kanony soborowe karały ekskomuniką każdy zamierzony zamach na niewinne życie (Kanon Apostolski 61:„Jeśli ktoś dopuści się morderstwa dziecka… będzie precz wyrzucony.”). Dzisiejsze ustawodawstwa demokratyczne są regresją ku barbarzyńskiemu politeizmowi starożytności.
Nie można równocześnie bronić abstrakcyjnie rozumianej „wartości” egzystencji biologicznej przy jednoczesnym pozwalaniu na publiczne bluźnierstwo przeciwko Bogu Żywemu — bo wtedy „życie” traci swoją sakralną pieczęć już tu na ziemi.
Dane statystyczne potwierdzające apostazję świata zachodniego względem cywilizacji chrześcijańskiej
Analiza ilościowa przebiegu konfliktów XX–XXI wieku pokazuje jednoznaczny trend: kraje najbardziej zdechrystianizowane notują najwyższe wskaźniki aborcji (ponad 40 milionów rocznie globalnie wg danych WHO), samobójstw młodzieży oraz legalizacji eutanazji („prawo wyboru śmierci” propagowane otwarcie). Równolegle liczba ofiar działań wojennych spada proporcjonalnie wraz ze wzrostem religijności społeczeństw opartych jeszcze częściowo o model rodziny tradycyjnej — np. Polska mimo ogromnych nacisków UE pozostaje jednym z krajów najmniej dotkniętych epidemią zabójstw prenatalnych dzięki resztkom katolickiej świadomości moralnej.
Jeśli chodzi o konflikty militarne sterowane technokratycznymi elitami Zachodu bądź Wschodu — liczba cywilnych ofiar stale rośnie wszędzie tam gdzie decyzje strategiczne podejmowane są poza kategoriami sprawiedliwości boskiej a jedynie według logiki racjonalistyczno-ekonomicznej lub rasistowskiej („ochrona suwerenności”, „interesy narodowe”, „zapewnienie bezpieczeństwa”). Statystyka ta dowodzi bezpośrednio związku między sekularyzacją a brutalizacją stosunków międzynarodowych.
W wymiarze jakościowym zauważalne jest coraz większe zobojętnienie opinii publicznej wobec obrazków przemocy – co wykorzystywane jest cynicznie przez media masowe programujące odbiorców zgodnie z duchem nihilizmu konsumpcyjnego („viralowe nagrania egzekucji”, „relacje live” itp.). Takie środowisko sprzyja utracie elementarnych uczuć empatii właściwej naturze ochrzczonego serca.
Prawdziwy sens cierpienia wojennego według nauki Kościoła Katolickiego sprzed 1958 roku
Artykuł zupełnie pomija możliwość interpretacji dziejowych tragedii w świetle tajemnicy Krzyża Pańskiego: każda niesprawiedliwość wojuje przede wszystkim przeciw Bogu-Człowiekowi ukrzyżowanemu za nasze grzechy; każde niewinne cierpienie domaga się ekspiacji wspólnotowej poprzez modlitwę wynagradzającą oraz naprawienie porządku łaski publicznym uznaniem panowania Jezusa Chrystusa nad wszystkimi narodami (encyklika Piusa XI Miserentissimus Redemptor).
Chrześcijanin integralny modli się zarówno za swoich prześladowców jak i ofiary prześladowań wiedząc że tylko pełen powrót narodów pod sztandar Ewangelii może zakończyć spiralę zemsty („oko za oko”) typową dla mentalności plemiennej starego świata pogan (List św.Pawła Apostoła Do Rzymian:„Nie dajcie zwyciężyć złu lecz zwyciężajcie dobro dobrem”) .
Dekalog przed konstytucją! Przywrócenie porządku Bożego lekarstwem na krwiożerczość XXI wieku
Wnioskiem płynącym zarówno ze statystyki jak analizy dogmatyczno-historycznej pozostaje konieczność natychmiastowego powrotu wszystkich instytucji świeckich pod jurysdykcję Boskiego Prawa Objawionego:
- Tylko państwo które formalnie uznaje Jezusa Chrystusa Króla posiada realną gwarancję szacunku wobec każdego poczętego istnienia aż po naturalną śmierć;
- Tylko edukacja oparta o katechezę integralną może wychować nowe pokolenia odpornych na medialną manipulację;
- Tylko jawna odmowa udziału we wszelkich formach niesprawiedliwej przemocy militarnej stanowi akt autentycznej miłości bliźniego zgodny ze wzorem Mistrza Ukrzyżowanego;
- Zadośćuczynić muszą przede wszystkim ci duchowni którzy zdradzili depozyt wiary milczeniem wobec masakr prenatalnych lub kolaboracją ekumeniczną.
- Apostazja elit politycznych Zachodu musi zostać nazwana jasno grzechem ciężkim wymagającym publicznych aktów pokutnych.
Podsumowując:
Pogarda dla ludzkiego istnienia opisywana przez autora to efekt uboczny znacznie głębszego procesu apostazji społeczno-politycznej rozpoczętej wraz z II Soborem Watykańskim kiedy to antypapieże abdykowali symbolicznie przed żądaniami świata laickiego zamiast bronić honoru Boga Najwyższego Sędziego historii.
Bez restauracji Społecznego Królowania Jezusa Chrystusa wszystkie zapowiedzi poprawy sytuacji będą tylko jałową retoryką słabostek demoliberalizmu.
Wyrazem prawdziwej troski o przyszłość ludzkości pozostaje więc bezkompromisowa walka o pełen powrót całej cywilizacji pod Sztandar Króla Wszechświata—tak jak Go ogłosili Papieże Świętej Tradycji Kościoła Katolickiego!
20 czerwca 2025
tagowane: IRAN, IZRAEL, STREFA GAZY, WOJNA
Za artykułem: (info.wiara.pl) Życie strasznie tanie
Data artykułu: 20.06.2025