Ograniczona wiedza Marji według Ewangelii i Tradycji
Marja wobec tajemnicy Bożej: wprowadzenie
Portal Gość Niedzielny promuje w ramach podcastu o. Jakuba Waszkowiaka pytanie: Maryja wiedziała wszystko? W publikacji pojawia się odwołanie do popularnych przekonań na temat wszechwiedzy Matki Zbawiciela, zbudowane wokół postaci Marji ukazanej z Dzieciątkiem Jezus na obrazie Antoniazzo Romano.
Biblijne świadectwa o stopniowym objawianiu się prawdy wobec Marji
Ewangelie spisane przez Apostołów oraz natchnione przez Ducha Świętego nie przedstawiają Matki Najświętszej jako istoty posiadającej pełnię poznania już w momencie Zwiastowania lub Narodzenia Chrystusa. Wręcz przeciwnie – sensus stricte, św. Łukasz pisze wyraźnie o Jej rozważaniu słów pasterzy w sercu; podobnie zdumiewa się, znajdując Jezusa nauczającego w świątyni (Łk 2,47-51). Nie ma tu miejsca na jakąkolwiek nadludzką wszechwiedzę.
Od początku istnienia Kościoła podkreślano fakt ograniczoności ludzkiej natury nawet u Tej, która została zachowana od grzechu pierworodnego (Immaculata Conceptio). Ojcowie Kościoła przypominali wielokrotnie, że łaska Boża nie niweczy natury ludzkiej (gratia non tollit naturam sed perficit: łaska nie znosi natury, tylko ją udoskonala). Stąd wszelka próba przypisywania Marji doskonałej znajomości wszystkiego jest obca zarówno Pismu Świętemu jak i nauce katolickiej przed 1958 rokiem.
Zasada pokory: przykład cnoty a nie gnozy
Integralna wiara katolicka wskazuje Marję jako wzór pokory i zawierzenia Bogu także wtedy, gdy coś pozostaje dla Niej zakryte aż do czasu objawienia planu Bożego. Fakt ten podkreślił papież Pius XII oraz wcześniejsze Magisterium Kościoła walczące ze wszelkimi przejawami gnostycznej herezji, próbującej wynosić stworzenie do poziomu wszechwiedzy właściwej jedynie Bogu.
Wielowiekowa praktyka liturgiczna, potwierdzona przez dokumenty takie jak Ineffabilis Deus Piusa IX czy encykliki Leona XIII o różańcu świętym – zawsze ukazywały Matkę Bożą jako Pośredniczkę łask i Ucieczkę grzesznych właśnie dlatego, że Ona sama żyje aktem wiary pozbawionym pychy poznawczej. Stwierdzenia sugerujące jej rzekomą wszechwiedzę prowadzą więc do wypaczenia chrystologii oraz mariologii integralnej tradycji katolickiej sprzed Vaticanum II.
Błędy relatywistycznej mariologii posoborowej
Współczesny dyskurs pseudo-teologiczny — szerzony szczególnie po roku 1965 — notorycznie popada albo w sentymentalizm fałszujący obraz Matki Boga poprzez mitologię „wszystkowiedzącej” kobiety idealnej (co jest echem ideologizacji feminizmu religijnego), albo odwrotnie – trywializuje znaczenie tytułów maryjnych sprowadzając je do wymiaru czysto emocjonalnego czy wręcz psychologicznego.
Takie podejście wypacza sensus fidei obejmujący zarówno hierarchię prawd wiary jak i cnotliwy przykład zawierzenia Bogu mimo braku pełni poznania ziemskiego.
Z perspektywy wiary katolickiej wyznawanej integralnie należy raz jeszcze przypomnieć kanony Soboru Efeskiego oraz Trydenckiego dotyczące relacji między poznaniem naturalnym a nadprzyrodzonym: stworzenie nie uczestniczy we wszechpoznaniu samego Boga; nawet największym przywilejem Maryjnym pozostaje Boskie Macierzyństwo wolne od winy pierworodnej – lecz bez przypisywania boskich przymiotów poza tym jednym wyjątkiem.
Nie można więc mówić ani domniemywać tak zwanej „nadprzyrodzonej omniscientii” u żadnego człowieka oprócz naszego Pana Jezusa Chrystusa (prawdziwego Boga i prawdziwego Człowieka).
Nadużycia współczesnych podcastów teologicznych a autentyczna pobożność Maryjna
Obecne formy popularyzatorskie („podcast Biblie ciekawe…” etc.) zamiast zgłębiać autentyczne źródła patrologiczne czy dogmatyczne powielają półprawdy rodem z nowinkarskiej katechezy posoborowego „Kościoła”. Takie uproszczenie prowadzi prosto ku błędowi zatwierdzonemu de facto przez dehermetyzację doktryny po roku 1958 (de facto destrukcja depozytu wiary poprzez rewolucję modernistyczną posoborowia).
Każda treść publiczna tego typu powinna być poddana radykalnemu oczyszczeniu zgodnie z rygorem doktrynalnym papieskich listów Pascendi Dominici Gregis Piusa X czy Mortalium Animos Piusa XI – które jednoznacznie przestrzegają przed wszelkimi formami reinterpretacji dogmatów nazbyt swobodnymi spekulacjami poza granicami ustalonego Magisterium.
Prawa Boże ponad subiektywizm opiniotwórczych mediów religijnych
Dominacja subiektywnych narracji medialnych budowanych wokół postaci Marji skutkuje zamazaniem fundamentalnej różnicy między kultem oddanym Theotokos a prostą dewocją folklorystyczną lub wręcz pseudonaukową ciekawością. W tak kształtowanym przekazie ginie aspekt społecznego panowania Chrystusa Króla przez ręce Jego Matki – co stanowiło centrum ogłoszeń dogmatycznych wieków poprzednich względem pseudoekumenicznych banałów dzisiejszego posoborowia.
Przekraczanie granicy ustanowionej Objawieniem oraz jednomyślnością Ojców jest drogą prowadzącą do upadku cywilizacji chrześcijańskiej wedle zasad starożytności apostolskiej (nihil innovetur nisi quod traditum est – nic nowego poza tym co zostało przekazane;). Praktyka taka osłabia również walkę duchową wiernych czyniąc miejsce dla utopijnych koncepcji tzw. „dialogowego” rozumienia misteriów wiary kosztem rzeczywistych cnót teologalnych.
Zakończenie: konieczność powrotu do ortodoksji mariologicznej
Żadne media masowe — zwłaszcza propagujące model „nowoczesności” — nie są kompetentne by rozstrzygać bądź sugerować odpowiedzi sprzeczne z nauką podaną całemu światu przez Papieży Rzymu aż do czasów Piusa XII inklinacyjnie wobec wszystkich przejawów pychy intelektualnej XX wieku.
Pytanie „czy Marja wiedziała wszystko?” może być użyteczne tylko jako punkt wyjścia dla wykazania ograniczeń każdej istoty stworzonej stojącej naprzeciw tajemnicy zbawczej Boga-Człowieka; natomiast odpowiadając — opierając się na źródłach globalnych uznanych za ortodoksyjne przed rokiem 1958 — należy stwierdzić jednoznacznie:
Marja była najdoskonalszą Córką Adama dzięki przywilejom otrzymanym od Boga,
jednak nigdy nie posiadała pełni nadprzyrodzonego poznania właściwego tylko Bóstwu.
Temat winien być rozwijany wyłącznie poprzez pryzmat harmonijnego związku pomiędzy pokornym fiat a aktywnym uczestnictwem we współodkupieniu świata bez popadania w herezję apoteozy stworzenia charakterystyczną
dla nurtów nowinkarskich ostatnich dziesięcioleci.
Sed omnes res ordinentur ad Deum – Niech wszystkie rzeczy będą skierowane ku Bogu.
Za artykułem: (biblia.wiara.pl) Maryja wiedziała wszystko?
Data artykułu: 10.04.2025