Promowanie praktyk islamskich w przestrzeni publicznej a prawo Boże

Podziel się tym:

Portal Gość relacjonuje o czterodniowych obchodach Kurban Bajram (Eid al-Adha) przez polskich muzułmanów, głównie Tatarów z Podlasia. Wydarzenie polega na wspólnej modlitwie oraz rytualnym uboju zwierząt „na pamiątkę ofiary Ibrahima (Abrahama)”, których mięso rozdzielane jest pomiędzy uczestników. Przewodniczący Muzułmańskiego Związku Religijnego Tomasz Miśkiewicz podkreśla, że prawo do tego gwarantują konstytucja RP i różne dokumenty międzynarodowe. Artykuł przedstawia islamską celebrację jako wyraz wolności religijnej i element kulturowej tradycji, relacjonując zarazem liczebność społeczności muzułmańskiej w Polsce. Autorzy przyjmują za oczywiste prymat tzw. praw człowieka nad prawem Bożym oraz nie odnoszą się krytycznie do promowania fałszywej religii w społeczeństwie katolickim.

Relatywizacja jedyności Objawienia i kult fałszywych religii

Już sam fakt afirmacyjnego przedstawienia praktyk islamu oraz użycia określeń typu „wolność sumienia i wyznania” zdradza przyjęcie laickiej perspektywy, typowej dla porządku posoborowego, odrzucającej naukę Kościoła katolickiego wyznawanego integralnie. Tradycja katolicka jasno naucza: „Poza Kościołem nie ma zbawienia” (Extra Ecclesiam nulla salus, św. Cyprian), a papież Pius IX przypominał: „Religia katolicka jest jedyną prawdziwą religią” (Syllabus errorum). Udział państwa czy społeczeństwa katolickiego w promowaniu jakichkolwiek uroczystości obcych Objawieniu jest sprzeczny z pierwszym przykazaniem Dekalogu oraz ze społecznym panowaniem Chrystusa Króla.

W artykule całkowicie pomija się tę zasadniczą kwestię: dopuszczanie publicznego kultu obcej religii w narodzie o chrześcijańskich korzeniach to bezpośredni zamach na prawa Boga oraz zdrada społecznego obowiązku oddawania czci jedynemu Bogu objawionemu w Jezusie Chrystusie. Przypomnieć należy nauczanie Leona XIII (encyklika Immortale Dei): „Nie ma prawdziwej wolności poza tą, która służy dobru i cnotom”. Wolność oddawania czci bóstwom fałszywym była zawsze przez Kościół potępiana jako indifferentismus, czyli herezja głosząca równość wszystkich religii.

Nadużycie prawa naturalnego i porządku społecznego

Artykuł zrównuje prawo Boże z konstruktami prawnymi typu „konstytucja”, „Europejska konwencja praw człowieka”, „Karta praw podstawowych UE”. Jest to klasyczny przykład podporządkowania się laicyzmowi i wyparcia praw Bożych z życia publicznego (dignitatis humanae – potępiona przez Magisterium integralne). Papież Pius XI w encyklice Quas Primas nauczał, iż państwo powinno być podporządkowane panowaniu Chrystusa Króla, a wszelkie akty ustawodawcze muszą uwzględniać nadrzędność prawa Objawionego.

Tymczasem cytowany mufti Tomasz Miśkiewicz twierdzi:

„wolność sumienia i wyznania oraz swobodę praktyki religijnej (…) gwarantują w Polsce m.in. konstytucja, Europejska konwencja praw człowieka…”

– co jest de facto wypowiedzią stojącą w jaskrawej sprzeczności z obowiązkiem podporządkowania się Najwyższemu Prawodawcy – Bogu objawionemu i Jego świętemu Kościołowi. Takie stanowisko ignoruje naukę świętego Piusa X (encyklika Vehementer nos), który podkreśla absolutny prymat wiary katolickiej nad wszystkimi innymi przekonaniami religijnymi.

Kult fałszywego obrazu Abrahama i negacja Objawienia Chrystusowego

Artykuł powiela narrację islamską o rzekomej „ofierze Ibrahima (Abrahama)” utożsamianej bezrefleksyjnie z biblijnym aktem wiary patriarchy. Jednakże islam zaprzecza kluczowym dogmatom Objawienia – przede wszystkim Bóstwu Chrystusa, a także Odkupieniu dokonanym na Krzyżu. Według niezmiennego nauczania Kościoła (Sobór Florencki), przynależność do religii mahometańskiej oznacza odrzucenie zbawczej łaski Chrystusa: „Ci wszyscy, którzy są poza Kościołem […] poganie, żydzi, heretycy i schizmatycy nie mogą stać się uczestnikami życia wiecznego”. Praktyka składania ofiar przez muzułmanów – nawet jeśli odwołuje się do postaci Abrahamowej – jest więc nie tylko bezskuteczna duchowo (sine fructu salutari), ale też obraźliwa wobec rzeczywistej ofiary Nowego Testamentu, którą jest jedyna Ofiara Mszy Świętej.

Spojrzenie statystyczne: ilość nie uzasadnia afirmacji błędu

Z perspektywy integralnej wiary katolickiej wskazywanie liczebności muzułmanów (rzekomo 60 tys.) czy eksponowanie obecności ich meczetów na ziemiach polskich nie stanowi argumentu za upowszechnianiem ich rytuałów lub tolerancją błędu religijnego. Jak naucza św. Augustyn: „Błąd nigdy nie staje się prawdą przez to, że wielu go wyznaje”. Statystyki służą tu raczej legitymizowaniu wpływu fałszywej religii niż trosce o dobro wspólne czy zbawienie dusz.

Dekadencja posoborowej mentalności i jej skutki społeczne

Przedstawiony tekst wpisuje się w klimat posoborowego relatywizmu – wszakże po 1958 roku doktryna została zdeformowana przez propagowanie ekumenizmu oraz pluralizmu światopoglądowego kosztem jasnych granic pomiędzy prawdą a błędem (vide deklaracja Nostra aetate – sprzeczna z wcześniejszym Magisterium). W konsekwencji obserwujemy systematyczne oswajanie społeczeństwa z manifestacją herezji i bałwochwalstwa w imię tolerancji oraz pluralizmu.

Kościół przed 1958 rokiem jednoznacznie przestrzegał przed takim podejściem – jak pisał Grzegorz XVI w Mirari vos: „…ta zgubna opinia, która dla zachowania pokoju usiłuje zrównać wszelkie sekty…”. Przyzwolenie na publiczne celebrowanie obcych rytuałów staje się narzędziem demontażu resztek chrześcijańskiego porządku społecznego; rodzi zamęt moralny oraz prowadzi do zobojętnienia na autentyczne dobro dusz.

Prawa Boże a tzw. prawa człowieka – kolizja niemożliwa do pogodzenia

Tekst artykułu podnosi kategorię „prawa człowieka” ponad nakazy Najwyższego Prawodawcy; zupełnie ignorując fakt, że owe konstrukty są de facto narzędziem destrukcji ładu chrześcijańskiego. Nauczanie Piusa XII jasno wskazuje: tam gdzie prawa ludzkie sprzeciwiają się Bożemu Objawieniu – należy je odrzucić jako pozorne („non sunt leges sed corruptela legis”). Kto daje pierwszeństwo świeckim ustawom nad Ewangelią Chrystusa ten stawia człowieka ponad Boga.

Warto dodać, iż deklaracje międzynarodowe promujące absolutyzację wolności sumienia powstały pod dyktando masonerii światowej i były wielokrotnie potępiane przez papieży XIX wieku jako źródło rewolucyjnych przewrotów przeciwko Kościołowi.

Komentarz końcowy: co winno być postawione na pierwszym miejscu?

Integralnie wierny nauce katolickiej naród zobowiązuje się bronić publicznych przejawów kultu Jedynego Boga oraz przeciwdziałać rozszerzeniu błędnych praktyk religijnych; zarówno poprzez legislację cywilną podporządkowaną zasadzie „Regnare Christum volumus” („Chcemy by Chrystus królował”), jak też poprzez jasne nauczanie pasterzy (a nie milczenie czy wręcz popieranie inicjatyw antychrześcijańskich). Fałszywa tolerancja prowadzi jedynie do rozproszenia owiec pośród wilków.

Naród ochrzczony jest zobowiązany bronić wiary aż po kres czasów; każdy inny wybór to odstępstwo.

TAGI: islam,kult fałszywych religii,prawo Boże,afera posoborowa,muzułmanie,Tatarzy,wolność sumienia,błąd indifferentismu,Kurban Bajram,prawo naturalne,socjalny panowanie Chrystusa,krytyka relatywizmu,kultura laicka,Bohoniki,Kruszyniany

Za artykułem: (religie.wiara.pl) Polscy muzułmanie obchodzą Kurban Bajram
Data artykułu: 06.06.2025

Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Śledź przez Email
RSS
Kopiuj link
URL has been copied successfully!
Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.