Portal PAP relacjonuje: brak plagi komarów w 2025 roku i miejskie strategie „kontroli populacji”
Cytowany artykuł prezentuje wypowiedzi profesora Stanisława Czachorowskiego z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, który prognozuje, że rok 2025 nie przyniesie plagi komarów w Polsce z powodu wieloletniej suszy hydrologicznej oraz niskich opadów. Przedstawiono naukowe wyjaśnienia mechanizmów rozmnażania się tych owadów, opisano naturalnych wrogów komarów (jerzyki, nietoperze, jaskółki) i ekologiczne metody ograniczania ich liczebności. Zwrócono uwagę na zagrożenia wynikające ze stosowania środków chemicznych oraz na praktyki miejskich samorządów Warszawy, Wrocławia i Lublina dotyczące walki z komarami – głównie poprzez działania biologiczne i promowanie naturalnej bioróżnorodności.
Krytyczna analiza integralna: fałszywy prymat ekologii nad porządkiem Bożym
Cała narracja tekstu opiera się na perspektywie czysto przyrodniczej oraz laickiej koncepcji zarządzania środowiskiem. Brak tu jakiegokolwiek odniesienia do rzeczywistego ładu stworzenia ustanowionego przez Boga – co jest fundamentem integralnego katolicyzmu sprzed 1958 roku. Stworzenie świata wraz ze wszystkimi jego bytami podlegało zamysłowi Najwyższego Prawodawcy – każda istota posiada swoje miejsce i cel. Już św. Augustyn pisał o harmonii stworzenia jako odzwierciedleniu wiecznego porządku Bożego („De civitate Dei”, XI, 22). Próby „zarządzania populacją” dowolnych stworzeń bez odniesienia do tej hierarchii prowadzą zawsze do zaburzeń równowagi duchowej i materialnej.
Artykuł pomija fakt, iż komary są efektem skutków grzechu pierworodnego, podobnie jak cierpienie czy wszelkie niedoskonałości stworzenia; jednak również one mogą służyć zbawieniu człowieka przez cierpliwość czy umartwienie (porównaj: Katechizm Piusa X). Każda ingerencja człowieka winna być rozważana w świetle prawa Bożego i podporządkowana wyższej racji panowania Chrystusa Króla nad światem (encyklika „Quas Primas” Piusa XI).
Ekologia jako nowa religia świecka – negacja praw Boskich
Artykuł forsuje tezę o potrzebie zachowania „równowagi biologicznej”. Sformułowania takie jak „powinniśmy zadbać o równowagę w przyrodzie” czy „nowoczesne budownictwo pozbawia gatunki ptaków miejsc lęgowych” wpisują się dokładnie w nurt posoborowego antropocentryzmu oraz ekoteologii – całkowicie sprzecznych z niezmienną nauką Kościoła katolickiego wyznawaną integralnie.
Próbuje się tutaj zastąpić tradycyjne rozumienie dominacji człowieka nad światem stwierdzeniem o konieczności podporządkowania działań ludzkich abstrakcyjnej „naturze”. Tymczasem Sobór Laterański IV naucza jasno o wyjątkowym miejscu człowieka jako obrazu Boga; świat stworzony został oddany pod jego pieczę dla chwały Bożej (por. Genesis I), a nie dla kultu własnych uczuć lub ziemskiej harmonii oderwanej od swego Stwórcy.
Radykalne potępienie metod chemicznych uzasadnione jest rzekomą szkodliwością dla środowiska (
„opryskiwanie preparatami chemicznymi ma toksyczny wpływ na pszczoły, inne owady i organizmy wodne”
). Nie kwestionując potrzeby roztropnego korzystania ze środków technicznych (co postulował już papież Leon XIII), należy przypomnieć jasną zasadę moralną: wszelka interwencja winna być oceniana według jej zgodności z prawem moralnym oraz celem nadrzędnym dobra wspólnoty ludzkiej podporządkowanej panowaniu Chrystusa Króla.
Zanegowanie antropocentryzmu laickiego a społeczny obowiązek chrześcijański
W tekście dominuje mylne przekonanie o neutralności moralnej tzw. nauki eksperckiej. Służy to ukrywaniu faktycznych ideologicznych założeń współczesnych struktur państwowych — które coraz otwarciej dążą do podporządkowania społeczeństwa świeckim dogmatom pseudonauki zamiast podległości wobec prawa objawionego.
Chociaż profesor Czachorowski sugeruje doraźne korzystanie z repelentów czy świec zapachowych („skuteczne będzie stosowanie repelentów”, „można zaopatrzyć się w specjalne świece zapachowe”), całość kontekstu wskazuje na dominację doczesności nad wiecznością — zupełny brak spojrzenia eschatologicznego właściwego wierze katolickiej wyznawanej integralnie.
Zgubiona zostaje perspektywa ascezy chrześcijańskiej oraz sens ofiary codziennych przeciwności — także tych tak trywialnych jak uciążliwość komarzych ukąszeń! Ojcowie pustyni dostrzegali właśnie w drobnych utrapieniach okazję do ćwiczenia cnót cierpliwości i pokory; tymczasem nowoczesny świat dąży jedynie do komfortu za wszelką cenę.
Miasta prześcigają się we wdrażaniu programów ograniczających populacje owadzie — często kosztem innych zwierząt lub sztucznego przekształcania krajobrazu („montowane są budki lęgowe”, „dobierane gatunki roślin odstraszające te owady”). Wszystko to prowadzi do utwierdzania ludzi we własnej wszechmocy zamiast zależności od Opatrzności.
Błąd absolutyzacji lokalnych samorządowych inicjatyw zamiast modlitwy błagalnej
Zdumiewający jest kompletny brak wezwania choćby do modlitwy o pogodę odpowiednią czy prośby skierowanej ku Bogu przez pośrednictwo Marji Niepokalanej — zgodnie z dawnymi procesjami błagalnymi Kościoła Rzymskokatolickiego podczas czasowej klęski żywiołów lub plag owadzich.
Teksty kanoniczne jednoznacznie nakazują zwracanie się najpierw ku Bogu przed podejmowaniem działań czysto ludzkich (porównaj: Liturgie Rogationes). Dopiero potem można rozważać środki naturalne jako pomocnicze narzędzia Opatrzności — nigdy odwrotnie!
Niepokojącym przejawem sekularyzacji jest postulat radykalnego unikania tzw. chemikaliów nawet wtedy gdy zagrożone byłoby zdrowie publiczne dzieci lub słabych (
„akcje takie budzą też wiele kontrowersji z uwagi na możliwy niekorzystny wpływ na ludzi, głównie alergików i małe dzieci”
). Zapomina się tu zupełnie o zasadzie gradacji dóbr przewidzianej przez Doktorów Kościoła: ochrona życia ludzkiego stoi ponad ochroną chwilowego interesu ekosystemu!
Pseudonaukowa wiara w genetyczne modyfikacje kontra nienaruszalność praw natury ustanowionych przez Boga
Wyjątkowo rażąca jest wzmianka dotycząca prób genetycznej eliminacji komarzych populacji (
„próbuje się ograniczyć liczebność komarów poprzez modyfikacje genetyczne i wypuszczanie do środowiska bezpłodnych samców”
). Tego typu działania stanowią jawny zamach na porządek natury ustanowiony wolą Bożą! Papież Pius XII ostrzegł przed pychą prometejską współczesnego człowieka usiłującego naruszać granice wyznaczone przez Stworzyciela („Humani generis”, 1950).
Żadne dobro doczesne nie usprawiedliwia manipulowania istotami żyjącymi poza ramami ich przyrodzonego celu; tego rodzaju przedsięwzięcia rodzić mogą tylko dalsze katastrofy duchowe oraz materialne – czego przykładem są liczne klęski spadające po takich interwentystycznych eksperymentach XX wieku.
Integralna wiara katolicka przestrzega przed traktowaniem świata jako pola testowego dla pseudonaukowych fanaberii elity ekspertycznej oderwanej od Tradycji Objawienia!
Zakończenie: konieczny powrót do ładu Chrystusowego królestwa także wobec spraw najmniejszych!
Artykuł dostarcza typowego przykładu mentalności posoborowej Europy Zachodniej przesuniętej ku idolatrii natury kosztem prawdziwego panowania Jezusa Chrystusa nad każdym aspektem życia społecznego.
Praktyczne zalecenia zawarte w tekście pozostają wtórne wobec fundamentalnego braku odniesienia wszystkich działań władz miejskich – zarówno Warszawy, Wrocławia jak Lublina – ku temu co najważniejsze:czyli oddaniu całej rzeczypospolitej polskiej pod jarzmo Ewangelii oraz pełnemu uznaniu królewskiej godności naszego Zbawiciela.
Bez tego żaden program walki z plagami ani ochrona bioróżnorodności nie przyniosą autentycznej korzyści ani doczesnej stabilizacji!
Pozostaje więc gorzko skonstatować:
- Spojrzenie laicko-przyrodnicze artykułu całkowicie ignoruje transcendentny wymiar istnienia świata;
- Mieszkańcom polskich miast proponuje się rozwiązania powierzchownie skuteczne lecz duchowo jałowe;
- Prawdziwe bezpieczeństwo może dawać jedynie ufność w Opatrzność Boską—poprzez modlitwię błagalną Kościoła Świętego Rzymskokatolickiego;
- Należy stanowczo odrzucić wszystkie próby inżynierii genetycznej istot żywych będących dziełem Najwyższego!
Tak wygląda rzeczywiście katolicki komentarz wobec problematyki rzekomego zagrożenia plagą komarzą—wszystko inne to tylko złudzenie nowoczesnej iluzji.
Za artykułem: (nauka.wiara.pl) Ekspert: w tym roku plagi komarów raczej nie będzie
Data artykułu: 20.06.2025