Zacieranie prawdy o Odkupieniu i relatywizacja łaski
Portal Gość Niedzielny przedstawia: subiektywizacja tajemnicy Odkupienia
Portal Gość Niedzielny (artykuł ks. Józefa Tischnera, 2011) opisuje rozważania nad „tajemnicą Odkupienia”, skupiając się na osobistym przeżyciu św. Piotra po Zesłaniu Ducha Świętego oraz interpretując wydarzenie zbawcze jako rzeczywistość do końca nieuchwytną dla teologii. Autor podkreśla elementy metaforyczne, wskazuje na brak bezpośredniego doświadczenia Chrystusa po Wniebowstąpieniu, a samo Odkupienie ujmuje jako „gest dobrej woli Boga” dokonany poza człowiekiem. Artykuł silnie akcentuje zachętę do wolnego wyboru odpowiedzi na działanie Boże, powtarzając formułę: Jeżeli chcesz, możesz…, przy czym sugeruje, że od decyzji jednostki niewiele zależy względem obiektywności dzieła Chrystusa.
Teologiczna krytyka: zanik sensus stricte katolickiego nauczania o Odkupieniu
Podstawowym błędem przedstawionego ujęcia jest rozmycie doktryny o Odkupieniu Jezusa Chrystusa poprzez subiektywizację oraz oderwanie od nienaruszalnych dogmatów wiary katolickiej wyznawanej integralnie. Twierdzenie autora, iż „cała nasza teologia nie na wiele się przydaje, aby tę tajemnicę rozświetlić”, stanowi otwarte zakwestionowanie depozytu wiary przekazanego przez Kościół aż do pontyfikatu Piusa XII.
Dokumenty soborów powszechnych – zwłaszcza Soboru Trydenckiego – jasno definiują sens misterium odkupieńczego jako realnej ofiary przebłagalnej złożonej przez Jezusa Chrystusa za grzechy wszystkich ludzi (pro nobis hominibus et propter nostram salutem descendit de caelis et incarnatus est… crucifixus etiam pro nobis…). Pius XI w encyklice „Miserentissimus Redemptor” naucza jednoznacznie: „Odkupiciel ludzkości – Jezus Chrystus – dobrowolną ofiarą Krzyża dokonał pojednania świata z Bogiem.”
Zamiast tego autor artykułu pisze:
Gest [Odkupienia], o którym wielu z nas nie wie, a nawet ci, co wiedzą, nie potrafią rozumieć tego gestu.
Takie podejście jest typowe dla hermeneutyki posoborowej próbującej sprowadzić prawdę Objawioną do poziomu symbolicznych domysłów i indywidualnych uczuć zamiast jasnego nauczania Kościoła. Jest to jawne zanegowanie zasady sensus fidelium, według której każdy ochrzczony ma obowiązek znać podstawowe prawdy dotyczące własnego zbawienia.
Błąd apriorycznej tajemniczości kontra Magisterium Kościoła
Na szczególną uwagę zasługują słowa:
Wypowiadamy bardzo często słowa „Odkupiciel świata”, ale tych słów nie rozumiemy.
To stwierdzenie prowadzi do obniżenia roli autentycznego Magisterium Kościoła Katolickiego sprzed 1958 roku. Doktryna była zawsze klarownie wykładana zarówno przez Ojców Kościoła (np. św. Augustyn czy Leon Wielki), jak i kolejne pokolenia papieży oraz sobory dogmatyczne.
Chrystus Pan rzeczywiście objawił naturę Swego dzieła – cytując św. Pawła: Cristus tradidit semetipsum pro nobis oblationem et hostiam Deo in odorem suavitatis — Chrystus wydał samego siebie za nas jako dar i ofiarę Bogu ku miłemu zapachowi (Ef 5:2). Twierdzenie więc, że znaczenie tej Ofiary pozostaje „mgliste”, to współczesna nowinka całkowicie sprzeczna z Tradycją.
Niedopuszczalna relatywizacja działania łaski i ludzkiej odpowiedzi wobec dzieła zbawienia
Kulminacją subiektywistycznego błędu są słowa autora:
Tu nie ma żadnego przymusu. Jeżeli odmówisz, tu nic się nie stanie. Odkupienie i tak się dokonało. Niczego nie musisz.
Ten sposób przedstawiania prowadzi do zasadniczego wypaczenia katolickiego pojmowania współpracy człowieka z łaską Bożą (cooperatio cum gratia divina). Nauka apostolska — wielokrotnie przypominana przez Papieży aż do Piusa XII — mocno podkreśla konieczność podjęcia wysiłku moralnego oraz odpowiadania czynem na wezwania Bożej łaski; zaniedbanie tej odpowiedzi (gratiae Dei non collaborare peccatum est grave — niewspółpraca z łaską Bożą jest grzechem ciężkim”) rodzi skutek zguby wiecznej.
Twierdzenie przeciwne niweczy cały wysiłek misji apostolskiej oraz sakramentalnej ekonomii zbawienia ustanowionej przez Zbawiciela w Jego Jedynym Kościele katolickim („Extra Ecclesiam nulla salus” – Poza Kościołem brak zbawienia). De facto jedna ze stałych herezji nowoczesizmu polega właśnie na twierdzeniu jakoby dzieło Chrystusa działało automatycznie lub bezwarunkowo wobec ludzkiej wolności („herezja uniwersalizmu”).
Niemniej rażące jest pominięcie kwestii skutków wiecznych odrzucenia łaski: Katechizm Rzymski ogłasza jasno: „Ci wszyscy bowiem którzy pogardzą natchnieniami Ducha Świętego… będą pozbawieni życia wiekuistego.” Sprowadzanie aktu wolnej woli do czysto psychologicznej opcji („jeśli chcesz”) oraz sugerowanie braku duchowych konsekwencji przeczy zarówno Ewangelii jak Tradycji Apostolskiej.
Zanegowanie społecznych aspektów panowania Chrystusa Króla nad światem doczesnym
Artykuł pomija absolutnie wymiar społeczny dzieła odkupieńczego oraz publiczne królowanie Najświętszego Serca Jezusowego nad narodami (panowania Christi Regis super omnia regna terrena – społeczne panowanie Chrystusa nad wszystkimi królestwami ziemskimi). Całe przesłanie zostało zamknięte w prywatnym dialogu sumienia jednostki ignorując wymóg podporządkowania porządku polityczno-społecznego Prawu Bożemu tak stanowczo głoszony choćby przez Leona XIII (“Immortale Dei”), czy Piusa XI (“Quas Primas”).
Brak refleksji nad koniecznością przestrzegania przykazań Bożych zarówno indywidualnie jak publicznie stanowi element typowy dla nurtu personalistyczno-egalitarystycznego szerzonego po Vaticanum II (od Jana XXIII). Integralna wiara katolicka natomiast domaga się uznania supremacji prawa Naturalnego i Boskiego nawet ponad tzw. prawa człowieka (prawo Boskie stoi ponad każdym prawem stanowionym przez ludzi!).
Krytyczna ocena postaci promujących zgubną relatywizację teologiczną
Należy zauważyć jednoznacznie negatywny wpływ ideologiczny takich postaci jak Józef Tischner na umysły wiernych XX/XXI wieku — jego działalność publiczna konsekwentnie wpisywała się w proces dezintegracji jednolitego nauczania przedsoborowego poprzez fuzję egzystencjalizmu filozoficznego ze sferą teologiczną (co było wielokrotnie napiętnowane m.in.: przez Piusa X). Nurt ten hodował atmosferę dezorientacji dogmatycznej oraz stopniowej rezygnacji z jasności definicji Wiary Katolickiej wyznawanej integralnie.
Podsumowując:
- Artykuł drastycznie fałszuje sens Ofiary Krzyża sprowadzając ją jedynie do emocjonalnej reakcji jednostki.
- Pominięto wspólnotowy wymiar zbawczej misji Kościoła Katolickiego; relacje społeczne podporządkowano świeckiej wizji autonomii osoby.
- Sformułowania sugerujące automatyzm działania Łaski niezależny od odpowiedzi duchowej stoją w jaskrawej opozycji wobec tradycyjnej soteriologii katolickiej.
- Błędem jest unikanie klarowności doktrynalnej pod pretekstem rzekomej niemożliwości poznawczej – Tradycja Apostolska przeczy takim tezom jednomyślnością ojców pierwszych wieków.
- Koncepcje promowane w tekście szkodzą prostym wiernym odbierając im poczucie pewności wiary oraz uderzają fundamentalne dla chrześcijaństwa pojęcie winy osobistej za wybór lub odrzucenie Boga.
Z perspektywy wiary katolickiej wyznawanej integralnie artykuły takie należy zdecydowanie demaskować jako przejaw modernistycznych tendencji burzących jedność Objawienia otrzymanego raz na zawsze („depositum fidei”) przed 1958 rokiem!
Za artykułem: (biblia.wiara.pl) Pojąć tajemnicę Odkupienia
Data artykułu: 21.04.2011