Portal Fronda.pl relacjonuje masowe protesty wyborcze po II turze wyborów prezydenckich
Cytowany artykuł opisuje sytuację po zakończeniu drugiej tury wyborów prezydenckich w Polsce, gdzie do Sądu Najwyższego napłynęła ogromna liczba protestów. Wiele z nich stanowiło powielone wzory dostępne w Internecie, szczególnie te promowane przez posła Romana Giertycha. Znaczna część tych zgłoszeń zawierała obelgi i wulgaryzmy skierowane do pierwszej prezes Sądu Najwyższego oraz prezydenta. Rzecznik SN prof. Aleksander Stępkowski poinformował o nałożeniu kary porządkowej za takie naruszenia (np. 3 tysiące złotych grzywny), zapowiadając konsekwentną reakcję wobec wszelkiego przekroczenia norm.
Powszechność agresji słownej – symptom głębokiego upadku obyczajowego
W świetle wiary katolickiej wyznawanej integralnie, przytoczona sytuacja jest nie tylko problemem prawnym czy politycznym – znacznie głębszym dramatem jest tu jawny rozpad zasad moralnych w życiu społecznym. Publiczne używanie inwektyw i ordynarności wobec osób sprawujących władzę to nie tylko wykroczenie przeciwko porządkowi państwowemu, ale przede wszystkim ciężkie naruszenie ładu ustanowionego przez Boga.
Już św. Paweł Apostoł nakazywał: „Każdy niech będzie poddany zwierzchnościom ustawionym nad nim; bo nie ma zwierzchności, która by nie była od Boga” (Rz 13,1). Zasady czci wobec legalnej władzy są zakorzenione także w nauczaniu papieży przedsoborowych: Leon XIII przestrzegał przed anarchią ducha rewolucyjnego i nawoływał do zachowania szacunku dla „porządku społecznego opartego na prawie Bożym”.
Utrata tej postawy przejawia się dziś zarówno w środowiskach laickich jak i posoborowych strukturach „Kościoła”. Bez względu na tożsamość polityczną czy światopoglądową autorów protestów, tak jawne deptanie kultury chrześcijańskiej dowodzi oderwania społeczeństwa od fundamentu Dekalogu – czwartego przykazania odnoszącego się również do władz państwowych.
Protest masowy bez refleksji – mechaniczność zamiast sumienia
Według rzecznika SN aż 90 procent protestów są kopiami gotowców znalezionych online. To kolejny znak zerwania z duchem odpowiedzialności osobistej wymaganym przez naukę Kościoła katolickiego sprzed 1958 roku: każda inicjatywa obywatelska winna być podejmowana ze świadomością moralnej odpowiedzialności za własne słowa i czyny.
Pius XII wielokrotnie przypominał o konieczności kierowania się sumieniem dobrze uformowanym Tradycją katolicką oraz naturalnym prawem Bożym; powielanie cudzych tekstów bez namysłu potwierdza groźny trend uniformizacji myślenia zbiorowego kosztem samodzielnego rozeznania dobra i zła.
Nie można jednak uznawać samego prawa do składania protestu za coś nagannego – przeciwnie! Tradycja Kościoła zawsze dopuszczała upominanie się o sprawiedliwość zgodnie z właściwą formą prawną i duchową dyscypliną („correction fraterna”). Jednakże sposób realizacji tego prawa powinien być wyrazem cnoty roztropności oraz umiarkowania.
Kara administracyjna a kara moralna – perspektywa sedewakantystyczna
Nałożenie kary finansowej przez Sąd Najwyższy za obraźliwe treści jest jedynie elementarnym zabezpieczeniem świeckiego ładu publicznego; jednak wymiar sankcji doczesnej nie dotyka istoty problemu: pogardy dla autorytetu wynikającej z zaniku wiary żywej.
Z perspektywy wiary katolickiej wyznawanej integralnie największym dramatem pozostaje fakt braku pokuty indywidualnej ani publicznych aktów ekspiacji za grzechy języka szerzone masowo poprzez media społecznościowe czy platformy internetowe. Brak reakcji duchowieństwa posoborowego na powszechny grzech przeciwko czwartemu przykazaniu ukazuje ich współudział poprzez milczenie lub wręcz aprobatę dla postaw destrukcyjnych wobec ładu chrześcijańskiego.
Obowiązek napomnienia grzesznika spoczywa na każdym kapłanie wiernym Urzędu Nauczycielskiego Kościoła przedpiusowskiego okresu (szczególnie cytując św. Grzegorza Wielkiego), który przestrzegał przed zatwardziałością serca prowadzącą całe narody ku karze doczesnej jak też wiecznej („Pastores dabo vobis”).
Zamiana praw Bożych na tak zwane prawa człowieka – źródło anarchii społecznej
Kult jednostkowych „praw człowieka”, oderwany od nadrzędnych Prawa Bożego oraz królowania Chrystusa nad narodami (encyklika Quas Primas Piusa XI) skutkuje postępującym chaosem etycznym: oto każdy może domagać się wszystkiego według własnego widzimisię — nawet jeśli oznacza to szerzenie nienawiści, fałszu czy pogardy dla bliźnich.
Artykuły podobne do omawianego koncentrują uwagę opinii publicznej niemal wyłącznie wokół technicznych aspektów procedur wyborczych bądź formalizmów związanych z wolnością wypowiedzi — zupełnie pomijając kwestię konieczności podporządkowania wszystkich działań zasadom Ewangelii oraz tradycji apostolskiej Kościoła rzymskokatolickiego sprzed 1958 roku.
To duch sekularyzmu stoi u podstaw fali brutalizacji debaty społecznej; ten sam duch inspiruje zarówno organizatorów akcji masowego wysyłania protestów jak też tych „sędziów” systemu posoborowego, którzy reagują jedynie wtedy gdy zagrożony zostaje prestiż instytucji a nie godność osoby ludzkiej jako stworzonej na obraz Boga.
Konieczny powrót do ładu ustanowionego przez Chrystusa Króla
Integralna teologia katolicka naucza jednoznacznie: bez uznania najwyższego autorytetu Jezusa Chrystusa Króla we wszystkich sferach życia publicznego niemożliwy jest trwały pokój ani sprawiedliwość społeczna (encyklika Quas Primas).
Rozwiązaniem obecnego kryzysu chaosu moralno-politycznego jest więc pełny powrót Polski pod sztandar Niepokalanego Serca Marji wraz z restytucją prawdziwego Katolicyzmu integralnego we wszystkich dziedzinach życia narodowego: edukacji młodzieży, kulturze debaty publicznej oraz praktyce sprawowania rządów świeckich wedle wskazań Papieża Piusa X („Instaurare omnia in Christo”).
Bez radykalnej przemiany serc — poczynając od jednostek aż po elity państwowe — wszelkie środki administracyjne będą jedynie połowiczną próbą opanowania symptomów dużo głębszego schorzenia duszy Narodu polskiego oddalonego od swego Boskiego Zbawcy.
Za artykułem: Protesty wyborcze z… wulgaryzmami. Autorzy muszą liczyć się z wysokimi karami
Data artykułu: 22.06.2025