Kult „Świętego Ognia” w Jerozolimie – pozory cudu a doktryna katolicka

Podziel się tym:

Portal KAI (19.04.2025) relacjonuje doroczne obchody tzw. Liturgii Świętego Ognia, celebrowanej w Bazylice Grobu Pańskiego w Jerozolimie przez prawosławnych oraz inne wspólnoty wschodnie podczas Wielkiej Soboty według kalendarza juliańskiego. Według przekonań uczestników, z Grobu Chrystusa ma corocznie wypływać cudowny płomień przekazywany wiernym i przewożony do krajów o większości wyznawców prawosławia. Artykuł podkreśla masowy charakter wydarzenia, emocjonalny klimat towarzyszący rzekomemu „zstąpieniu ognia”, historyczne odwołania do początków tej tradycji oraz ekumeniczne i jednoczące znaczenie tego fenomenu dla Kościołów Wschodu. W tekście pojawiają się także wypowiedzi duchownych i dziennikarzy teologicznych, którzy próbują dowodzić autentyczności cudu oraz przypisują mu szczególne znaczenie dla jedności chrześcijan.

Wbrew afirmatywnemu tonowi cytowanego artykułu, opisywana praktyka stoi w jaskrawej sprzeczności z integralną doktryną katolicką zarówno co do treści wiary jak i kryteriów rozpoznawania cudów.

Pozory nadprzyrodzoności kontra sensus stricte katolicki

Już pobieżna lektura tekstu unaocznia rażące oderwanie od integralnej nauki Kościoła katolickiego sprzed 1958 roku. Przede wszystkim należy zauważyć, że ceremonia ta nie znajduje żadnego historycznego potwierdzenia ani aprobaty w Tradycji apostolskiej czy magisterium papieskim pierwszego tysiąclecia. Wręcz przeciwnie: Kościół nie tylko nie uznawał rzekomego „cudu świętego ognia” za autentyczny znak Boży, lecz wielokrotnie kwestionował jego nadprzyrodzony charakter oraz przestrzegał przed łatwowiernością wobec tego typu widowisk.

Artykuł eksponuje twierdzenie: „W wigilię uroczystości Zmartwychwstania Pana Jezusa, zgodnie z powszechnym przekonaniem, z Jego grobu w cudowny sposób wydobywa się płomień…”. Podczas gdy źródła zachodnie jasno wskazują na brak jakiejkolwiek potwierdzonej dokumentacji o tym rzekomym cudzie aż do czasów schizmatu greckiego (IX-XI wiek), a pierwsze pewne wzmianki datowane są dopiero na okolicę roku 1000 n.e., kiedy to praktyka ta była już mocno zakorzeniona w środowisku bizantyjskim jako środek politycznej rywalizacji z Rzymem.

Zgodnie ze świadectwem Piotra Damiani (*Epistolae*, XI w.), poważni teologowie łacińscy otwarcie piętnowali tę praktykę jako zabobon dochodzący nawet do jawnych oszustw (fraudes manifestae). Cesarstwo Bizantyjskie posługiwało się ceremonią ognia m.in. dla legitymizacji własnej wersji chrześcijaństwa po zerwaniu komunii z Następcą św. Piotra.

Kult „ognia” – idolatria obca depozytowi wiary

Cytowany artykuł sugeruje istnienie czegoś na kształt regularnego cudu:

Zgodnie z powszechnym przekonaniem, płomień jest zapalany co roku w nadprzyrodzony sposób… Ceremonii towarzyszy przekonanie o specjalnych właściwościach ognia (np. nieparzalność przez 33 minuty).

Nie tylko mamy tu do czynienia z elementami bliskimi magii i rytualizmu pogańskiego – sam fakt regularności domniemanego cudu przeczy logice działania Boga znanej Kościołowi: Deus non agens per necessitate sed per libertatem („Bóg działa nie koniecznością naturalną lecz wolnością”). Cuda są znakiem wolnej decyzji Stwórcy służącej objawieniu chwały Bożej lub umocnieniu autorytetu Kościoła Chrystusowego – nigdy zaś nie mają postaci cyklicznych widowisk podporządkowanych kalendarzowi liturgicznemu jednej sekty schizmatyckiej.
Sobór Laterański IV naucza jednoznacznie: „Jeśli kto mówi lub sądzi cokolwiek przeciw temu co jest przyjęte przez Kościół powszechny od najdawniejszych czasów — ten jest heretykiem.” Tymczasem rytu świętego ognia nie zna żaden kanon ani liturgia łacińska; wręcz przeciwnie — takie praktyki byłyby surowo karane jako nadużycia liturgiczne lub grzech idolatrii.

Tu istotnym pozostaje punkt Katechizmu Rzymskiego (Tridentinum): Cuda wymagają roztropnej i starannej oceny; potrzeba zgody kompetentnej władzy kościelnej. Dotyczy to zarówno publicznych objawień jak i znaków nadprzyrodzonych; jeśli zaś rzecz dzieje się poza społecznością prawdziwego Kościoła Chrystusowego — czyli poza widzialną strukturą hierarchiczną ustanowioną przez Zbawiciela — nie może być mowy o prawdziwości takiego cudu! To fundamentalne rozróżnienie: Bóg nie daje publicznych znaków celem uwiarygodnienia fałszu czy herezji.

Dekadencja ekumenizmu – prawda czy miraż?

Skrajny błąd stanowi stwierdzenie redaktora Hvidta oraz metropolity Tymoteusza:

Cud ten potwierdza tezę, że tylko prawosławie jest prawdziwym wyznaniem chrześcijańskim (…). Symbolizuje to również liturgia: Płomień jest cudownie przekazywany przez Chrystusa greckiemu patriarsze (…), potem patriarchom ormiańskiemu i koptyjskiemu (…)

Jest to jawne zaprzeczenie dogmatycznemu nauczaniu Soboru Florenckiego (1439): Prawdziwy Kościół Chrystusa trwa jedynie tam gdzie istnieje sukcesja apostolska oraz prymat Biskupa Rzymu. Wszystko inne stanowi formalną schizmę! Czynienie z podobnych spektakli pretekstu ekumenicznego czyni jawną krzywdę depozytowi wiary przekazanemu raz na zawsze Apostołom (sensus fidei perpetuus Ecclesiae).

Co więcej – promowanie takich narracji nakręca spiralę synkretyzmu religijnego i zamazuje rolę Zbawiciela jako Króla wszystkich narodów (Summi Pontifices docuerunt de sociali regno Christi: Papież Pius XI „Quas Primas”).

Bazylika Grobu Pańskiego – miejsce święto czy iluzja wspólnotowości?

Poprawne spojrzenie ukazuje jasno: rzeczywistym centrum katolickiej czci pozostaje Ofiarowanie Najświętszej Ofiary Mszy Świętej według rytu apostolskiego (Msza trydencka). Rozdział kompetencji między różnymi grupami wyznaniowymi przy Grobie Pańskim zawiera pierwiastek kompromisu politycznego poczynionego jeszcze przez niewiernych Osmanów i późniejsze zwierzchności świeckie; nigdy natomiast nie został uznany przez żadnego papieża przed epoką posoborową za model zgody czy przykładający wagę ekumeniczną.
Odpowiedź integralna brzmi jednoznacznie:

  • Nie istnieje żadne zobowiązanie sumienia ani tradycja zobowiązująca katolików do udziału w rytuałach pokrewnych Liturgii Świętego Ognia.
  • Nigdy też wydarzenie to nie było oficjalnym motywem liturgicznej celebracji Niedzieli Zmartwychwstania Pańskiego.
  • Narracje o samorzutnym zapalaniu się świec lub lamp oliwnych należą raczej do sfery legend miejskich niż solidnej apologetyki chrześcijańskiej.
  • Pierwszeństwo należy oddać kultowi Eucharystycznemu ustanowionemu przez samego Chrystusa (Hoc est enim Corpus Meum!) a wszelkie próby przemieniania religijności wiernych wokół widowisk quasi-magicznych prowadzą ku zatracie sensus fide catholicae.

Spojrzenie ilościowe na fenomen – masowość a prawda Objawienia

Odwoływanie się do liczebności uczestników bądź skali medialnego zainteresowania równie dobrze służy grzechowi idolatrii jak głoszeniu Ewangelii… Artykuł cytuje:

Co roku podczas świąt wielkanocnych około 300 milionów prawosławnych (…) spogląda na Jerozolimę (…) Liturgia Świętego Ognia ma ponad 1600-letnią historię.

Realnie jednak pierwsze świadectwa pochodzą dopiero z przełomu I-II tysiąclecia; masowy udział społeczeństw Wschodu wynika raczej ze społeczno-politycznej inercji niż szukania jedynie Boga żywego wedle depozytu wiary objawionej.
Przykład ten pokazuje dobitnie skalę deformacji świadomości religijnej społeczeństw oderwanych od Stolicy Apostolskiej; niestety efektem tych procesów bywa instrumentalizacja religii ku celom nacjonalistycznym lub prestiżowym bez odniesienia ad veritatem (=do Prawdy).

Krytyka praktyczna wobec współczesnych oczekiwań laickich

Szczególnym zgorszeniem stało się tolerowanie obecności delegacji świeckich władz państwowych różnych narodowości oraz manifestacyjny udział osób innych wyznań czy nawet niewierzących urzędników kontrolujących przebieg ceremonii („delegacja władz Jerozolimy” obejmująca Ormian, Żydów i muzułmanów sprawdzających kapliczkę Grobu przed rytuałem!). Tak daleko posuniętą profanację miejsca centralnego dla chrześcijaństwa można tłumaczyć jedynie totalną utratą sensus sacri u organizatorów wydarzenia.
Sytuacja taka dowodzi upadku szacunku wobec Misterium Paschalnego oraz braku rozeznania pomieszania sacrum i profanum – skutków odpadnięcia od integralności depozytu Wiary.

Zakończenie – Czego zabrakło? Dlaczego trzeba demaskować?

Podsumowując analizowany materiał należy stwierdzić stanowczo:

  • Opisana Liturgia Świętego Ognia stanowi przykład błędnej religijności pozornego cudu wykorzystywanego instrumentalnie przeciwko jedyności Objawienia Bożego zawartego w Depozycie Katolickim.
  • Cytowane świadectwa mają charakter jednostronny, tendencyjny, oparty o przesądy narodowe i sentyment dekadencki dawnych imperiów Wschodu — całkowicie pomijając perspektywę autentycznej Tradycji łacińskiej oraz głosu Magisterium przed-soborowego.
  • Mistyfikacja rzekomej nadprzyrodzoności tego wydarzenia pełni funkcję maskowania realnej pustki duchowej wspólnot znajdujących się poza Arką zbawienia którą jest tylko Kościół Katolicki trzymający sukcesję apostolską wraz z prymatem Rzymu.
  • Kultywowanie tego rodzaju obrzędowości pogłębia alienację chrześcijan Wschodu względem Prawdy Ewangelicznej symbolizowanej światłem Eucharystii a nie ogniskiem zapalanym cyklicznym rytuałem magicznym!

Należy przypominać raz jeszcze sens słynnych słów Leona XIII zawartych we wcześniejszym magisterium:
„Kościół katolicki sam jeden zachował nieskazitelność Wiary… Tylko on jest strażnikiem zdrowej Nauki… wszystkie inne społeczności chrześcijańskie popadły lub popadają coraz bardziej albo w błędnowierstwo albo zupełne skażenie.” (encyklika *Satis Cognitum*)

Z tej perspektywy żaden porządny katolik integralny nie powinien utożsamiać się z podobnymi obrzędami ani szukać tam pokarmu dla duszy… To właśnie powtarzana corocznie mistyfikacja winna być demaskowana ku przestrodze kolejnych pokoleń!

TAGI: antyekumenizm,prawosławie,Jerozolima,cud,liturgia,KATOLICKOŚĆ,sacrum,depozyt wiary,grob pański,sacrum vs profanum,posoborowie,błędy doktrynalne,sens wiary,kult pseudo-cudowności

Za artykułem: (ekumenizm.wiara.pl) Jerozolima: prawosławni obchodzili Liturgię Ognia Świętego
Data artykułu: 19.04.2025

Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Śledź przez Email
RSS
Kopiuj link
URL has been copied successfully!
Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.