Konkursy biblijne a instrumentalizacja Pisma Świętego

Podziel się tym:

Portal wiara.pl relacjonuje lokalny etap Ogólnopolskiego Konkursu Wiedzy Biblijnej, akcentując emocje towarzyszące rywalizacji uczniów oraz edukacyjne zaangażowanie katechetów i duchowieństwa diecezji bydgoskiej. Główną osią przekazu jest relacja z przebiegu konkursu – od pytań egzaminacyjnych po gratulacje dla zwycięzców i podziękowania organizatorom, ze szczególnym uwzględnieniem wypowiedzi uczestników, koordynatorów i „biskupa” Krzysztofa Włodarczyka. Artykuł podejmuje próbę ukazania Biblii jako „listu miłości Boga do człowieka”, zachęcając młodych do poznawania jej treści w duchu indywidualnej lektury oraz promocji wydarzeń edukacyjnych o charakterze religijnym. Trudno jednak nie zauważyć powierzchowności tej prezentacji, która sprowadza Słowo Boże do pretekstu dla świeckiego współzawodnictwa.


Degradacja nauczania biblijnego przez konkursową rywalizację

W przedstawionej narracji na plan pierwszy wysuwa się formalna strona przedsięwzięcia: „To już jego dwudziesta dziewiąta edycja. Finał odbędzie się w Niepokalanowie.” Podkreślenie liczby edycji nie stanowi o wartości samego wydarzenia, a raczej o rutynowym powielaniu świeckich wzorców nagradzania ludzkiej wiedzy, co kłóci się z właściwą postawą chrześcijańską wobec Objawienia. W tradycji katolickiej wyznawanej integralnie Słowo Boże było traktowane nie jako przedmiot testowej rywalizacji czy okazja do „emocjonującego finału”, lecz jako święty depozyt (depositum fidei) wymagający pokornego przyjęcia i medytacji.

Nie sposób pominąć tu fundamentalnej zasady wyrażonej przez Papieża św. Piusa X w encyklice Pascendi dominici gregis, gdzie przestrzegano przed modernistycznym subiektywizmem i rozmyciem prawd objawionych na rzecz emocjonalnych przeżyć czy intelektualnych ćwiczeń. Tymczasem cytowany artykuł podkreśla:

Biblia to słowo Boże dla mnie na każdy dzień.

Przedstawienie Pisma Świętego jako uniwersalnego źródła osobistego pocieszenia – bez odniesienia do autorytatywnego wykładu Kościoła rzymskokatolickiego – prowadzi prostą drogą ku protestanckiemu indywidualizmowi egzegetycznemu.

Kler posoborowy – promotor redukcji sacrum

Wypowiedzi takich osób jak „bp” Krzysztof Włodarczyk oraz przewodniczącej oddziału Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana” dowodzą zupełnego niezrozumienia istoty katolickiego podejścia do Pisma Świętego:

Dziękuję, że podjęliście się takiego wyzwania, wczytując się w słowo Boże, które jest listem miłości Pana Boga do człowieka.

Traktowanie Biblii jedynie jako listu miłosnego (pozbawione odniesienia do dogmatycznej funkcji Objawienia) wpisuje się w modernistyczny nurt sentymentalizmu religijnego potępiony jednoznacznie przez Magisterium Piusa IX i Piusa X.

Tym samym również sam akt objęcia patronatu nad tego typu wydarzeniami przez instytucje posoborowe świadczy o postępującej laicyzacji życia kościelnego – czego wyrazem jest zamiana sakralności na wydarzenie społeczno-edukacyjne pozbawione ducha pokuty i adoracji Najwyższego Majestatu Boga. Zamiast wyraźnej przestrogi przed błędami prywatnej interpretacji oraz konsekwentnego wskazywania na konieczność podporządkowania rozumu ludzkiemu autorytetowi Kościoła ustanowionemu przez Chrystusa (por. Sobór Trydencki), mamy pochwałę samodzielności myślenia dzieci i młodzieży (autonomia personae) sprzeczną z ładem chrześcijańskiej ascezy umysłu.

Spojrzenie ilościowe: statystyka zamiast mistagogii

Artykuł szafuje statystykami uczestników („blisko trzydziestu młodych”), liczbą pytań czy kolejnością laureatów; całość obraca się wokół klasyfikacji szkół oraz personaliów nauczycieli-katechetów docenianych za „osiągnięcia”. Tego rodzaju relacja przypomina raczej sprawozdanie sportowe niż kronikę wydarzenia religijnego – a przecież św. Hieronim ostrzegał już u progu V wieku: Ignoratio Scripturarum ignoratio Christi est („Nieznajomość Pisma to nieznajomość Chrystusa”) – co znaczyło zawsze obowiązek trwania przy wykładzie Kościoła, nie zaś zdobywanie punktów za wiedzę faktograficzną.

Brak natomiast choćby jednego zdania odnoszącego się do konieczności zachowania integralności doktrynalnej podczas lektury Pism natchnionych; uczestnicy są chwaleni za znajomość Księgi Ezdrasza czy Listów św. Pawła (którego autentyczny sens bywa dziś systematycznie fałszowany), ale brakuje pouczenia o potrzebie unikania błędnych nowinek interpretacyjnych szerzących się we współczesnym świecie.

Zamiana celu: Biblia narzędziem integracyjnym?

Za szczególnie rażący należy uznać element konkurencyjny całego przedsięwzięcia: pytania egzaminacyjne dotyczące szczegółowych danych (np.:

Gałązki jakich roślin polecili przynieść z gór naczelnicy wszystkich rodów…?

) prowadzą nie tyle ku pogłębianiu wiary świętej, ile utrwalają powierzchowność traktowania Pisma jako zbioru ciekawostek historycznych lub quizowych zagadek.

Z kolei formuły wdzięczności skierowane do organizatorów pokazują światopogląd ewidentnie adaptowany od środowisk świeckich:

Wielką wdzięczność wyrażam wolontariuszom…

Duch współpracy społecznej zastępuje tu wymóg modlitewnej kontemplacji tajemnic wiary według porządku przekazanego przez Apostołów i Ojców Kościoła (por. reguły św. Benedykta). Propagowanie tego typu praktyk skutecznie utwierdza młodzież w przekonaniu o równoważności aktywizmu społeczno-religijnego z rzeczywistym życiem łaski.

Zatracenie sensus Ecclesiae – Biblia poza Magisterium?

Najbardziej alarmujące jest kompletne przemilczenie obecności Magisterium Kościoła Rzymskiego sprzed 1958 roku; żaden fragment artykułu nie sugeruje istnienia obiektywnej normy wiary wykładanej przez Papieży aż po Piusa XII ani orzeczeń soborowych zobowiązujących wiernych do przyjęcia literalnego sensu tekstów natchnionych zgodnie z jednomyślnością Ojców (por.: Dekret Soboru Watykańskiego I De Fide Catholica). Zamiast tego dominuje narracja personalistyczna: Biblia staje się intymnym drogowskazem dla każdego wedle jego uznania (wprost przeciwko zasadzie nulla salus extra Ecclesiam: „Poza Kościołem nie ma zbawienia”).

Warto zestawić tę postawę ze świadectwem Ojców Kościoła: św. Ireneusz z Lyonu uczył jasno, iż tylko ten posiada prawdziwy sens Słów Bożych, kto trwa przy Tradycji apostolskiej strzeżonej przez rzymskiego Papieża („ubi Petrus ibi Ecclesia”). Redukcja całej problematyki biblijnej do poziomu quizowego oderwana od tej zasady prowadzi ku herezji modernizmu potępionej oficjalnie już sto lat temu.

Spojrzenie jakościowe: tryumf laickiej mentalności nad duchem katolickim

Próba stworzenia pozytywnej atmosfery wokół tzw. konkursowej edukacji biblijnej skutkuje zanegowaniem prymatu praw Boskich nad prawami człowieka; nikt spośród cytowanych organizatorów ani laureatów nie wspomina nawet o obowiązkach względem społecznego panowania Jezusa Chrystusa nad światem zgodnie ze starożytnymi kanonami Wiary Katolickiej.

Odnotować należy także całkowity brak ostrzeżeń przed fatalnymi skutkami prywatnych interpretacji Biblii lub udziałem osób niewierzących i heretyków w tego typu inicjatywach – co przecież jeszcze pół wieku temu byłoby niemożliwe wobec jednoznacznych orzeczeń papieskich potępiających wszelkie próby demokratyzacji Kościoła czy ekumenicznych kompromisów doktrynalnych (Pius XI: Mortalium animos — zakaz wspólnotowego studiowania Biblii poza pełnią jedności katolickiej).

Prawa Boże ponad świeckimi aspiracjami edukacyjnymi

Ostatecznie więc całość przekazu zawiera rażący dysonans pomiędzy deklarowaną troską o znajomość Pisma a rzeczywistą deprecjacją sakralnej funkcji Słów Objawionych poprzez sprowadzenie ich do poziomu dydaktycznej gry pozbawionej ducha ofiary i poszanowania dla hierarchicznie ustalonego wykładnika Wiary Katolickiej.

Causa finita est.


Za artykułem:
Trwa Ogólnopolski Konkurs Wiedzy Biblijnej
  (biblia.wiara.pl)
Data artykułu: 11.04.2025

Więcej polemik ze źródłem: biblia.wiara.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Śledź przez Email
RSS
Kopiuj link
URL has been copied successfully!
Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.