Tradycyjny katolicki kapłan w czarnym ornacie trzymający otwartą Biblię z Księgą Objawienia, stojący przed ołtarzem z krzyżem i zapalonymi świecami w realistycznym wnętrzu kościoła

Zniekształcenie prawdy o Bożym sądzie i karze w interpretacji Apokalipsy

Podziel się tym:

Portal wiara.pl (artykuł z 14 kwietnia 2025) przedstawia popularno-biblijną refleksję nad fragmentem Apokalipsy św. Jana dotyczącym czterech jeźdźców, koncentrując się na znaczeniu pieczęci otwieranych przez Baranka oraz na rzekomej „symbolice” wydarzeń apokaliptycznych, które autor uznaje za powtarzalne zjawiska historyczne wynikające ze skażenia natury ludzkiej. Tekst stanowczo dystansuje się od rozumienia tych wizji jako dzieła sprawiedliwej kary Bożej, przedstawiając Boga jako biernego obserwatora ludzkich nieszczęść, który „po prostu pozwala” na zło. Autor sugeruje również relatywizację historyczności opisywanych wydarzeń oraz rozmywa odpowiedzialność moralną człowieka i rolę Opatrzności w historii. Artykuł buduje obraz fałszywej łagodności Bożej kosztem prawdy o Jego sprawiedliwości i powszechnego panowania Chrystusa.

Tekst ten jest jaskrawym przykładem posoborowego odejścia od integralnej nauki katolickiej: ucieka przed twardą rzeczywistością sądu Bożego oraz przekłamuje sens Objawienia przez subiektywizm i modernistyczne przesunięcia akcentów.


Odrzucenie dogmatycznej niezmienności na rzecz modernistycznych spekulacji

Podstawowym błędem artykułu jest odrzucenie literalnego i dogmatycznego rozumienia Pisma Świętego na rzecz płynnych interpretacji zależnych od posoborowych nurtów biblistyki. Utrzymując, że:

Nie chodzi o plan Boga wobec ludzkości, w którym człowiek jest ofiarą Jego gniewu. Chodzi o to, że Bóg zna przyszłość. Wie co się będzie działo… Nie jest tak, że Bóg owe przerażające nieszczęścia powoduje, ale raczej na nie po prostu pozwala; akceptuje sprzeciwiające się Jego woli ludzkie decyzje.

autor jawnie przeczy nauce Kościoła wyznawanej integralnie, która jasno stwierdza zarówno aktywną wolę Bożą względem świata jak i realność kary Bożej za grzech (Deus enim iustus est et vindicat peccatum – Bóg bowiem jest sprawiedliwy i wymierza karę za grzech).

Święty Pius X piętnował takie subiektywistyczne podejście do Objawienia jako modernismus haeresis omnium haeresium (modernizm – herezja wszystkich herezji). Papież ten wyraźnie nauczał, iż Sacra Scriptura non mutatur sed manet in aeternum („Pismo Święte nie zmienia się lecz trwa wiecznie”). Próba tłumaczenia jasnych zapowiedzi kary eschatologicznej jedynie jako „pozwolenia” Boga czy też biernego tolerowania skutków grzechu jest powrotem do naturalizmu potępionego już przez Sobór Trydencki.

Zacieranie granicy pomiędzy miłosierdziem a sprawiedliwością

Portal wiara.pl usiłuje wygumkować tradycyjne pojęcie sprawiedliwości Bożej pod pozorem wywyższenia miłosierdzia:

Bóg karze? Wystarczy, że przestaje chronić. Człowiek już sam się ukarze.

To twierdzenie stoi w rażącej sprzeczności z nauką Ojców Kościoła – przykładowo św. Augustyn przypomina: Nemo sibi ipse sufficit ad poenam nisi Deus voluerit (Nikt sam z siebie nie wystarcza sobie do kary jeśli Bóg tego nie zechce). Sprawiedliwość polega bowiem zarówno na nagrodzie jak i karze; te dwie rzeczy stanowią fundament chrześcijańskiego obrazu Boga.

Sobór Florencki oraz wcześniejsze orzeczenia magisterium zawsze wskazywały: Bóg nie tylko dopuszcza konsekwencje grzechu, lecz także aktywnie wymierza karę celem napomnienia lub oczyszczenia dusz. Artykuł całkowicie pomija tę rzeczywistość dla promowania laickiego obrazu Boga jako bezsilnego świadka ludzkiej historii.

Poglądy podważające społeczne panowanie Chrystusa Króla

Niezwykle szkodliwa jest również relatywizacja historyczności wydarzeń opisanych przez św. Jana:

Owe wydarzenia ciągle w historii świata się powtarzają… można chyba powiedzieć, że Janowi dane jest zobaczyć nie tyle konkretne wydarzenia…

W ten sposób odbiera się Apokalipsie jej proroczy charakter oraz marginalizuje rolę Kościoła walczącego w historii zbawienia. Przeciwstawia temu papież Pius XI w encyklice Quas Primas: Non potest esse pax nisi sub regno Christi Regis universorum („Nie może być pokoju inaczej niż pod panowaniem Chrystusa Króla wszechświata”). Redukowanie opisu apokaliptycznych klęsk do ogólnych symbolicznych „powracających procesów” odbiera im ostrzeżenie przed realnym sądem nad narodami.

Krytyka błędów egzegetycznych i teologicznych

Artykuł wikła się także w błędne dywagacje dotyczące postaci jeźdźca na białym koniu:

W moim przekonaniu rację jednak mają ci drudzy…

Utożsamianie pierwszego jeźdźca z siłą destrukcyjną lub mocarstwem politycznym zamiast jasnego odniesienia do zwycięstwa Chrystusa – obecnego explicite choćby u świętych Ojców takich jak Ireneusz czy Hieronim – jest powielaniem posoborowych fantazmatów egzegetycznych zanegowanych przez Tradycję katolicką sprzed Vaticanum II (Sensus litteralis semper praefertur nisi constet de allegoria ex traditione ecclesiastica antiqua: Znaczenie dosłowne ma zawsze pierwszeństwo jeśli Tradycja Kościoła pierwotnego nie wykazuje jednoznacznej alegorii).

Również parafrazowanie wizji Zachariasza celem usprawiedliwiania braku działania Boga to kolejny przejaw wyparcia dogmatu o Opatrzności kierującej historią świata zgodnie z wolą Najwyższego (Tota historia mundana regitur per manum Dei omnipotentis!: Cała historia świata rządzona jest ręką Boga wszechmogącego!).

Zanegowanie obowiązkowego podporządkowania cywilizacji prawom Bożym

Autor tekstu ani razu nie wspomina o społecznej winie narodów za odstępstwo od prawa naturalnego czy objawionego – całość dyskursu obraca wokół indywidualizmu i psychologizacji winy („skażenie natury”, „decyzje ludzi”), ignorując tradycyjną naukę o konieczności podporządkowania społeczeństw panowaniu Jezusa Chrystusa (Pax Christi in regno Christi!: Pokój Chrystusowy tylko w królestwie Chrystusa!). Tymczasem wszelkie plagi apokaliptyczne dotyczą przede wszystkim tych społeczeństw które świadomie depczą prawo Ewangelii.

Duch modernizmu a strywializowana duchowość liturgiczna portalu wiara.pl

Analiza języka artykułu wskazuje także na typowe dla współczesnych środowisk posoborowych trywializowanie sacrum poprzez narrację opartą o emocjonalizm („Ziarno dobra dojrzewa powoli…”, „do radości przez łzy…”, quizowe zabawy biblijne), przy równoczesnym unikaniu precyzyjnych sformułowań dogmatycznych czy odniesień kanonicznych.

W tym duchu wypacza się sens uroczystości Najświętszego Serca Jezusowego – ograniczonego tu do kilku sentencji bez głębi teologicznej lub pokuty wynagradzającej znieważonemu Zbawicielowi (brak wezwania do żalu za grzechy publiczne przeciwko królewskiej godności Serca Jezusowego!).

Praktyka ta została już napiętnowana przez papieża Piusa XII:
Mulieres autem Ecclesiae numquam debent timere praedicare veritatem sine ambiguitate et cum tota severitate necessaria pro salute animarum. (Nauczyciele Kościoła nigdy nie mogą bać się głosić prawdy bez dwuznaczności i z całą surowością potrzebną dla zbawienia dusz).

Kult jednostki zamiast czci dla Tradycji apostolskiej

W tekście dominuje autorski komentarz nad Tradycją; cytaty biblijne służą ilustrowaniu prywatnych opinii autora zamiast być punktem wyjścia do autentycznej wykładni katolickiej (brak cytatów z Dekretaliów papieskich czy soborowych kanonów odnoszących się bezpośrednio do tematu eschatologii!). Z perspektywy wiary katolickiej wyznawanej integralnie taka praktyka stanowi zdradę Urzędu Nauczycielskiego Kościoła hierarchicznego ustanowionego przez samego Jezusa Chrystusa:

Nihil innovetur nisi quod traditum est! (Nic nowego ponad to co zostało przekazane!) – Synod Laterański IV.

Prawda Objawiona a pokusy laikatu posoborowego

Podsumowując należy stwierdzić jednoznacznie: publikacja portalu wiara.pl stanowi przykład programowej deformacji doktryny katolickiej poprzez filtr ideologii humanistycznej XXI wieku; sekularyzuje ona obraz Sądu Bożego oraz zaciera granicę między miłosierdziem a sprawiedliwością Wiekuistego Sędziego.
Czytelnik karmiony takimi treściami zostaje odcięty od źródła Żywota wiecznego jakim była zawsze niezafałszowana Wiara Apostolska.

Tylko powrót do integralnej wykładni Pisma Świętego gwarantowanej przez Magisterium nieskazitelne aż do roku 1958 może zapewnić duszom bezpieczeństwo przed zwodniczym fałszem współczesności!

„Niech was nikt nie zwodzi próżnymi słowy…” (Ef 5,6).


Za artykułem:
Apokalipsa dziś . Czterej jeźdźcy ruszają
  (biblia.wiara.pl)
Data artykułu: 14.04.2025

Więcej polemik ze źródłem: biblia.wiara.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Śledź przez Email
RSS
Kopiuj link
URL has been copied successfully!
Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.