Naśladowanie Chrystusa – prawdziwa droga zbawienia

Naśladowanie Chrystusa – prawdziwa droga zbawienia

Portal Opoka (26 czerwca 2025) publikuje rozważania „księdza” Przemysława Krakowczyka na temat naśladowania Chrystusa i wypełniania woli Bożej.

Rozważania te, choć pozornie pobożne, zawierają poważne błędy i niedomówienia, które z perspektywy integralnej wiary katolickiej wymagają sprostowania.

Autor rozpoczyna od stwierdzenia:

Łatwo przychodzi nam mówić o Chrystusie, ale zdecydowanie trudniej Go naśladować.

To prawda, że naśladowanie Chrystusa jest trudne, ale nie jest niemożliwe. Łaska Boża, udzielana przez sakramenty święte, daje nam siłę do przezwyciężania naszych słabości i podążania za Chrystusem. Święty Alfons Maria Liguori w „Drodze krzyżowej” uczy nas, jak rozważać mękę Pańską i czerpać z niej siłę do naśladowania Chrystusa w naszym życiu.

Następnie autor pisze:

Nie ten, który woła „Panie, Panie!”, zginając kolana do pacierza, ani nie ten, który ma moc czynienia cudów w imię Chrystusa, ale jedynie ten, kto wypełnia wolę Bożą – wejdzie do królestwa Bożego.

To stwierdzenie jest niebezpieczne, ponieważ sugeruje, że modlitwa i cuda są mniej ważne niż wypełnianie woli Bożej. Tymczasem modlitwa jest niezbędna do poznania woli Bożej i otrzymania łaski do jej wypełnienia. Cuda zaś są znakiem Bożej obecności i potwierdzeniem prawdziwości wiary. Katechizm Rzymski, zatwierdzony przez świętego Piusa V, podkreśla znaczenie modlitwy jako fundamentu życia chrześcijańskiego.

Autor kontynuuje:

Szukać woli Bożej w swoim życiu i za nią podążać to jedyne zadanie, jakie mamy do spełnienia w życiu. Wszystko inne: modlitwa i dar czynienia cudów, są wtórne i mają być jedynie owocem mojego posłuszeństwa Bogu.

To kolejne błędne stwierdzenie. Naszym zadaniem jest nie tylko szukanie i wypełnianie woli Bożej, ale także miłowanie Boga i bliźniego. Modlitwa i sakramenty są środkami, które pomagają nam wzrastać w miłości do Boga i bliźniego. Święty Tomasz z Akwinu w Sumie Teologicznej naucza, że miłość jest najwyższą cnotą i celem naszego życia.

Nie możemy swojej nadziei zbawienia opierać wyłącznie na swojej pobożności albo też na cudach, które Bóg działa w naszym życiu lub przez nasze modlitewne wstawiennictwo. To Bóg nas zbawia, a jedyną drogą prowadzącą do tego zbawienia jest moje posłuszeństwo Jego najświętszej woli.

Autor zdaje się zapominać o konieczności łaski uświęcającej do zbawienia. Posłuszeństwo woli Bożej jest ważne, ale bez łaski uświęcającej, którą otrzymujemy przez sakramenty, nie możemy dostąpić zbawienia. Sobór Trydencki w dekrecie o usprawiedliwieniu jasno naucza, że usprawiedliwienie, czyli stan łaski, jest konieczny do zbawienia.

Jak rozeznać wolę Bożą? Trzeba zanurzyć się w słowie Bożym. Bóg objawia nam swoją wolę podczas lektury Pisma Świętego w klimacie modlitwy. Duch Święty otwiera wtedy nasze oczy i serca na rozpoznanie woli Bożej i na przyjęcie jej.

Owszem, Pismo Święte jest ważnym źródłem poznania woli Bożej, ale nie jedynym. Tradycja Kościoła, nauczanie Magisterium, rady roztropnych spowiedników i kierowników duchowych – wszystko to pomaga nam rozeznać wolę Bożą. Pomija się tu rolę Tradycji, która jest równie ważna jak Pismo Święte. Sobór Watykański I w konstytucji Dei Filius naucza, że Pismo Święte i Tradycja są dwoma źródłami Objawienia Bożego.

Ten, kto przyjmuje słowo Boże i wypełnia je w swoim życiu, porównany jest przez Chrystusa do człowieka roztropnego, który dom swojego życia buduje na trwałym, niezniszczalnym fundamencie.

To prawda, ale trzeba pamiętać, że fundamentem naszego życia jest Chrystus, a nie tylko słowo Boże. Słowo Boże prowadzi nas do Chrystusa i pomaga nam budować nasze życie na Nim. Święty Paweł w Pierwszym Liście do Koryntian pisze, że nikt nie może położyć innego fundamentu niż ten, który jest położony, a którym jest Jezus Chrystus.

Na zakończenie autor pyta:

Czy otwieram codziennie księgę Biblii i staram się budować swoje życie na słowie Bożym? Czy Ewangelia jest moją przewodniczką w codziennym życiu? Czy potrafię szukać woli Bożej i czy zawsze aplikuję ją do swego życia?

Pytania te są ważne, ale niepełne. Powinniśmy także pytać siebie, czy regularnie przystępujemy do sakramentów, czy modlimy się, czy miłujemy Boga i bliźniego, czy staramy się żyć zgodnie z nauczaniem Kościoła katolickiego sprzed 1958 roku.

Podsumowując, rozważania „księdza” Krakowczyka, choć zawierają pewne elementy prawdy, są niepełne i mogą prowadzić do błędnych wniosków. Z perspektywy integralnej wiary katolickiej należy podkreślić konieczność modlitwy, sakramentów, Tradycji i miłości do Boga i bliźniego jako niezbędnych elementów naśladowania Chrystusa i osiągnięcia zbawienia. Należy pamiętać, że zbawienie jest darem Bożym, który otrzymujemy przez łaskę, a nie tylko przez nasze własne wysiłki.


Za artykułem: Trudniejsza droga
Data artykułu: 18.06.2025

Source: opoka.org.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Śledź przez Email
RSS
Kopiuj link
URL has been copied successfully!
Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.