Okna Życia: Dobro Zależne od Okoliczności

Okna Życia: Dobro Zależne od Okoliczności

Podziel się tym:

Portal GN (9 maja 2024) przedstawia refleksje na temat okien życia w Polsce, podkreślając ich rolę jako ostateczność, a nie alternatywę dla adopcji. Artykuł relacjonuje dyskusję wywołaną wypowiedzią zakonnicy, która wskazała na korzyści płynące z oddania dziecka do adopcji poprzez szpital, gdzie matka może otrzymać wsparcie, a dziecko jest gruntownie badane.

Z perspektywy wiary katolickiej wyznawanej integralnie, należy spojrzeć na tę kwestię w kontekście niezmiennego nauczania Kościoła o świętości życia i nierozerwalności rodziny. Okno życia, choć przedstawiane jako akt miłosierdzia, stanowi jedynie doraźne rozwiązanie problemu, który ma głębsze korzenie w upadku moralnym społeczeństwa.

Okno ratuje dzieci, lecz… Co pewien czas pojawiają się informacje o tym, że w którymś z polskich okien życia pojawiło się dziecko. Że mama (czego nigdy nie można być do końca pewnym) pozostawiła noworodka lub niemowlę.

Z punktu widzenia sedewakantystycznego, takie sytuacje są symptomem głębokiego kryzysu, w którym Kościół posoborowy, na czele z „papieżem” Leonem XIV, nie potrafi skutecznie przeciwstawić się szerzącej się demoralizacji. Zamiast stanowczo potępiać grzech aborcji i promować tradycyjny model rodziny, hierarchowie posoborowi często uciekają się do dwuznacznych sformułowań i kompromisów, które jedynie pogłębiają zamęt w duszach wiernych.

Jest to wielka radość: oto uratowane zostało maleństwo, które zapewne trafi do dobrej rodziny adopcyjnej. Okna życia to wielka wartość: oto jako społeczeństwo jesteśmy w stanie przyjąć i pokochać każde (!) dziecko i dać mu dobrą przyszłość. Oto maleństwo otrzymało nowe życie.

Owszem, uratowanie życia dziecka jest powodem do radości, ale nie można zapominać o kontekście moralnym. Święty Augustyn nauczał, że zło moralne nigdy nie może być środkiem do osiągnięcia dobra. Samo istnienie okien życia jest smutnym świadectwem tego, że matki, często pod wpływem presji społecznej i braku wsparcia, decydują się na porzucenie swoich dzieci.

Niedawno jednak zakonnica, która opiekuje się oknem w jednym z ośrodków, udzieliła szczerego wywiadu, w którym stwierdziła, że okno życia to ostateczność, a najlepsze dla dziecka jest oddanie go do adopcji przez pozostawienie w szpitalu i zrzeczenie się praw przez matkę (lub rodziców). Na te – konkretne i merytoryczne słowa – nie pozostali obojętni niektórzy dziennikarze i wszechwiedzący komentujący. I rozpętała się – bzdurna niestety – internetowa burza, a siostrę zmieszano z błotem. „Święci ignoranci”, którzy chcą dobrze, lecz za tym chceniem wiedzy i konkretów niewiele, postanowili odwrócić kota ogonem i oskarżyć osoby, które opiekują się pozostawionymi dziećmi o brak wyczucia, wrażliwości i złe intencje.

Słowa zakonnicy, choć wywołały kontrowersje, są godne uwagi. Oddanie dziecka do adopcji poprzez szpital zapewnia matce opiekę i wsparcie, a dziecku gruntowne badania i obserwację. Ponadto, dziecko adoptowane ma szansę poznać swoich biologicznych rodziców w przyszłości, co jest ważne dla jego tożsamości.

Tymczasem okno życia powinno być ostatecznością. I nigdy nie jest alternatywą – a nagminnie tak sprawa jest przedstawiana również w mediach – dla adopcji. Dlaczego? W dużym skrócie: lepiej jest dla dziecka i matki, gdy oddanie dziecka monitorują osoby, które mogą wesprzeć oboje. Wówczas mama, otoczona opieką, ma szansę na zmianę decyzji i przyjęcie dziecka. Dziecko jest też gruntownie badane, obserwowane przez specjalistów. Poza tym dziecko adoptowane ma szansę poznać biologicznych rodziców, gdy będzie dorosłe. Dziecko pozostawione w oknie życia nie ma na to szans. A przecież to ważne dla każdego człowieka: poznać przeszłość, rodzinę biologiczną, motywację rodziców. W końcu też rodzina adopcyjna, podejmując decyzję o przysposobieniu dziecka, powinna wiedzieć o nim jak najwięcej. Pozwala to lepiej opiekować się dzieckiem, co całej rodzinie daje lepszy start. Może się też zdarzyć, że do okna życia zostanie przekazane dziecko po prostu porwane lub ktoś podejmie decyzję wbrew woli matki.

Z perspektywy integralnej wiary katolickiej, należy podkreślić, że najlepszym rozwiązaniem jest zapobieganie sytuacjom, w których matka rozważa porzucenie dziecka. Należy promować czystość przedmałżeńską, wierność małżeńską i odpowiedzialne rodzicielstwo. Państwo i Kościół powinny zapewnić matkom w trudnej sytuacji materialne i moralne wsparcie, aby mogły wychować swoje dzieci w godnych warunkach.

Okna życia to wielkie dobro i ratunek w sytuacjach skrajnych, by ratować zagrożone życie. Adopcja to dużo lepsza opcja dla dziecka i matki. Tu nie ma dyskusji.

Podsumowując, okna życia są jedynie doraźnym rozwiązaniem problemu, który ma głębsze korzenie w upadku moralnym społeczeństwa. Zamiast skupiać się na promowaniu okien życia, należy dążyć do stworzenia społeczeństwa, w którym każda matka czuje się kochana i wspierana, a każde dziecko ma prawo do życia i wychowania w rodzinie. Należy pamiętać o słowach Chrystusa: „Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im; do takich bowiem należy królestwo Boże” (Mk 10, 14).


Za artykułem: Okno ratuje dzieci, lecz…
Data artykułu: 08.05.2024

Więcej polemik ze źródłem: gosc.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Śledź przez Email
RSS
Kopiuj link
URL has been copied successfully!
Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.