Fałszywe pojmowanie rodziny w czasach apostazji

Fałszywe pojmowanie rodziny w czasach apostazji

Podziel się tym:

Portal Gosc.pl (29 kwietnia 2024) publikuje artykuł Marcina Kędzierskiego, w którym autor wyraża radość ze spadku znaczenia rodziny w hierarchii wartości młodych Polaków, argumentując to potrzebą „przekraczania” tradycyjnie rozumianej rodziny i otwierania się na nowe, niekoniecznie związane więzami krwi, relacje.

Artykuł ten stanowi kolejny przykład modernistycznego ataku na tradycyjną rodzinę, która jest fundamentem społeczeństwa i Kościoła. Z perspektywy wiary katolickiej wyznawanej integralnie, takie podejście jest nie do przyjęcia i stanowi poważne zagrożenie dla moralności i zbawienia dusz.

Autor artykułu, Marcin Kędzierski, wyraża zadowolenie z faktu, że młodzi Polacy stawiają samorozwój wyżej niż rodzinę. Twierdzi, że Polacy przez lata deklarowali przywiązanie do rodziny, ale w rzeczywistości nie poświęcali jej wystarczająco dużo czasu.

Takie stwierdzenie jest nie tylko fałszywe, ale i szkodliwe. Rodzina jest bowiem naturalnym środowiskiem, w którym człowiek rozwija się i uczy miłości, poświęcenia i odpowiedzialności. Samorozwój, oderwany od rodziny i wspólnoty, prowadzi do egoizmu i alienacji.

Kędzierski odwołuje się do filmu „Szukając siebie”, w którym pada stwierdzenie o konieczności znalezienia nowej rodziny, niezwiązanej więzami krwi.

„Utrata rodziny zobowiązuje nas do znalezienia naszej nowej rodziny. Rodziny, z którą nie łączą nas więzy krwi, ale rodziny, która może stać się naszą krwią. Pytanie, czy będziemy mieli w sobie mądrość, aby otworzyć drzwi dla tej nowej rodziny.”

Słowa te, choć pochodzą z filmu, wyrażają niebezpieczną ideę, która podważa naturalny porządek ustanowiony przez Boga. Rodzina, oparta na małżeństwie mężczyzny i kobiety, jest nierozerwalna i niezastąpiona. Nie można jej zastąpić żadną inną wspólnotą, choćby najbardziej szlachetną.

Autor artykułu sugeruje, że Pan Jezus zachęcał do „przekraczania” pogańskiego myślenia o wsobnym kulcie rodziny.

Jest to rażące nadużycie Pisma Świętego. Pan Jezus, owszem, wzywał do miłości bliźniego i otwarcia na potrzeby innych, ale nigdy nie negował wartości rodziny. Wręcz przeciwnie, bronił jej nierozerwalności i podkreślał jej znaczenie w planie Bożym.

Kędzierski pisze: „Jesteśmy jednak zaproszeni, by nie zamykać się w pogańskim ze swej natury nurcie „familizmu”, gdzie rodzina potrafi być zasłoną dla zakrycia różnych brzydkich spraw – zarówno w ramach stosunków wewnątrzrodzinnych, jak i w relacji z otoczeniem.”

Ostrzeżenie przed „familizmem” jest jedynie pretekstem do podważenia autorytetu rodziny i relatywizacji więzi rodzinnych. Owszem, w rodzinach mogą zdarzać się problemy i grzechy, ale nie oznacza to, że należy odrzucać samą ideę rodziny. Należy raczej dążyć do jej uzdrowienia i umocnienia, zgodnie z nauczaniem Kościoła.

Autor artykułu zachęca do otwierania się na osoby spoza rodziny, takie jak samotna sąsiadka czy ukraińska uchodźczyni.

„Czy 80-letnia samotna sąsiadka nie może stać się w jakimś sensie naszą nową babcią? Albo czy młoda Ukrainka z dziećmi, która straciła męża na wojnie, nie może się dla części z nas stać nową córką? Czy nie pobrzmiewają w tym czasem słowa Jezusa, który obiecywał, że możemy otrzymać stokroć więcej domów, braci, sióstr, matek, dzieci…”

Troska o potrzebujących jest oczywiście obowiązkiem każdego chrześcijanina, ale nie może ona odbywać się kosztem rodziny. Miłość bliźniego nie może zastąpić miłości małżeńskiej i rodzicielskiej.

Kędzierski bagatelizuje znaczenie tradycyjnej rodziny, twierdząc, że jest ona wspólnotą, której nie wybieramy, na którą w jakimś sensie jesteśmy skazani.

Jest to kolejne kłamstwo. Rodzina jest darem Bożym i źródłem największego szczęścia. To w rodzinie uczymy się kochać, przebaczać i służyć innym. To w rodzinie znajdujemy oparcie i pocieszenie w trudnych chwilach.

Podsumowując, artykuł Marcina Kędzierskiego stanowi przykład modernistycznej propagandy, która ma na celu zniszczenie tradycyjnej rodziny i podważenie autorytetu Kościoła. Katolik wierny Tradycji powinien odrzucić takie idee i bronić świętości rodziny, zgodnie z nauczaniem Chrystusa i Jego Kościoła. Należy pamiętać o słowach Piusa XI z encykliki *Casti Connubii*, która przypomina o nierozerwalności małżeństwa i świętości rodziny.


Za artykułem: Umarła rodzina, niech żyje rodzina
Data artykułu: 29.04.2024

Więcej polemik ze źródłem: gosc.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Śledź przez Email
RSS
Kopiuj link
URL has been copied successfully!
Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.