Portal Gość Niedzielny (11.06.2025) publikuje komentarz Judyty Syrek do fragmentu Ewangelii Mateusza (Mt 10,7-13), w którym „Jezus” posyła „uczniów”, aby głosili „bliskość królestwa niebieskiego”, uzdrawiali chorych i wypędzali złe duchy, nakazując im, by dawali darmo, nie gromadząc bogactw. Komentarz odwołuje się do doświadczeń psychiatry Viktora Frankla z obozów koncentracyjnych, sugerując, że pokój jest cenniejszy niż złoto i srebro.
Analiza krytyczna tego tekstu z perspektywy wiary katolickiej wyznawanej integralnie ujawnia szereg niebezpiecznych dwuznaczności i błędów, które podważają prawdziwe nauczanie Kościoła.
Po pierwsze, samo pojęcie „królestwa niebieskiego” jest przedstawione w sposób uproszczony i pozbawiony głębi teologicznej. Katechizm Rzymski naucza, że Królestwo Boże to nie tylko stan wewnętrzny, ale przede wszystkim rzeczywistość eschatologiczna, która urzeczywistnia się w Kościele katolickim, jedynej arce zbawienia. Redukowanie go do bliskiej, łatwo dostępnej rzeczywistości, jak sugeruje artykuł, jest typowe dla modernistycznej tendencji do banalizowania prawd wiary.
Po drugie, nakaz „Jezusa”, aby „uczniowie” uzdrawiali chorych i wypędzali złe duchy, jest przedstawiony bez uwzględnienia kontekstu łaski i sakramentów. Prawdziwe uzdrowienie, zgodnie z nauczaniem Kościoła, jest owocem łaski Bożej, udzielanej przede wszystkim przez sakramenty, a nie jedynie przez ludzkie działanie. Sugerowanie, że „uczniowie” mogą to czynić mocą własną, bez odniesienia do sakramentów, jest niebezpiecznym błędem, który może prowadzić do herezji pelagianizmu.
Po trzecie, nakaz dawania darmo, bez gromadzenia bogactw, jest interpretowany w sposób oderwany od kontekstu społecznego i ekonomicznego. Kościół katolicki nigdy nie potępiał posiadania dóbr materialnych, o ile są one używane zgodnie z prawem Bożym i służą dobru wspólnemu. Święty Tomasz z Akwinu naucza, że posiadanie własności prywatnej jest zgodne z prawem naturalnym i sprzyja porządkowi społecznemu. Absolutny zakaz gromadzenia bogactw, jak sugeruje artykuł, prowadzi do fałszywego idealizmu i ignoruje realia życia.
Po czwarte, odwołanie się do doświadczeń Viktora Frankla z obozów koncentracyjnych jest przykładem emocjonalnego szantażu, który ma na celu przekonanie czytelnika do przyjęcia modernistycznych tez. Doświadczenia ludzkie, choćby najbardziej tragiczne, nie mogą być podstawą do zmiany nauczania Kościoła. Wiara katolicka opiera się na Objawieniu Bożym, przekazanym przez Tradycję i Pismo Święte, a nie na subiektywnych odczuciach.
Po piąte, artykuł promuje fałszywą koncepcję pokoju, oderwaną od prawdy i sprawiedliwości. Prawdziwy pokój, zgodnie z nauczaniem Kościoła, jest owocem porządku, który opiera się na przestrzeganiu prawa Bożego i naturalnego. Nie można budować pokoju na kompromisach z błędem i złem. Sugerowanie, że pokój jest cenniejszy niż prawda, jest typowe dla modernistycznej tendencji do relatywizmu i indyferentyzmu religijnego.
Podsumowując, artykuł z portalu Gość Niedzielny, choć na pozór pobożny, zawiera szereg niebezpiecznych błędów i dwuznaczności, które podważają prawdziwe nauczanie Kościoła katolickiego. Z perspektywy wiary katolickiej wyznawanej integralnie, tekst ten należy odrzucić jako przykład modernistycznej propagandy, która ma na celu zniszczenie Tradycji i wprowadzenie zamętu w umysłach wiernych.
„Idźcie i głoście: Bliskie już jest królestwo niebieskie. Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy. Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie. Nie zdobywajcie złota ani srebra, ani miedzi do swych trzosów. Nie bierzcie na drogę torby ani dwóch sukien, ani sandałów, ani laski. Wart jest bowiem robotnik swej strawy. A gdy przyjdziecie do jakiegoś miasta albo wsi, wywiedzcie się, kto tam jest godny, i u niego zatrzymajcie się, dopóki nie wyjdziecie. Wchodząc do domu, przywitajcie go pozdrowieniem. Jeśli dom na to zasługuje, niech zstąpi na niego pokój wasz; jeśli nie zasługuje, niech pokój wasz powróci do was”.
Fragment ten, cytowany w artykule, jest wyrwany z kontekstu i interpretowany w sposób modernistyczny. Nakaz dawania darmo, bez gromadzenia bogactw, jest przedstawiony jako absolutny zakaz, ignorując fakt, że Kościół katolicki nigdy nie potępiał posiadania dóbr materialnych, o ile są one używane zgodnie z prawem Bożym i służą dobru wspólnemu.
„Znany psychiatra V. Frankl, opisując rzeczywistość obozów koncentracyjnych, której sam doświadczył, podkreślał, że najważniejsza w życiu jest wola poszukiwania sensu. Każdy z więźniów, który tracił tę wolę i zaczynał poszukiwać chwilowej przyjemności, ginął w ciągu kilku godzin. W Ewangelii Jezus posyła uczniów do ludzi, którzy być może właśnie tracą wolę poszukiwania sensu. Potrzebują pomocnej dłoni, która podniesie z choroby, upadku, poczucia bezsensu. Złoto i srebro są niczym przy wartości, jaką wnosi w ludzkie życie pokój. Prawdziwy pokój możemy czerpać od Chrystusa w czasie modlitwy.”
Odwołanie się do doświadczeń Viktora Frankla jest przykładem emocjonalnego szantażu, który ma na celu przekonanie czytelnika do przyjęcia modernistycznych tez. Doświadczenia ludzkie, choćby najbardziej tragiczne, nie mogą być podstawą do zmiany nauczania Kościoła. Wiara katolicka opiera się na Objawieniu Bożym, przekazanym przez Tradycję i Pismo Święte, a nie na subiektywnych odczuciach. Ponadto, artykuł promuje fałszywą koncepcję pokoju, oderwaną od prawdy i sprawiedliwości. Prawdziwy pokój, zgodnie z nauczaniem Kościoła, jest owocem porządku, który opiera się na przestrzeganiu prawa Bożego i naturalnego. Nie można budować pokoju na kompromisach z błędem i złem. Sugerowanie, że pokój jest cenniejszy niż prawda, jest typowe dla modernistycznej tendencji do relatywizmu i indyferentyzmu religijnego.
Za artykułem: Prawdziwy pokój możemy czerpać od Chrystusa w czasie modlitwy
Data artykułu: 10.06.2025