Portal Watykański relacjonuje wspomnienia Michiko Kodamy, ocalałej z wybuchu bomby atomowej w Hiroszimie, która dzieli się swoimi traumatycznymi przeżyciami i apeluje o zniesienie broni jądrowej. W relacji brakuje jednak jakiegokolwiek odniesienia do perspektywy nadprzyrodzonej, kary Bożej za grzechy świata i konieczności pokuty, co obnaża naturalistyczny i humanistyczny charakter współczesnego „kościoła”.
Faktograficzne pominięcia i relatywizacja zła
Relacja z Hiroszimy skupia się na fizycznych i emocjonalnych cierpieniach ofiar, słusznie potępiając okrucieństwo wojny. Jednakże brakuje w niej głębszej refleksji nad przyczynami tego strasznego wydarzenia. Czy zrzucenie bomby atomowej było jedynie aktem politycznym i militarnym, czy też miało ono wymiar moralny i duchowy? Artykuł pomija fakt, że wojna jest zawsze konsekwencją grzechu, a kara Boża prędzej czy później dotyka narody odwracające się od Boga. Ignoratia iuris non excusat (Nieznajomość prawa nie jest usprawiedliwieniem), a tym bardziej nieznajomość Prawa Bożego.
Język neutralności wobec zła
Ton relacji jest neutralny i pozbawiony oceny moralnej. Opis cierpień ofiar jest przedstawiony w sposób niemal reporterski, bez potępienia grzechów, które doprowadziły do wojny i tragedii Hiroszimy. Język ten, typowy dla modernistycznych „duchownych”, zaciera granice między dobrem a złem, relatywizując odpowiedzialność za grzech i odwracając uwagę od konieczności nawrócenia.
Teologiczne bankructwo humanizmu
Artykuł całkowicie pomija wymiar nadprzyrodzony tragedii w Hiroszimie. Nie ma w nim mowy o grzechu pierworodnym, karze Bożej, Sądzie Ostatecznym, ani o konieczności pokuty i nawrócenia. Skupienie się wyłącznie na cierpieniu fizycznym i emocjonalnym człowieka, bez odniesienia do jego relacji z Bogiem, jest typowe dla modernistycznego humanizmu, który stawia człowieka w miejsce Boga.
Brak również wzmianki o roli Niepokalanego Serca Marji, o które upominała się Matka Boża w Fatimie, w powstrzymaniu wojen i nieszczęść. Zamiast tego, promuje się Traktat o zakazie broni jądrowej, jako rozwiązanie problemu. Jest to typowe dla modernistów, którzy wierzą w moc ludzkich rozwiązań, zamiast pokładać ufność w Bogu.
Symptomy soborowej apostazji
Przedstawiona relacja jest symptomem głębokiej apostazji, która ogarnęła Kościół po 1958 roku. Modernistyczni „duchowni” odrzucili niezmienną doktrynę katolicką i zastąpili ją humanistyczną ideologią, która neguje grzech, karę Bożą i konieczność nawrócenia. Milczenie o sprawach nadprzyrodzonych jest najcięższym oskarżeniem wobec tego typu publikacji.
W encyklice *Quas Primas* Pius XI naucza: „Państwa więc nie będą mogły trwać w pomyślności i jedności, dopóki nauka Ewangelii i prawo naturalne nie będą podstawą i fundamentem, na którym będą zbudowane.” Pokój możliwy jest jedynie w królestwie Chrystusa, a nie w iluzorycznych traktatach i porozumieniach międzynarodowych.
Brak jakiegokolwiek napomnienia o wieczności, o piekle, o czyśćcu i niebie, jest dowodem na to, że mamy do czynienia z publikacją, która nie ma nic wspólnego z wiarą katolicką, a służy jedynie promowaniu naturalistycznej ideologii.
Za artykułem:
Historia Michiko z Hiroszimy – nigdy więcej piekła bomby atomowej (vaticannews.va)
Data artykułu: 10.08.2025