Artykuł poniższy relacjonuje obchody wspomnienia św. Klary z Asyżu, eksponując „nowoczesność” jej wyborów życiowych poprzez pryzmat współczesnych wartości antropocentrycznych. Cytyowany artykuł przedstawia świętą jako prekursorkę emancypacji kobiecej, redukując jej heroiczne wyrzeczenie do aktu społecznego nonkonformizmu.
Naturalistyczne wypaczenie świętości
Podstawowym błędem analizy jest systematyczne pominięcie nadprzyrodzonej motywacji działań św. Klary. Gdy siostra Maria Chiara Riva twierdzi, że „życie Klary jest całkowicie ukierunkowane na nadzieję”, należy zapytać: nadzieję w czym? W tekście nie ma śladu katolickiej eschatologii – ani słowa o vita futuri saeculi (życiu przyszłym) czy obowiązku pokuty jako drogi do zbawienia. Jak przypomina Sobór Trydencki: „Jeśli ktoś mówi, że człowiek może być usprawiedliwiony przed Bogiem wyłącznie przez wiarę – niech będzie wyklęty” (Sesja VI, Kanon 9). Tymczasem autorzy przemilczają kluczowy fakt: św. Klara porzuciła świat nie dla „autorealizacji”, lecz dla imitatio Christi (naśladowania Chrystusa) przez radykalne praktykowanie rad ewangelicznych.
Fałszywa dialektyka posłuszeństwa i buntu
„Z bogatych, szlachetnie urodzonych kobiet postanowiły stać się ubogimi, w pewien sposób kwestionując obyczaje, prawa społeczne, kulturowe, a nawet, w gruncie rzeczy, religijne swojej epoki”
To zdanie demaskuje rewolucyjną mentalność autorów. Święta Klara nie „kwestionowała praw religijnych” – przeciwnie, ad maiorem Dei gloriam (dla większej chwały Bożej) potwierdzała je przez heroiczną pokorę. Jak nauczał św. Alfons Liguori: „Posłuszeństwo jest najpewniejszą drogą do wykonania woli Bożej”. Tymczasem posoborowa narracja przedstawia świętość jako akt sprzeciwu wobec autorytetów, co stanowi jawny przejaw ducha protestanckiej rewolty potępionej w encyklice Pascendi dominici gregis Piusa X.
Eucharystyczna amnezja
Szczególnie wymowne jest milczenie o kulcie Eucharystycznym u św. Klary. Historyczne źródła podkreślają, że podczas najazdu Saracenów w 1240 r. święta odparła najeźdźców monstrancją z Najświętszym Sakramentem. Ten fakt – kluczowy dla zrozumienia jej duchowości – zostaje całkowicie pominięty, gdyż nie pasuje do modernistycznej wizji „kobiety niezależnej”. Jak zauważył papież Pius XII: „Nie ma prawdziwej świętości bez czci dla Eucharystii” (encyklika Mediator Dei). Pominięcie to dowodzi, że współcześni „duchowni” utracili wiarę w rzeczywistą obecność Chrystusa w Hostii.
Synkretyzm w interpretacji objawień
Artykuł bezkrytycznie przyjmuje opis wizji maryjnej przy śmierci św. Klary, nie wskazując na jej brak potwierdzenia w procesie kanonizacyjnym. Tymczasem Kościół zawsze stosował zasadę probatio diabolica (dowodu diabolicznego) wobec nadzwyczajnych zjawisk. Jak ostrzegał papież Benedykt XIV w dziele De Servorum Dei beatificatione: „Nawet świętym mogą się objawiać duchy zwodnicze”. W kontekście posoborowego przyzwolenia na fałszywe objawienia (Fatima, Medjugorie) ta naiwność staje się szczególnie niebezpieczna.
Kult człowieka zamiast chwały Bożej
Gdy siostra Riva mówi: „Klara szukała życia, szukała życia w pełni”, dokonuje się tu perwersja języka ewangelicznego. Chrystus nauczał: „Kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je” (Mt 16,25). Tymczasem współczesna retoryka każe „być protagonistą swojego życia” – co jest jawnym zaprzeczeniem radykalnego abnegatio sui (wyrzeczenia siebie) praktykowanego przez św. Klarę. Ta perspektywa odzwierciedla herezję amerykanizmu potępioną przez Leona XIII w liście Testem benevolentiae.
Posoborowa liturgiczna dewastacja
Wspomnienie udziału „papieża” Innocentego IV w pogrzebie św. Klary służy nieświadomie jako oskarżenie przeciwko współczesnym uzurpatorom. Gdy prawowici papieże uczestniczyli w obrzędach pogrzebowych świętych, czynili to w rycie rzymskim pełnym gravitatis catholicae (powagi katolickiej). Tymczasem dzisiejsi „biskupi” asystują przy protestantyzujących mszach „trydenckich”, gdzie rubryki zostały zniekształcone przez instrukcję Ecclesia Dei. Jak zauważył arcybiskup Marcel Lefebvre: „Posoborowy ryt to szkielet pozbawiony duszy prawdziwej Ofiary”.
Teologiczny bankructwo „nowej świętości”
Cały artykuł stanowi przykład hermeneutyki zerwania potępionej przez Benedykta XVI, choć w jeszcze bardziej radykalnej formie. Gdy autorzy piszą o „dynamicznej jak komiks” scenie cudu z chlebem, redukują nadprzyrodzone wydarzenie do estetycznej ciekawostki. Tymczasem św. Tomasz z Akwinu przypomina: „Cuda dokonują się dla umocnienia wiary” (Summa Contra Gentiles, III, 101). Brak jakiegokolwiek nawiązania do teologii cudu jako signum divinum (znaku Bożego) dowodzi całkowitej utraty sensu nadprzyrodzonego u współczesnych „duchownych”.
Podsumowując, analizowany tekst jest typowym owocem posoborowej apostazji, gdzie świętość zostaje zredukowana do psychologii, cud do folkloru, a heroiczne cnoty do społecznego aktywizmu. Jak ostrzegał św. Pius X: „Moderniści zastępują żywą wiarę uczuciem religijnym pozbawionym intelektualnej substancji” (encyklika Pascendi). Jedynym ratunkiem pozostaje powrót do philosophia perennis (filozofii wieczystej) i niezmiennej doktryny Kościoła sprzed 1958 roku.
Za artykułem:
Święta Klara – kobieta odważnych wyborów (ekai.pl)
Data artykułu: 11.08.2025