Egzorcyzmy jako przejaw modernistycznej apostazji w Archidiecezji Warszawskiej
„ks” Dariusz Olewiński relacjonuje kontrowersje wokół wypowiedzi „księdza” Jacka Fijałkowskiego, rzekomego egzorcysty Archidiecezji Warszawskiej, który w wywiadzie dla „przekanał” dopuścił możliwość oddziaływania dusz zmarłych na materię. Autor artykułu piętnuje to jako przejaw teologicznej ignorancji i powiązań z pentekostalizmem. Całość stanowi jednak jedynie powierzchowne drapanie po powierzchni głębszego kryzysu – systemowej degradacji sakramentalnej i doktrynalnej w strukturach posoborowych.
Demaskowanie modernistycznej deformacji egzorcyzmu
Podczas gdy autor słusznie wskazuje na błąd polegający na przypisywaniu duszom czyśćcowym mocy oddziaływania na materię, pomija fundamentalną przyczynę tego zjawiska: całkowite zerwanie z katolicką koncepcją exorcismi sollemnes (egzorcyzmów uroczystych) wyrażoną w Rituale Romanum z 1952 roku. Jak nauczał Pius XI w Quod multum: „Egzorcyzmy są aktem władzy jurysdykcyjnej Kościoła, nie zaś prywatnym doświadczeniem emocjonalnym”. Tymczasem „egzorcyści” pokroju Fijałkowskiego redukują tę świętą posługę do psychologicznego spektaklu, zacierając różnicę między:
vera possessio diabolica (prawdziwą opętań diabelskich) a zwykłymi stanami melancholii czy histerii
Teologiczne bankructwo posoborowego „duchowieństwa”
Najjaskrawszym przejawem apostazji jest nie tyle konkretny błąd Fijałkowskiego, co systemowa niezdolność struktur posoborowych do zachowania depozytu wiary. Gdy autor pisze: „jedynie Pan Bóg jako Stwórca może działać poza i ponad prawami naturalnymi”, zapomina dodać, że:
- Wszelka skuteczność egzorcyzmów pochodzi wyłącznie z ex opere operato (z dzieła dokonanego) sakramentalnej władzy Kościoła
- „Biskupi” zatwierdzający takich „egzorcystów” sami są wykluczeni z Kościoła przez przynależność do soborowej sekty (Pius XII, Mystici Corporis Christi)
Naturalistyczna herezja w ocenie działania duchów
Analizowany tekst wpada w tę samą pułapkę co krytykowany „egzorcysta”, gdyż:
„używanie przez niego i przez wywiadującą dziennikarkę pojęcia nadprzyrodzoności, odnosząc je do działania złych duchów”
jest jedynie symptomem szerszej choroby – utraty transcendentnego wymiaru wiary. Św. Tomasz z Akwinu w Summa Theologiae (I q. 110 a. 4) wyjaśniał: „Daemones possunt movera corpora localiter per contactum virtutis motivae” (Demony mogą poruszać ciała miejscowo przez kontakt mocy poruszającej). Jest to jednak działanie intra limites naturae angelicae (w granicach natury anielskiej), nigdy zaś nie przekraczające praw przyrody w sposób właściwy jedynie Bogu. Modernistyczne pomieszanie tych pojęć jest owocem odrzucenia scholastycznej precyzji językowej.
Milczenie o najważniejszym – utracie ważności sakramentów
Najcięższym zarzutem wobec całej sytuacji jest całkowite przemilczenie kwestii nieważności posługi „egzorcystów” w strukturach posoborowych. Jak przypomina dekret Świętego Oficjum z 1949 roku:
„Nikt nie może ważnie egzorcyzmować opętanych bez specjalnej i wyraźnej licencji właściwego ordynariusza”
Tymczasem „biskupi” nowego porządku nie posiadają jurysdykcji, będąc jedynie urzędnikami apostackiej organizacji (Pius X, Pascendi Dominici Gregis). Co więcej, sama forma „egzorcyzmów” została zniekształcona w posoborowym Rituale, co czyni je duchowo niebezpiecznymi.
Pentekostalna deformacja jako owoc soborowej rewolucji
Opisywana pentekostalna deformacja nie jest przypadkiem odosobnionym, ale necessary consequentia (konieczną konsekwencją) soborowych błędów:
- Dekret Unitatis Redintegratio otworzył bramy dla protestanckich wpływów
- Sacrosanctum Concilium zniszczyło sakramentalną świętość liturgii
- Fałszywa „wolność religijna” z Dignitatis Humanae zrównała prawdę z błędem
Jak ostrzegał św. Pius X: „Moderniści łączą w sobie wszystkie herezje” (Pascendi, 39).
Zanegowanie królewskiej władzy Chrystusa
Podstawowym błędem całej dyskusji jest milczące przyjęcie założenia, jakoby „egzorcyzmy” mogły być skuteczne poza jedynym prawdziwym Kościołem Chrystusowym. Tymczasem Leon XIII w Annum Sacrum nauczał:
„Chrystus panuje nie tylko nad narodami katolickimi lub nad tymi, którzy ochrzczeni należą prawnie do Kościoła, choć błądzą lub rozłam wprowadzają, ale także nad wszystkimi niewiernymi”
Struktury posoborowe, odrzucając społeczne panowanie Chrystusa Króla, stały się synagoga Satanae (synagogą szatana), niezdolną do skutecznego przeciwstawienia się jego mocom.
Opisywana sytuacja nie jest więc jedynie „błędem egzorcysty”, ale jawnym potwierdzeniem całkowitej dewastacji życia sakramentalnego i duchowego w strukturach posoborowych. Jak prorokował św. Hilary z Poitiers: „Chrystus zwycięża nie przez kompromis, lecz przez krzyż”. Wierni zaś, szukający prawdziwej posługi egzorcyzmów, mogą ją znaleźć jedynie u kapłanów zachowujących integralną wiarę i ważne święcenia sprzed apostackiej rewolucji.
Za artykułem:
Czy dusze zmarłych mogą poruszać przedmioty? Czyli ignorancja pseudoexorcysty (teologkatolicki.blogspot.com)
Data artykułu: 08.08.2025