Portal Opoka relacjonuje sytuację ks. Michała Olszewskiego, który po pobycie w więzieniu doświadcza problemów psychicznych określanych jako stres pourazowy. Mec. Krzysztof Wąsowski wskazuje na „presję psychiczną” i „szykanowanie” współpracowników kapłana przez instytucje państwowe. Artykuł pomija całkowicie nadprzyrodzony wymiar kapłańskiego powołania i redukuje cierpienie do kategorii psychologiczno-politycznych, co stanowi klasyczny przejaw modernistycznej herezji.
Psychologizacja cierpienia jako narzędzie negacji łaski
Przedstawienie duchowych zmagań kapłana przez pryzmat „depresji” i „stresu pourazowego” stanowi jawną redukcję teologii krzyża do świeckiej psychopatologii. Podczas gdy św. Paweł nauczał: „Teraz raduję się w cierpieniach za was i dopełniam na ciele moim niedostatki udręk Chrystusowych” (Kol 1,24), artykuł promuje naturalistyczną wizję człowieka pozbawioną odniesienia do stanu łaski uświęcającej. Decretum pro Armenis Soboru Florenckiego jednoznacznie stwierdza: „Święte sakramenty zawierają łaskę, którą oznaczają” – tymczasem tekst nie wspomina o możliwości korzystania przez kapłana z sakramentów, co demaskuje doktrynalną pustkę posoborowej pseudoduchowości.
„Rzeczywiście ksiądz bardzo ciężko przechodzi ten stres pourazowy i obserwuje się u niego rodzaj jakiegoś załamania”
To zdanie obrońcy ujawnia całkowity brak katolickiego rozumienia cierpienia. Św. Jan od Krzyża w Ciemnej nocy duszy nauczał, że prawdziwe oczyszczenie dokonuje się przez opuszczenie Boże, a nie „stres środowiskowy”. Brak jakiejkolwiek wzmianki o modlitwie, umartwieniu czy ofiarowaniu cierpienia w intencji nawrócenia grzeszników dowodzi, że mamy do czynienia z religią czysto humanitarną, potępioną przez św. Piusa X w encyklice Pascendi jako „synteza wszystkich herezji”.
Bałwochwalczy kult praw człowieka
Skierowanie sprawy do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka stanowi ewidentne odrzucenie królewskiej władzy Chrystusa nad narodami. Pius XI w Quas Primas nauczał nieodwołalnie: „Nie może być większej godności dla obywatela, jak żyć pod władzą Chrystusa”. Tymczasem odwołanie do świeckiego trybunału – instytucji jawnie odrzucającej Boskie prawo – jest aktem apostasia ab ordine (odstępstwa od ładu) i zdradą misji kapłańskiej. Jak bowiem przypomina Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r. (kan. 147), „żadna ludzka władza nie może udzielić jurysdykcji w Kościele” poza sukcesją apostolską.
Polityczna instrumentalizacja kapłaństwa
Próba kreowania ks. Olszewskiego na „drugiego ojca Rydzyka” demaskuje zdradę nadprzyrodzonej misji Kościoła. Podczas gdy Chrystus nakazał: „Królestwo moje nie jest z tego świata” (J 18,36), współcześni „duchowni” przekształcają kapłaństwo w narzędzie budowy „mediów” i „tub propagandowych”. To jawnie sprzeczne z nauczaniem Leona XIII, który w Immortale Dei ostrzegał: „Kościół nie może mieszać się w rywalizację stronnictw, chyba że wymagają tego prawa sprawiedliwości i prawdy”.
Milczenie o sprawiedliwości eschatologicznej
Najcięższym oskarżeniem wobec artykułu jest całkowity brak perspektywy sądu ostatecznego. Podczas gdy Sobór Laterański IV naucza o „odpłacie dobrym i karze złych”, relacja portalu Opoka redukuje sprawiedliwość do wymiaru czysto doczesnego. Brak odniesienia do słów Chrystusa: „Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą” (Mt 10,28) ujawnia naturalistyczne przesłanie całej narracji, zgodne z modernistyczną teologią „królestwa ziemskiego”.
Duchowa zapaść modernistycznego kleru
Fakt, że kapłan „nie jest w stanie wrócić do swojej wspólnoty zakonnej” stanowi żywą ilustrację słów Piusa XII: „Najstraszliwszym wrogiem Kościoła jest kleryk niedouczony lub źle wykształcony”. Kanon 595 KPK 1917 zobowiązywał zakonników do życia we wspólnocie pod karą ekskomuniki. Tymczasem artykuł przedstawia izolację jako naturalną konsekwencję „presji”, nie zaś jako objaw kryzysu powołania i możliwej utraty stanu łaski.
Posoborowa kontynuacja prześladowań Kościoła
Cała sytuacja dowodzi, że struktury okupujące Watykan stały się narzędziem prześladowań prawdziwie wierzących. Jak zapowiadał Pius X: „Moderniści nie są reformatorami, lecz demolkatorami; nie budują, lecz burzą fundamenty”. Dopóki kapłani będą szukać obrony w trybunałach antychrystusowego „nowego światowego ładu”, zamiast w Najświętszej Ofierze i modlitwie różańcowej, dopóty będą doświadczać duchowej dezintegracji – nie jako „ofiary systemu”, lecz jako męczennicy własnej apostazji.
Za artykułem:
Mec. Wąsowski: Ks. Olszewski cierpi na stres pourazowy po pobycie w więzieniu (opoka.org.pl)
Data artykułu: 12.08.2025