Portal Więź.pl (13 sierpnia 2025) prezentuje tekst Karoliny Skowrońskiej piętnujący rzekomą ksenofobię Polaków strzegących granic, krytykujący „pseudoobywatelskie patrole” oraz domagający się bezkrytycznej akceptacji imigrantów pod pozorem „ewangelicznego przesłania”. Autorka atakuje polityków prawicowych i duchownych sprzeciwiających się niekontrolowanej migracji, jednocześnie wychwalając modernistycznych hierarchów takich jak „kardynał” Ryś czy „ksiądz” Krajewski. Całość stanowi jaskrawy przykład redukcji nadprzyrodzonej misji Kościoła do świeckiego aktywizmu, gdzie Regnum Christi (Królestwo Chrystusa) zastępuje się utopijnym królestwem „tolerancji” i „dialogu”.
Naturalistyczna podmiana Ewangelii
Tekst operuje terminologią zaczerpniętą z sekularnego dyskursu praw człowieka, całkowicie pomijając nadprzyrodzony cel Kościoła wyrażony przez Piusa XI: „Evangelium praedicare est officium Ecclesiae, non autem culturae progressum curare” (Głoszenie Ewangelii jest obowiązkiem Kościoła, a nie troska o postęp kultury – Motu proprio Quod nobis). Skowrońska pisze:
„Łączył też nas Bóg, który uczył, że spotkanie z «innym» to zawsze sztuka kompromisu, pokory, szacunku i wrażliwości”
To zdrada Objawienia! Gdzie jest nawiązanie do nakazu misyjnego „Euntes docete omnes gentes” (Idźcie i nauczajcie wszystkie narody – Mt 28,19)? Św. Augustyn przypomina: „Nemo venit ad Patrem nisi per me” (Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie – In Iohannis Evangelium). „Dialog” i „kompromis” z niewiernymi – gdy nie prowadzą do nawrócenia – są obrazą Boga, o czym świadczy nieprzekupne nauczanie św. Piusa X: „Religia nie może być podporządkowana polityce, lecz przeciwnie – to polityka i rządcy muszą być podporządkowani religii” (List Notre charge apostolique).
Demoniczna inwersja porządku nadprzyrodzonego
Autorka posuwa się do bluźnierczej tezy:
„Szukamy argumentów ewangelicznych do tego, aby mieć prawo do poniżania innych. Z tym, że wiara ich nie daje”
To herezja relatywizująca prawo Boże! Kościół zawsze nauczał – jak przypomina Sobór Laterański IV – że „Unus est Deus […] extra quem nullus omnino salvatur” (Jeden jest Bóg […] poza którym nikt nie może być zbawiony). „Prawa imigrantów” nie istnieją przed prawem Bożym, które nakazuje narodom chrześcijańskim bronić swej Respublica Christiana (Rzeczpospolitej Chrześcijańskiej) przed inwazją niewiernych. Leon XIII ostrzegał: „Żadna władza nie może bezkarnie deptać niezmiennych zasad, na których opiera się zbawienie ludzi i dobro państwa” (Encyklika Immortale Dei).
Modernistyczna zdrada w sutannach
Szczytem przewrotności jest wychwalanie „biskupów” głoszących apostazję:
„Ci biskupi, którzy jak kardynał Ryś czy Krajewski przypominają nam Ewangelię, są krytykowani”
Jaką „Ewangelię”? Ewangelię „otwartości” i „inkluzywności”, która przeczy nauczaniu św. Pawła: „Nie będziesz miał innych bogów obok Mnie!” (2 Kor 6,14-18)? Ci uzurpatorzy w mitrach realizują program potępiony już przez św. Piusa X w Pascendi Dominici Gregis: „Moderniści […] umieszczają człowieka na miejscu Boga”. Słowa „księdza” Krajewskiego o „pomocy uchodźcom” bezwarunkowo to echo błędu potępionego przez Piusa XII: „Kościół nie może aprobować teorii głoszących, że państwo nie ma prawa ograniczać imigracji nawet wtedy, gdy zagraża ona dobru wspólnemu” (List do amerykańskich biskupów, 1948).
Polityczny szantaż w miejsce prawdy
Tekst jawnie głosi rewolucyjną tezę:
„Od obrony granic jest państwo. Od tworzenia przepisów określających zasady pobytu wśród nas obcokrajowców są struktury administracyjne”
To zdrada katolickiej nauki o państwie! Państwo według Dictatus papae Grzegorza VII ma być „brachium saeculare Ecclesiae” (ramieniem świeckim Kościoła). Pius IX w Quanta cura potępił „opinię sprzeczną z prawdą objawioną, jakoby wolno było odmienną wyznawać religię, gdy tylko sumienie tego wymaga”. Granice katolickich narodów mają być bronione przed inwazją niewiernych nie dlatego, że „równość” czy „tolerancja” to świeckie dogmaty, lecz dlatego, że – jak uczy św. Tomasz z Akwinu – „bonum commune praeeminet bono privato” (dobro wspólne przewyższa dobro jednostkowe – Summa Theologiae II-II, q. 47, a. 10).
Teologia pogardy dla Tradycji
Najcięższym grzechem tekstu jest całkowite milczenie o:
1. Grzechu pierworodnym jako źródle konfliktów między narodami
2. Obowiązku głoszenia prawdy niewiernym zamiast „dialogu”
3. Sakramencie chrztu jako jedynej drodze do zbawienia
4. Grzechu świętokradztwa przy udzielaniu sakramentów niekatolikom
5. Eschatologicznym wymiarze walki z herezją i apostazją
Tekst Skowrońskiej to manifest teologii wyzwolenia w polskim wydaniu, gdzie Chrystus Król zostaje zastąpiony bożkiem „integracji”, a Krzyż – tęczową flagą „wielokulturowości”. Gdy autorce marzą się „szkoły i parafie pełne różnorodności”, Kościół katolicki przypomina przez uczenie Piusa XI: „Pokój Chrystusa w Królestwie Chrystusa” (Encyklika Ubi arcano Dei). Ten pokój nie powstanie z tolerowania bałwochwalstwa, lecz z Sociale Regnum Christi (Społecznego Królestwa Chrystusa) ustanowionego przez triumf Niepokalanego Serca Marji – jedynej drogi do prawdziwego pokoju między narodami.
Za artykułem:
Ideologia polityczna nie może zastąpić Ewangelii (wiez.pl)
Data artykułu: