Portal Gość Niedzielny (13 sierpnia 2025) relacjonuje wystąpienie uzurpatora Leona XIV podczas audiencji w strukturach okupujących Watykan. Przedstawia on rzekomą katechezę o zdradzie Judasza, redukującą grzech do „bolesnej okazji do odrodzenia” i głoszącą, że „nawet jeśli możemy zdradzić, Bóg nie przestaje nas kochać”. Wystąpienie to, podszywające się pod głos Kościoła, jest w istocie bluźnierczą parodią katolickiej doktryny, promującą relatywizm i fałszywe miłosierdzie bez nawrócenia.
Pseudosakramentalna parodia i heretycka eklezjologia
„Dziękujemy za cierpliwość i dziękujmy Bogu za wspaniały dar życia, dobrą pogodę i wszystkie Jego błogosławieństwa”
Już sam wstęp demaskuje naturalistyczną mentalność posoborowej sekty. Absolutny brak odniesienia do finis ultimus (celu ostatecznego) człowieka jakim jest uwielbienie Boga przez oddanie Mu czci, świadczy o całkowitym zanegowaniu nadprzyrodzonego charakteru religii. Ritus audiencji zostaje sprowadzony do pogodynkarskiego spotkania, gdzie „unikanie słońca i upałów” ważniejsze jest od kultu należnego Bogu.
Według św. Roberta Bellarmina: „Kościół jest zjednoczony w wyznawaniu tej samej wiary, uczestnictwie w tych samych sakramentach i poddaniu prawowitej władzy pasterskiej” (De Controversiis, Tom III). Tymczasem wspomniane zgromadzenie to zbiorowisko pozbawione:
- Wiary katolickiej w jej integralnym kształcie
- Ważnych sakramentów po zniesieniu formy przez Pawła VI
- Prawowitej władzy apostolskiej po apostazji Jana XXIII
Fałszywa doktryna grzechu jako „okazji do odrodzenia”
Najcięższym przejawem teologicznego bankructwa jest stwierdzenie, że
„Ewangelia nie uczy nas negowania istnienia zła, lecz uznawania go za bolesną okazję do odrodzenia”
. To jawne odrzucenie nauczania Soboru Trydenckiego, który w dekrecie o usprawiedliwieniu stwierdza: „Grzech śmiertelny […] pozbawia łaski uświęcającej” (Sess. VI, Cap. XI).
Leon XIV posuwa się do bluźnierczego zrównania Boskiej Opatrzności z bierną akceptacją zła:
„Bóg godzi się cierpieć. Kiedy widzi zło, nie mści się, lecz ubolewa”
. Tymczasem św. Augustyn przypomina: „Bóg w swojej wszechmocy potrafi wyprowadzić dobro nawet z największego zła, ale nigdy nie jest sprawcą grzechu” (Enchiridion, 100).
Destrukcja pojęcia sprawiedliwości Bożej
Kolejna herezja pojawia się w stwierdzeniu:
„słowa «Biada temu człowiekowi, przez którego Syn Człowieczy będzie wydany» (Mk 14, 21) nie są przekleństwem, ale okrzykiem bólu”
. To jawna negacja dogmatu o justitia Dei (sprawiedliwości Bożej), potępionego już w bulli Benedykta XII Benedictus Deus (1336).
Papież św. Pius X w przysiędze antymodernistycznej nakazywał wyznawać: „Bóg jest nie tylko Opiekunem wiernych, ale także Sędzią, który wynagradza dobro i karze zło”. Modernistyczna redukcja Boga do bezsilnego obserwatora ludzkich przewinień stanowi całkowite odrzucenie katolickiej eschatologii.
Religijny naturalizm w służbie apostazji
Całość wystąpienia przesiąknięta jest naturalismo religioso (naturalizmem religijnym) potępionym przez św. Piusa X w encyklice Pascendi Dominici Gregis. Brak jakiegokolwiek odniesienia do:
- Konieczności stanu łaski uświęcającej
- Obiektywnego charakteru grzechu ciężkiego
- Realności piekła jako wiecznej kary
- Obowiązku pokuty i zadośćuczynienia
Pod pozorem „miłosierdzia” głoszona jest doktryna uniwersalistycznego zbawienia, wyrażona w zdaniu:
„Zbawienie zaczyna się od świadomości, że to my możemy zniszczyć zaufanie do Boga, ale to również my możemy je podjąć na nowo”
. Tymczasem Sobór Florencki nie pozostawia wątpliwości: „Dusze tych, którzy umierają w stanie grzechu śmiertelnego, natychmiast zstępują do piekła” (Bulla Laetentur caeli, 1439).
Fałszywy ekumenizm w polskim pozdrowieniu
Szczególnie obrzydliwa jest próba instrumentalizacji „św.” Maksymiliana Kolbego dla promowania herezji religijnego indyferentyzmu:
„błagajcie Boga o pokój dla wszystkich narodów doświadczających tragedii wojny”
. To jawne odrzucenie naucwania Piusa XI, który w Quas Primas podkreślał: „Nie może być prawdziwego pokoju tam, gdzie odrzuca się panowanie Chrystusa Króla”.
Zamiast wezwania do nawrócenia heretyków i schizmatyków, mamy heretycką „modlitwę” zakładającą, że Bóg wysłuchuje błagań niewierzących – wbrew słowom Pisma: „Modlitwa odstępcy jest obrzydliwością” (Prz 28,9).
Teologiczne bankructwo neo-kościoła
Wystąpienie Leona XIV stanowi dokument apostazji posoborowej sekty, która:
- Zastąpiła dogmat o Bożej sprawiedliwości sentymentalnym „ubolewaniem”
- Przemieniła grzech w psychologiczną „okazję do rozwoju”
- Zredukowała zbawienie do subiektywnego „poczucia bycia kochanym”
- Odrzuciła konieczność nawrócenia jako warunek miłosierdzia
Jak ostrzegał papież św. Pius V: „Ktokolwiek głosi, że Bóg przebacza grzechy bez prawdziwej skruchy – niech będzie wyklęty” (Bulla Ex Omnibus Afflictionibus, 1567). W świetle niezmiennego Magisterium, cała konstrukcja „duchowości” prezentowanej przez uzurpatora z Watykanu okazuje się zwykłym simulacrum religionis (pozorem religii) prowadzącym dusze na zatracenie.
Za artykułem:
Leon XIV: nadzieja, to świadomość, że Bóg nie zawodzi nigdy (gosc.pl)
Data artykułu: 13.08.2025