Duchowa procesja katolicka w Fromborku z figurą Matki Bożej, tradycyjne stroje, poważne uczestnictwo, autentyczna atmosfera religijna

Fromborskie uroczystości: modernistyczna deformacja kultu Marji Wniebowziętej

Podziel się tym:

Fromborskie uroczystości: modernistyczna deformacja kultu Marji Wniebowziętej

Portal eKAI (15 sierpnia 2025) relacjonuje dwudniowe obchody odpustowe we Fromborku z udziałem „arcybiskupa” Józefa Górzyńskiego. Opis obejmuje procesję z figurą „Naszej Pani” do Zalewu Wiślanego, pielgrzymkę pieszą z Braniewa oraz „Mszę świętą” z homilią „księdza” Sławomira Ropiaka poświęconą rolniczym niepowodzeniom i społecznym niepokojom. Całość utrzymana w tonie folklorystyczno-społeczniczym, gdzie dogmat o Wniebowzięciu służy jako pretekst do synkretyzmu i świeckiego aktywizmu.


Procesja do wód: substytut prawdziwego kultu

„Wyruszamy do wód Zalewu Wiślanego, by uświadomić sobie, że Marja Matka, nasza Pani, prowadzi nas do portu zbawienia” – głosi „ksiądz” Wojtkowski. Ta groteskowa parodia procesji maryjnych obnaża całkowitą utratę sensu nadprzyrodzonego. Już św. Robert Bellarmin przestrzegał: „Cultus Marianus sine Christocentricitate est idololatria” (Kult maryjny bez chrystocentryczności jest bałwochwalstwem). Prawdziwy katolicki obrzęd nigdy nie sprowadzałby Tej, która „uwielbia Pana” (Łk 1:46), do roli przewodniczki w świeckiej procesji ku morskim brzegom. Gdzież tu Ad Jesum per Mariam, gdzież transitus – przejście z życia ziemskiego do niebiańskiej chwały, które stanowi istotę dogmatu ogłoszonego przez Piusa XII w Munificentissimus Deus?

Agrarystyczna herezja zamiast teologii chwały

„Kaznodzieja” Ropiak redukuje uroczystość do rytuału dziękczynienia za plony:

„Święto to jest nie tylko ważnym wydarzeniem religijnym, ale również częścią rodzimej kultury i tradycji ludowej. […] poświęcając naszej Wniebowziętej Królowej bukiety z ziół”

. To jawna zdrada depositum fidei! Św. Pius X w Pascendi Dominici Gregis potępił takich, którzy „wiarę przekształcają w sentyment religijny pozbawiony intelektualnej zgody”. Gdyby autorzy znali prawdziwą historię święta, wiedzieliby, że już w V wieku Kościół śpiewał: „Maria Virgo assumpta est ad aethereum thalamum in quo Rex regum stellato sedet solio” (Panna Marja została wzięta do niebieskiej komnaty, gdzie Król królów zasiada na gwiaździstym tronie). Tymczasem mamy tu do czynienia z czystym pogaństwem – sakralizacją kultury agrarnych społeczeństw będącą zaprzeczeniem słów św. Pawła: „Nasza zaś ojczyzna jest w niebie” (Flp 3:20).

Diagnoza bez diagnozy: modernistyczne bajanie o kryzysie

W rzekomej „homilii” pada frazesologiczny bełkot o „zmniejszającej się frekwencji” i „zaniedbywaniu wychowania”, jednakże bez wskazania rzeczywistego źródła zła:

„czy aby mamy prawo liczyć na Boską opiekę jako pokorni, ubodzy i słuchający Boga?”

. Gdzież tu mysterium iniquitatis? Gdzie potępienie antykoncepcji, rozwodów, profanacji niedzieli? Dlaczego nie cytuje się Leona XIII, który w Humanum Genus wskazywał masonerię jako sprawczy ośrodek degeneracji? Ten pseudo-duchowny nie śmie wspomnieć, że wszystkie wymienione przez niego „bolesne przyczyny” są bezpośrednim owocem soborowej rewolucji – tej samej, której on jest funkcjonariuszem!

Antykatolicka symbioza: figura bez Królestwa

Najohydniejszym przejawem apostazji jest określenie „Madonna Apokaliptyczna” nadane fromborskiej figurze. Apokalipsa (12:1) ukazuje Niewiastę obleczoną w słońce właśnie jako znak zwycięstwa nad szatanem przez potomstwo zrodzone z Krzyża. Tymczasem w sekcie posoborowej, która odrzuciła prawdę o Regno Sociali Christi, Marja staje się jedynie ozdobnikiem humanitarnego programu. Jakże wymowna jest nieobecność w tekście jakichkolwiek wezwań do modlitwy wynagradzającej, postu czy intronizacji Chrystusa Króla – czego domagał się Pius XI w Quas Primas.

Ofiara przebłagalna zastąpiona happeningiem

Opis „poświęcenia ziół” przez „abp. Górzyńskiego” ukazuje całkowite zerwanie z teologią sakramentalną. Św. Tomasz z Akwinu w Summa Theologica (III, q. 65, a. 1) uczył, że błogosławieństwa rzeczy materialnych mają sens tylko jako extensiones sacramentorum – przedłużenia sakramentów. Tymczasem tutaj mamy do czynienia z czystą magią sympatyczną, gdzie poświęcone zioła stają się fetyszami „Matki Bożej Zielnej” – postaci nieistniejącej w hagjografii katolickiej. Prawdziwy katolik wspominałby dziś słowa św. Ludwika Marii Grignion de Montfort: „Maria nunquam sola, semper cum Ecclesia Triumphante” (Marja nigdy sama, zawsze z Kościołem Triumfującym).

Konsekwencja apostazji: kult bez adoracji

Całość relacji jest monumentalnym świadectwem teologicznego bankructwa posoborowia. Gdy „ks. Ropiak” mówi o „nieustannym dziękczynieniu”, przemilcza fakt, że prawdziwa Eucharistia – jako Ofiara Kalwarii – została w neo-kościele zastąpiona protestancką „wieczerzą”. Dlatego właśnie uczestnictwo w tym „obrzędzie” nie może być żadnym „dziękczynieniem”, lecz – zgodnie z kanonem 731 §2 Kodeksu z 1917 – uczestnictwem w schizmie. Niech ostatnie słowo należe będzie do św. Augustyna: „Extra Ecclesiam nulla salus” (Poza Kościołem nie ma zbawienia) – Kościołem, który trwa jedynie w tych, którzy odrzucili soborową herezję.


Za artykułem:
Uroczystości odpustowe ku czci NMP Wniebowziętej
  (ekai.pl)
Data artykułu: 15.08.2025

Więcej polemik ze źródłem: ekai.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.