Portal eKAI (16 sierpnia 2025) relacjonuje wystąpienie „biskupa” płockiego Szymona Stułkowskiego podczas uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Marji Panny w Sierpcu. Cytowany „duchowny” w homilii odwoływał się do Apokalipsy św. Jana, określając Marję jako „Niewiastę obleczoną w słońce”, zachęcał do „promieniowania światłem Chrystusa” otrzymanym na chrzcie, dziękował za funkcjonowanie czterech ośrodków „wieczystej adoracji” w diecezji oraz wspominał doświadczenie pielgrzymki na Jasną Górę. Jako remedium na duchowe wyzwania wskazywał troskę o „stan łaski uświęcającej”, Eucharystię i regularną spowiedź. Wykładnia ta – pozornie pobożna – stanowi klasyczny przykład teologicznego bankructwa neo-Kościoła.
Naturalistyczna redukcja nadprzyrodzoności do subiektywnych doświadczeń
Gdy „bp” Stułkowski oświadcza: „Dajmy się oblec Słońcu, którym jest Jezus Chrystus. Mamy Go w sobie od chrztu świętego i jesteśmy wezwani, by Nim promieniować”, dokonuje heretyckiego spłaszczenia łaski uświęcającej do psychologicznej metafory. Gratia sanctificans (łaska uświęcająca) w nauczaniu św. Roberta Bellarmina to „habitus supernaturalis inhaerens animae” (nadprzyrodzone usposobienie przynależące duszy) (De gratia et libero arbitrio, lib. I, cap. 3), a nie mgliste „promieniowanie”. Tymczasem w całej homilii ani razu nie pada określenie „łaska uświęcająca”, zastąpione bezkształtnym „napełnianiem serc łaską i pokojem” – co stanowi jawne odrzucenie trydenckiej doktryny o przeistoczeniu duszy w stanie łaski (Sobór Trydencki, sesja VI, kan. 11).
„Dzisiejsza uroczystość zaprasza nas, byśmy poddali się promieniowaniu Słońca Sprawiedliwości, którym jest Jezus Chrystus”
To zdanie demaskuje najgłębszy błąd: przekształcenie obiektywnej rzeczywistości Wniebowzięcia Marji w subiektywny proces „poddawania się promieniowaniu”. Bulla Munificentissimus Deus Piusa XII (1950) definiuje dogmat jako fakt cielesnego wyniesienia Matki Bożej do chwały nieba „dei omnipotentis speciali privilegio” (szczególnym przywilejem wszechmocnego Boga), nie zaś jako zachętę do medytacyjnych eksperymentów. Retoryka „zaproszenia” i „poddawania się” to czysty modernizm, gdzie prawdy wiary stają się „doświadczeniami duchowymi” – dokładnie jak potępiał św. Pius X w Pascendi Dominici Gregis (nr 14).
Kult eucharystyczny w służbie sakramentalnej nieważności
Szczególnie oburzające są pochwały dla „dzieła Kaplicy Wieczystej Adoracji w sierpeckim sanktuarium, gdzie od 14 miesięcy nie ustaje modlitwa przed Najświętszym Sakramentem”. W świetle prawa kanonicznego i teologii przedsoborowej:
- „Msza św.” sprawowana w rycie Pawła VI jest co najmniej wątpliwa pod względem ważności z powodu zmienionej formy sakramentalnej (zniszczenie słów konsekracji) i intencji (zob. kard. Ottaviani, Intervention on the New Mass, 1969).
- Nawet jeśli przyjąć wątpliwą ważność, to Novus Ordo Missae celowo pomniejsza charakter ofiarny Eucharystii, co czyni kult wystawionych Hostii duchowym niebezpieczeństwem (Sobór Trydencki, sesja XXII, kan. 9).
Gdy „duchowny” zachwyca się, że „Chrystus promieniuje z Monstrancji nieustannie”, popełnia kardynalny błąd pomijania wymogu status gratiae (stanu łaski) u adorujących. Św. Alfons Liguori w Visits to the Blessed Sacrament ostrzega: „Kto przystępuje do Stołu Pańskiego lub adoruje Go w stanie grzechu śmiertelnego, ten dokonuje świętokradztwa” (Rozdz. 1). Tymczasem w całym przemówieniu brak jakiegokolwiek wezwania do spowiedzi przed adoracją – co dowodzi, że dla neo-Kościoła Najświętszy Sakrament jest teatralnym rekwizytem, a nie Augustissimum Sacramentum (Najdostojniejszym Sakramentem).
Mariologia bez orędownictwa, królowania i potępienia błędów
Opis Marji jako „Niewiasty obleczonej w słońce” (Ap 12,1) został wyizolowany z całego kontekstu doktrynalnego. W miejsce katolickiej nauki o:
- Mediatrice omnium gratiarum (Pośredniczce wszelkich łask) (Leon XIII, Adiutricem populi),
- Regina Caeli (Królowej Nieba) (Pius XII, Ad Caeli Reginam),
- oraz Impavidam ducem (Nieustraszonej wodza) w walce z herezjami (św. Pius X, Ad diem illum),
„bp” Stułkowski proponuje bezpłciową figurę „promieniującą świętością”. To nie przypadek, że ani razu nie padają słowa „Niepokalane Poczęcie”, „Królowa Różańca Świętego” czy „Pocieszycielka strapionych” – dogmaty zastąpiono estetyzującą poezją. Nawet wezwanie do naśladowania Marji pozbawione jest konkretu: zamiast wskazać na praktykę różańca, postu czy pokuty, mówi się o „poddawaniu się promieniowaniu” – co jest parodią nauki św. Ludwika Marii Grignion de Montfort o „niewolnictwie marjańskim”.
Pielgrzymka jako narzędzie ekumenicznego zacierania prawdy
Wspomnienie pielgrzymki na Jasną Górę po 40 latach przerwy zasługuje na szczególną naganę. Sanktuarium w Częstochowie od dziesięcioleci jest areną:
- Ekumenicznych skandali (modlitwy z schizmatykami i heretykami),
- Czynnego udziału „papieży” w kultach bałwochwalczych (jak „akt zawierzenia świata” przez Jana Pawła II w 1982),
- Propagowania fałszywego „objawienia” w Fatimie – potępionego przez prawowity Kościół za synkretyzm i mesjanistyczne herezje.
Gdy „duchowny” zachwyca się „wdzięcznością pątników, ich poświęceniem i wiarą”, powiela modernistyczny błąd oceniania religijności przez pryzmat emocji, a nie zgodności z Regula Fidei (Zasadami Wiary). Św. Wincenty z Lerynu w Commonitorium (434 r.) ostrzegał: „To, w co wierzyły wszystkie strony, zawsze i wszędzie, tylko to jest prawdziwie i właściwie katolickie” (rozdz. II). Tymczasem współczesne pielgrzymki to zbiorowiska dewocyjnego folkloru, pozbawione kontroli doktrynalnej.
Ostateczna diagnoza: Kościół bez krzyża, ofiary i sądu
Pełna wymowa tej homilii ujawnia się w tym, czego nie mówi:
- Żadnego wezwania do walki z masonerią, komunizmem czy liberalizmem – głównymi wrogami Kościoła według Piusa IX (Quanta cura) i Piusa X (Pascendi).
- Żadnego ostrzeżenia przed straszliwym Sądem Bożym, o którym papież Innocenty III na IV Soborze Laterańskim (1215) nauczał: „Wszyscy ludzie staną przed trybunałem Chrystusa, aby zdać sprawę nawet z każdego słowa” (konst. 1).
- Żadnej wzmianki o obowiązku społecznego panowania Chrystusa Króla pod rządami Jego praw – co Pius XI w Quas Primas (1925) nazwał „jedynym lekarstwem na zepsucie świata”.
Zamiast tego otrzymujemy jałowy humanitaryzm: „promieniowanie” bez dogmatu, „pielgrzymowanie” bez pokuty, „adorację” bez stanu łaski. Ta homilia to nie błąd jednostki, ale owoc systemowej apostazji zapoczątkowanej przez antypapieża Jana XXIII. Jak pisał św. Pius X: „Moderniści nie burzą murów, lecz podkopują fundamenty” (Pascendi, nr 39). „Bp” Stułkowski i jemu podobni – choć ubrani w szaty pasterzy – są w istocie wilkami głoszącymi ewangelię człowieka, nie Boga.
Za artykułem:
Bp Stułkowski w uroczystość Wniebowzięcia NMP: promieniujmy światłem Chrystusa (ekai.pl)
Data artykułu: 16.08.2025