Koniec kapłana w tradycyjnej sutannie w kościele, refleksja nad kryzysem wiary i odrzuceniem nadprzyrodzonych wartości

Humanitarny kamuflaż czy duchowa pustka? Neo-kościelna relacja z Ukrainy odsłania modernistyczne bankructwo

Podziel się tym:

Humanitarny kamuflaż czy duchowa pustka? Neo-kościelna relacja z Ukrainy odsłania modernistyczne bankructwo

Portal eKAI (16 sierpnia 2025) relacjonuje wypowiedzi „biskupa” Maksyma Riabuchy, przedstawiciela greckokatolickiego egzarchatu donieckiego, który w rozmowie z „Papieskim Dziełem Pomoc Kościołowi w Potrzebie” opisuje dramatyczną sytuację na okupowanych terenach Ukrainy. Wątek militarnych represji wobec struktur unickich służy tu jako pretekst do propagowania synkretycznej wizji „pomocy” oderwanej od nadprzyrodzonego celu Kościoła.


Ofiara bez Odkupiciela: naturalistyczna mistyka cierpienia

W całej relacji „biskupa” Riabuchy uderza całkowite pominięcie munera sanctificandi (posługi uświęcania) – fundamentu prawdziwego apostolstwa. Gdy mówi:

„Towarzyszymy przede wszystkim osobom, które doznały traumy w wyniku wojny”

, demaskuje się redukcję kapłaństwa do funkcji paraspsychologicznej. Gdzie wezwanie do pokuty, ofiarowania cierpień w jedności z Chrystusem Kapłanem, przypomnienie o sądzie ostatecznym? Św. Paweł napominał: „Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii!” (1 Kor 9,16), podczas gdy tu mamy programową silentium Dei (milczenie Boga) w przebraniu pseudoduszpasterstwa.

Ekumeniczna kolaboracja zamiast heroicznego wyznania wiary

Szczególnie oburzające jest milczenie na temat męczeństwa za wiarę. Gdy „biskup” oświadcza:

„Prawo okupacyjne zabrania przynależności zarówno do Kościoła greckokatolickiego, jak i rzymskokatolickiego”

, pomija fundamentalną różnicę doktrynalną między schizmatykami a katolikami. W sytuacji prześladowań prawdziwy pasterz winien przypomnieć słowa Chrystusa: „Kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed Ojcem moim” (Mt 10,33), a nie budować fałszywą tożsamość „chrześcijan wschodnich” wbrew nauce Piusa XII z encykliki Orientales Omnes o wyłączności katolickiej jedności.

Kult człowieka zamiast kultu Boga: psychologia zastępuje łaskę

Opis „pracy duszpasterskiej” ujawnia całkowitą kapitulację przed naturalizmem:

„»Pomoc Kościołowi w Potrzebie« wspiera nas szkoleniami dla duszpasterzy, aby leczyć rany psychiczne”

. Gdzie nauka o ex opere operato (z mocy dokonanego czynu) sakramentów? Gdzie wskazanie na Najświętszą Ofiarę jako jedyne źródło prawdziwego pokoju? Cytowana wypowiedź to żywcem powtórzenie modernistycznej herezji potępionej w Pascendi św. Piusa X, gdzie „religia jest jedynie wyrazem uczuć”.

Apoteoza samouwielbienia: „biskup na kółkach” kontra Chrystus Król

Autoironiczne określenie „biskup na kółkach” odsłania głębię teologicznej degrengolady. Prawowity pasterz to alter Christus (drugi Chrystus), nie zaś menedżer kryzysowy. Gdy Riabucha chełpi się:

„Odwiedzam parafie, chodzę do domów, słucham ludzi”

, reprodukuje bergoliański kult „Kościoła wychodzącego” – jawną negację encykliki Mortalium Animos Piusa XI, gdzie papież zakazywał katolikom „uczestnictwa w zgromadzeniach niekatolickich”.

Kontrfaktyczna eschatologia: raj bez Sędziego

Najbardziej bluźnierczy fragment stanowi próba fałszowania nauki o rzeczach ostatecznych:

„Patrzymy na życie przez pryzmat nieba: prędzej czy później wszystko się skończy – a koniec oznacza raj”

. Gdzie przypomnienie o czyśćcu, piekle, obowiązku stanu łaski uświęcającej? To czysto pelagiańska wizja zbawienia powszechnego, potępiona przez Sobór w Kartaginie (418 r.) i powtarzana dziś przez sekciarzy z Amazonii.

Teologiczne jądro ciemności

Cała narracja Riabuchy stanowi archetyp posoborowej schizofrenii: używa terminów „wiara”, „Bóg”, „modlitwa”, ale pozbawia je nadprzyrodzonej treści. Jak trafnie diagnozował św. Pius X w Lamentabili, jest to „system wymyślony, by zniszczyć wszelkie nadprzyrodzone bogactwo”. W miejsce Krzyża – paczki żywnościowe, zamiast Eucharystii – szkolenia psychologiczne, w miejsce Chrystusa Króla – humanizm pozbawiony krzyża.

Prawdziwi katolicy nie zapominają słów Leona XIII z encykliki Satis Cognitum: „Nikt nie może być uważany za katolika, kto nie jest w doskonałej jedności doktrynalnej i jurysdykcyjnej z Następcą Piotra”. Skoro zaś mowa o strukturach wyświęconych po 1968 roku – ich sakramentalna wątpliwość czyni każdą posługę duchowym niebezpieczeństwem.


Za artykułem:
Bp Maksym Riabucha o dramatycznej sytuacji na wschodzie Ukrainy
  (ekai.pl)
Data artykułu: 16.08.2025

Więcej polemik ze źródłem: ekai.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

X (Twitter)
Visit Us
Follow Me
Śledź przez Email
RSS
Kopiuj link
URL has been copied successfully!
Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.