Fotografia realistyczna katolickiego kapłana w tradycyjnym ornacie wewnątrz świątyni, symbolizująca wierne przekazanie nauki i odrzucenie heretyckich innowacji papieskich

Papież Leon XIV a heretycka fikcja powrotu do chrystocentryzmu

Podziel się tym:

Portal Tygodnik Powszechny (16 sierpnia 2025) informuje o pierwszych 100 dniach pontyfikatu „papieża” Leona XIV, wychwalając jego rzekomy „radykalny chrystocentryzm” i powrót do tradycji poprzez gesty jak noszenie czerwonego mucetu. Artykuł przeciwstawia go poprzednikowi Franciszkowi, wskazując na większą ostrożność w zarządzaniu, przemyślane przemówienia oraz nacisk na „absolutny prymat Chrystusa” w nauczaniu. Autor powołuje się na analizy modernistycznych teologów i „kardynałów”, którzy zachwycają się „duchową mocą Namiestnika Chrystusa”. Cały wywód jest heretyckim spektaklem maskującym apostazję posoborowej sekty.


Naturalistyczna karykatura władzy Chrystusa Króla

Kłamliwy tytuł o „przywróceniu absolutnego prymatu Chrystusa” demaskuje się sam poprzez milczenie o podstawowych zasadach społecznego panowania Naszego Pana. Gdzie jest potępienie „wolności religijnej” potępionej przez Piusa IX w Quanta Cura? Gdzie odrzucenie ekumenizmu potępionego w Mortalium Animos Piusa XI? Chrystocentryzm bez potępienia herezji współczesnego świata to teatralny frazes – jak uczy św. Augustyn: „Quid autem falso nomine Christi, nisi antichristi?” (Cóż bowiem jest pod fałszywym imieniem Chrystusa, jeśli nie antychryst?).

„Papież Prevost przywraca – zdaniem teologa – «absolutny prymat Chrystusa» zarówno wewnątrz Kościoła, jak i w jego misji na zewnątrz”

To jawne kłamstwo! Jakim „prymatem” może się szczycić uzurpator, który toleruje:

  1. Niezmienioną herezję kolegialności z Lumen Gentium (Sobór Watykański II) – sprzeczną z dogmatem o prymacie Piotrowym zdefiniowanym na Soborze Watykańskim I
  2. Kontynuację bluźnierczych spotkań w Asyżu – potępionych przez św. Piusa X jako „synkretyczna profanacja”
  3. Milczenie wobec praktyk bałwochwalczych w Amazonii błogosławionych przez Franciszka

Demoniczna symulacja tradycji

Chwalenie „stroju chórowego” i zamieszkania w Pałacu Apostolskim jako „powrotu do tradycji” odsłania magiczne myślenie właściwe szamanizmowi. Prawdziwa Tradycja to nie barwy mucetów, lecz nienaruszalność doktryny. Św. Wincenty z Lerynu w Commonitorium ostrzega: „Idem sensus eademque sententia” (ta sama myśl i to samo znaczenie). Tymczasem neo-kościół:

  • Utrzymuje nową Mszę zniszczoną przez Annibale Bugniniego (członka masońskiej loży)
  • Nie potępia świętokradczych komunii dla rozwodników i sodomitów
  • Promuje kobiece „ministrantki” i „lektorzy” – wbrew kanonom soboru nicejskiego II

„«Leon XIV jest człowiekiem spokojnym, nie tak wybuchowym jak Franciszek. Dla nas, dziennikarzy, może nawet «nudnym». Ale […] może okazać się nawet bardziej radykalny niż Franciszek»”

Tak! Radykalny w niszczeniu resztek wiary. Najniebezpieczniejszy jest wilk w muciecie – jak pisał Pius X w Pascendi Dominici Gregis o modernistach: „przemycają błędy poprzez pozory ortodoksji”.

Antychrystologiczna amnezja sekty watykańskiej

Wychwalanie „chrystocentryzmu” przy jednoczesnym milczeniu o konieczności Chrztu dla zbawienia (poza Kościołem nie ma zbawienia – extra Ecclesiam nulla salus) to herezja w czystej postaci. Gdzie jest potępienie dla:

  • Ekumenicznej deklaracji z Abu Dhabi (2019), gdzie Franciszek zaprzeczył wyłączności Chrystusa
  • Apokaliptycznego kultu „Matki Ziemi” wprowadzonego podczas Synodu Amazońskiego
  • Bluźnierczego dokumentu z Niemiec o „błogosławieństwie” par homoseksualnych?

Artykuł zachwyca się planami „papieża” na jubileusz Soboru Nicejskiego, ale przemilcza herezje Vaticanum II:

  1. Relatywizację jedynej prawdziwej religii w Nostra Aetate
  2. Demokratyzację Kościoła w Christus Dominus
  3. Zbrodniczą wolność religijną w Dignitatis Humanae – potępioną przez Grzegorza XVI w Mirari Vos jako „szaleństwo”

Duchowy martwoportret uzurpatora

Opisy „skromności” i „pokory” Prevosta budują obraz antychrystowego księcia pokoju, o którym mówił Pius X: „Będą głosili pokój tam, gdzie nie ma pokoju”. Podczas gdy:

  • Wzywa do „pokoju w Strefie Gazy” – ale nie do nawrócenia mahometan
  • Organizuje „Jubileusz Młodych” dla miliona osób – ale nie głosi obowiązku wyznawania wiary katolickiej pod grzechem śmiertelnym
  • Mówi o „duchowej mocy” – podczas gdy wszystkie sakramenty w neo-kościele są nieważne z powodu heretyckiej formy święceń (zmienionej w 1968)

„Franciszek dostosowywał urząd do swojej osoby. Leon wydaje się dostosowywać siebie samego do urzędu, który objął”

Obaj są fałszywymi prorokami. Św. Robert Bellarmin w De Romano Pontifice uczy: „Herezjarcha automatycznie traci władzę”. Skoro cała linia „papieży” od Jana XXIII trwa w herezji modernizmu – ich „urząd” jest pustym rytuałem.

Teologia zastępcza dla odrzuconych przez Boga

Artykuł zdradza czysto naturalistyczne pojmowanie Kościoła:

  • Martwi się „deficytem strukturalnym Watykanu” – nie utratą dusz przez brak łaski
  • Wymienia „spadek powołań” – nie mówi, że to kara za nieważne sakramenty
  • Roztrząsa „rewizję stanowiska wobec mszy łacińskiej” – nie zauważa, że Novus Ordo to parodia Ofiary

Gdzie jest ostrzeżenie przed świętokradztwem uczestniczenia w pseudo-mszach? Pius XII w Mediator Dei nauczał: „Kult ofiarny należy się samemu Bogu i tylko Bogu”. Tymczasem neo-kościół:

  1. Zastąpił Ofiarę wspólną ucztą (stołem zgromadzenia)
  2. Usunął modlitwy wyrażające przebłagalny charakter Mszy
  3. Wprowadził protestanckie rozumienie kapłaństwa

Epilog: Oblubienica w żałobie

Struktury okupujące Watykan to hybryda masońskiej loży i protestanckiej wspólnoty. Ich „papieże” – od Jana XXIII po Leona XIV – to aktorzy w satanistycznym spektaklu. „Ecclesia non est ludens” (Kościół nie gra) – napominał Leon XIII. Tymczasem cały artykuł to relacja z teatru cieni, gdzie:

  • „Chrystocentryzm” zastąpił prawdziwe wyznanie wiary
  • „Tradycja” stała się kostiumem dla rewolucji
  • „Pokój” jest kryptonimem apostazji

Jak pisał św. Paweł do Rzymian (16:17-18): „Unikajcie tych, którzy wzniecają spory i zgorszenia przeciw nauce […], albowiem tego rodzaju ludzie nie służą Chrystusowi, Panu naszemu, ale własnemu brzuchowi, a przez słodkie słówka i pochlebstwa zwodzą serca prostaków”. Oto prawdziwe świadectwo o neo-kościele i jego „namiestnikach”.


Za artykułem:
100 dni Leona XIV: największe zaskoczenia i rozczarowania pierwszych miesięcy pontyfikatu
  (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 16.08.2025

Więcej polemik ze źródłem: tygodnikpowszechny.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

X (Twitter)
Visit Us
Follow Me
Śledź przez Email
RSS
Kopiuj link
URL has been copied successfully!
Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.