Portal eKAI (16 sierpnia 2025) relacjonuje przesłanie uzurpatora Roberta Prevosta (określanego jako „Leon XIV”) do tzw. Sióstr Oblatek św. Franciszki Rzymianki, gloryfikując rzekomą „szkołę czynnej miłości” i „zaangażowanie dla jedności Kościoła”. Cytowany tekst to klasyczny przykład modernistycznej instrumentalizacji świętych w celu legitymizacji teologicznego przewrotu.
Fałszywy kult świętości jako przykrywka apostazji
Przedstawiona narracja o „otwartym klasztorze” i „rodzeniu Chrystusa w świecie” to jawna kapitulacja przed modernistyczną redukcją życia konsekrowanego do socjalnego aktywizmu. Już Pius XI w encyklice Miserentissimus Redemptor przypominał, że „pierwszym i najgłówniejszym zadaniem wszystkich jest kult Boży”. Tymczasem tekst pomija całkowicie nadprzyrodzony cel zakonów: uświęcenie dusz poprzez modlitwę, pokutę i ucieczkę od świata (fuga mundi).
Pochwała „pozostawania w domach” przez pierwsze oblatki to podstępne promowanie herezji indyferentyzmu, gdzie życie w świecie staje się równorzędne z klauzurą. Św. Franciszka Salezy w Wprowadzeniu do życia pobożnego stanowczo ostrzegał: „Ci, co żyją wśród ludzi, muszą się strzec jak od ognia rozprószonych przyjaźni i zbytnich zażyłości”.
„Papież Leon XIV życzy, aby dla Oblatek św. Franciszki Rzymianki modlitwa Matki Założycielki była «programem i proroctwem»: «Ująłeś moją prawą rękę, poprowadziłeś mnie swoją wolą i przyjąłeś do chwały»”
To jawne nadużycie słów świętej! Prawdziwa św. Franciszka Rzymianka (1384-1440) działała w czasach jednoznacznego potępienia koncepcji „otwartego klasztoru”. Sobór Trydencki w dekrecie De regularibus et monialibus (1563) nakazał ścisłą klauzurę, nazywając ją „murem dla zakonnic i twierdzą dla czystości”.
Naturalistyczna duchowość bez łaski i sakramentów
Szokujące jest całkowite przemilczenie najistotniejszych elementów życia zakonnego:
- Żadnej wzmianki o stanie łaski uświęcającej jako warunku życia konsekrowanego
- Żadnego odniesienia do Ofiary Mszy św. jako źródła duchowości
- Zamazanie roli pokuty wynagradzającej za grzechy świata
Zamiast tego mamy wulgarną pochwałę „czynnej miłości” w oderwaniu od doktryny o głowie Mistycznego Ciała (Pius XII, Mystici Corporis). „Leon XIV” posuwa się do bluźnierczego stwierdzenia, że społeczeństwo potrzebuje „kobiet zakochanych w Ewangelii”, gdy tymczasem jedynym ratunkiem dla społeczeństw jest publiczne uznanie królewskiej władzy Chrystusa (Pius XI, Quas Primas).
Wspomnienie o „duchowości benedyktyńskiej” to czysty kpiny, gdyż Reguła św. Benedykta wyraźnie głosi: „Nic przedkładać nad miłość Chrystusa” (Rozdz. IV). Tymczasem omawiany klasztor stał się według relacji „otwartym” gniazdem synkretyzmu, gdzie „duchowość” oderwana od dogmatu służy budowaniu kosmopolitycznego humanitaryzmu.
Bergogliońska kontynuacja pseudoreform
Cytowanie „Jana Pawła II” (w rzeczywistości Karola Wojtyły) i jego wezwania do „radykalizmu ewangelicznego” demaskuje prawdziwy cel całego spektaklu: legitymizację posoborowej destrukcji życia konsekrowanego. Prawdziwy radykalizm polegałby na przywróceniu dyscypliny przedsoborowej, a nie na epatowaniu frazesami o „wyrzeczeniu”, gdy równocześnie niszczy się klauzurę.
Wspomnienie o „kardynale” Frezzy – postaci z marginesu posoborowego establishmentu – tylko potwierdza, że cała struktura jest masońskim przedsięwzięciem zmierzającym do eliminacji prawdziwego życia zakonnego. Już Leon XIII w Humanum genus ostrzegał przed „podstępnym działaniem masonerii dążącej do rozbicia instytucji kościelnych”.
Milczenie o grzechu i sądzie – najcięższe oskarżenie
Najjaskrawszą herezją tekstu jest całkowite pominięcie:
- Grzechu pierworodnego jako źródła nędzy ludzkiej
- Konieczności nawrócenia dla osiągnięcia zbawienia
- Sądu Bożego czekającego każdego człowieka
Ta „duchowość” bez krzyża, bez zadośćuczynienia, bez lęku Bożego to dokładnie to, co Pius X potępił w Pascendi jako „naturalizm religijny”. Gdy „Leon XIV” mówi o „pokoju wewnętrznym”, należy pamiętać słowa św. Augustyna: „Pokój bez prawdy to zmowa milczenia” (Contra Faustum, XIII).
Prawdziwa św. Franciszka Rzymianka – której kult aprobowany był przez prawowitych papieży – umierała „odmawiając Oficjum ku czci Najświętszej Marji Panny”, podczas gdy dziś jej pseudo-naśladowczynie uczestniczą w ekumenicznych performansach. To nie kontynuacja, lecz profanacja!
Jedyna droga powrotu
Dopóki „oblatki” i im podobne grupy nie:
- Odrzucą posoborowej herezji
- Przywrócą tradycyjną regułę i dyscyplinę
- Publicznie uzna się królewską władzę Chrystusa nad narodami
– dopóty ich działalność będzie jedynie udziałem w „ohydzie spustoszenia” (Mt 24:15). Jak przypomina bulla Unam Sanctam Bonifacego VIII: „Poza Kościołem nie ma ani zbawienia, ani odpuszczenia grzechów”. Prawdziwi katolicy muszą odrzucić tę farsę „otwartego klasztoru” i szukać schronienia w nieprzerwanej Tradycji.
Za artykułem:
Papież: Potrzeba kobiet zakochanych w Ewangelii (vaticannews.va)
Data artykułu: 16.08.2025