Portal eKAI (17 sierpnia 2025) relacjonuje wydarzenie „Bukowiańskie grzychy wedle Tischnera” w Domu Ludowym w Bukowinie Tatrzańskiej, poświęcone promocji albumu „Między niebem a ziemią” autorstwa „ks.” Zbigniewa Pytla oraz gloryfikacji postaci „ks. prof.” Józefa Tischnera. Cytowany artykuł przedstawia go jako wzór „dobroci i szacunku”, filozofa łączącego „Boskie i ludzkie”, kapelana „Solidarności” i Związku Podhalan, którego przesłanie rzekomo „przetrwało podziały”. W rzeczywistości mamy do czynienia z synkretyczną apoteozą modernistycznego rewolucjonisty, który systematycznie podważał fundamenty katolickiej doktryny.
Fałszywa świętość gnostyka w sutannie
Bartek Koszarek nazywa Tischnera „dobrym jegomościem”, który „spogląda na nas z niebiańskich hal”. To jawne bluźnierstwo w świetle dogmatu o świętych obcowaniu (Konstytucja apostolska Benedictus Deus Benedykta XII, 1336). Żaden katolik nie może przypisywać zbawienia osobie otwarcie głoszącej herezje, co dokumentują liczne publikacje Tischnera. Już w 1965 roku pisał on: „Kościół nie jest już w centrum świata. Musi podjąć dialog z ateizmem” („Świat ludzkiej nadziei”), co stanowi zaprzeczenie słów Chrystusa: „Idąc na cały świat, głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu” (Mk 16,15).
Prof. Stanisława Trebunia-Staszel chwali rzekomo „tischnerowską” postawę: „zostawić swoje przekonania, nie podnosić od razu głosu, nie irytować się”. To czysty indyferentyzm religijny, potępiony przez Pius IX w Syllabus Errorum (1864): „Błąd 15: Każdy człowiek jest wolny do przyjęcia i wyznawania tej religii, którą pod wpływem światła rozumu uzna za prawdziwą”. Św. Pius X ostrzegał: „Religia nie powinna być czczona jako wynalazek ludzki, ale musi być uznana jako dzieło Boże” (Encyklika Pascendi, 1907).
Filozofia sprzeniewierzająca depozyt wiary
„Tischner stąpa mocno po ziemi aby wiązać rzeczywistość Boską i ludzką”
Ta deklaracja „ks.” Pytla demaskuje immanentystyczną herezję, która redukuje nadprzyrodzoność do poziomu ludzkich doświadczeń. Tymczasem Sobór Watykański I (1870) nauczał: „Bóg, początek i koniec wszystkich rzeczy, może być poznany z pewnością naturalnym światłem rozumu ludzkiego przez rzeczy stworzone” (Konstytucja Dei Filius). Tischnerowska „filozofia spotkania” to jedynie współczesne wcielenie potępionego modernizmu, gdzie „dogmaty nie są niezmiennymi prawdami, lecz podlegają ewolucji wraz z ludzką świadomością” (Pius X, Pascendi).
Promocja albumu „Między niebem a ziemią” z „refleksjami filozoficznymi” to czysty naturalizm, sprzeczny z nauczaniem Leona XIII: „Wszelkie prawdziwe i godne pożądania dobro jest tam, gdzie religia chrześcijańska panuje i rządzi” (Encyklika Humanum Genus, 1884). Fotograficzne próby „uchwycenia duchowego wymiaru gór” ignorują katolicką zasadę: „Boga nikt nigdy nie widział” (J 1,18) i prowadzą do panteistycznego bałwochwalstwa.
Destrukcja kapłaństwa i świętości urzędu
Artykuł gloryfikuje anegdotę o rzekomej „zapominalskości” Tischnera, który miał „zapomnieć dojechać do nowożeńców” i „awionetką go sprowadzono”. To profanacja powagi sakramentu małżeństwa, które według Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r. (kan. 1101) wymaga powagi i odpowiedzialności szafarza. Co więcej, sama posługa „kapelana Solidarności” stanowiła zdradę misji kapłańskiej – zamiast „dbać przede wszystkim o zbawienie dusz” (KPK 1917, kan. 1350), Tischner angażował się w świeckie spory polityczne.
Wspomnienie o „etyce solidarności” to jawna herezja społeczna. Pius XI w Quas Primas (1925) uczył: „Nie może być doskonałego porządku, dopóki nie uznaje się, że Chrystus jest Królem”. Tymczasem działalność Tischnera wspierała rewolucyjny ruch sprzeciwiający się legalnej władzy, co stoi w sprzeczności z zasadą: „Nie ma władzy, jak tylko od Boga” (Rz 13,1).
Systemowa apostazja w działaniu
Organizacja wydarzenia w instytucji świeckiej (Dom Ludowy) z kapelą regionalną zamiast modlitwy, całkowite pominięcie kwestii zbawienia duszy Tischnera, milczenie o jego teologicznych deformacjach – wszystko to potwierdza całkowite zerwanie posoborowia z katolicką koncepcją śmierci i sądu ostatecznego. Św. Alfons Liguori nauczał: „Najważniejszą rzeczą jest dobra śmierć w łasce Bożej” (Przygotowanie do śmierci). Żaden z mówców nie wspomniał o potrzebie modlitwy za duszę zmarłego, co stanowi rażące naruszenie przykazania miłosierdzia.
Senat RP ogłaszający rok 2025 „Rokiem Tischnera” to tylko potwierdzenie słów Piusa X: „Moderniści nie tylko podważają dogmaty, ale dążą do ich zniszczenia i całkowitego usunięcia” (Pascendi). Kult „profesora w sutannie” zastępuje dziś cześć należną świętym, a „tischnerowskie chodnicki” to jedynie pogańska próba zastąpienia Krzyża góralską filozofią.
Wydarzenie w Bukowinie Tatrzańskiej nie było „wspomnieniem”, lecz rytuałem przejścia neo-kościoła w jawny kult człowieka. Jak ostrzegał Pius VI: „Gdy zniknie świętość szafarzy, lud przestanie czcić sakramenty” (Encyklika Auctorem Fidei, 1794). Dlatego jedyną katolicką odpowiedzią na tę bluźnierczą farsę musi być stanowcze Non possumus! („Nie możemy!”).
Za artykułem:
Bukowina Tatrzańska: wspomnienie o ks. prof. Józefie Tischnerze (ekai.pl)
Data artykułu: 17.08.2025