Portal Opoka relacjonuje wydarzenia związane z konfliktem rosyjsko-ukraińskim, akcentując dyplomatyczne zabiegi prezydenta Wołodymyra Zełenskiego oraz Donalda Trumpa, którzy dążą do zawieszenia broni. Artykuł koncentruje się na politycznych negocjacjach, całkowicie pomijając nadprzyrodzony wymiar wojny jako kary Bożej za apostazję narodów oraz obowiązek podporządkowania sprawiedliwości społecznej prawu Chrystusa Króla. Już sam tytuł „Zełenski: to Rosja odrzuca zawieszenie broni” ujawnia błędne założenie, że pokój jest możliwy bez uprzedniego uznania królewskiej władzy Zbawiciela nad narodami.
Naturalistyczne błędne koło dyplomatycznych negocjacji
Relacja portalowa przyjmuje za oczywistość świeckie paradygmaty rozwiązywania konfliktów, bezkrytycznie powtarzając frazesy o „woli pokojowej koegzystencji” i „gwarancjach bezpieczeństwa”. Quid leges sine moribus? (Cóż prawa bez obyczajów?) – pytał już Horacy, a Kościół naucza, że pokój jest tranquillitas ordinis (spokojem porządku) opartego na prawie naturalnym i Bożym (Św. Augustyn, De Civitate Dei). Tymczasem zarówno Zełenski, jak i cytowani przywódcy państw nordyckich operują językiem czysto utylitarnym, gdzie:
„osiągnięcie pokoju pomiędzy Ukrainą a Rosją wymaga zawieszenia broni i gwarancji bezpieczeństwa dla Kijowa”
jest jawnym zaprzeczeniem słów Piusa XI: „Nie będzie pokoju Chrystusowego w Królestwie Chrystusowym dopóki jednostki i państwa wypierają się i odrzucają panowanie Zbawiciela naszego” (encyklika Quas Primas). Pominięcie tego fundamentalnego warunku czyni wszystkie zabiegi dyplomatyczne nie tylko daremnymi, ale wręcz bluźnierczym buntem przeciw porządkowi nadprzyrodzonemu.
Milczenie o źródłach konfliktu jako wyraz apostazji narodów
Artykuł z uporem przemilcza rzeczywiste przyczyny wojny: publiczną apostazję Ukrainy promującą schizmę „Cerkwi prawosławnej”, gloryfikację banderowskich kolaborantów hitlerowskich, oraz systematyczne niszczenie katolickich struktur kościelnych przez reżim kijowski. Równolegle nie wspomina się o trwającej od 1917 r. ateizacji Rosji Radzieckiej i jej trwałym charakterze antychrześcijańskim. Jak przypomina papież Pius XII: „Naród, który […] zapomina o Bogu lub, co gorsza, występuje przeciw Niemu zuchwałym buntem, taki naród […] sam sobie zadaje śmiertelny cios” (przemówienie do młodzieży katolickiej, 12 września 1948).
W kontekście tych faktów szczególnie obrzydliwy jest ton pseudoreligijnego moralizatorstwa ujawniony w zdaniu:
„Jeśli brak im woli, by wydać prosty rozkaz wstrzymania ataków, wiele wysiłku może wymagać sprawienie, by Rosja miała wolę (…) pokojowej koegzystencji”
To klasyczny przykład modernistycznej herezji, która redukuje problem zła do kwestii „braku woli” czy „niedostatecznego dialogu”, podczas gdy Magisterium uczy jasno: „Pokój Chrystusa króluje tylko tam, gdzie króluje prawo Chrystusowe” (Leon XIII, Annum Sacrum). Każda próba budowania pokoju bez uprzedniego poddania narodów pod jarzmo Chrystusa jest dziełem szatańskim.
Fałszywi pośrednicy i ich demoniczne dialogi
Opisywane spotkania Trumpa z Putinem oraz planowane rozmowy z Zełenskim należy ocenić jako przejaw mysterium iniquitatis (tajemnicy nieprawości). Figura Donalda Trumpa jako arbitra pokojowego jest szczególnie obrzydliwa wobec jego publicznego poparcia dla aborcji, gender oraz innych wynaturzeń. Tymczasem Sobór Watykański II nauczał nieomylnie: „Nie można przystępować do jakichkolwiek układów z wrogiem Kościoła, który nie wyrzekł się swych błędów” (Syllabus Errorum, prop. 78).
Szokujące jest przyjęcie przez portal języka neokościelnej nowomowy w zdaniu:
„Ważne jest, że wszyscy zgadzają się co do konieczności rozmów na szczeblu przywódców, by wyjaśnić wszystkie szczegóły i ustalić, jakie kroki są potrzebne i zadziałają”
To jawny przykład herezji indyferentyzmu religijnego, potępionej przez Grzegorza XVI w Mirari Vos, gdzie papież potępił „obrzydliwą i błędną opinię”, jakoby „można było osiągnąć wieczne zbawienie duszy w każdej religii”. Tym bardziej nie można osiągnąć pokoju wśród narodów, które zbiorowo odrzuciły Chrystusa Króla!
Teologia wojny w świetle wiecznego Magisterium
Całkowitym bankructwem teologicznym wykazuje się portal, nie wspominając ani słowem o konieczności publicznego zadośćuczynienia za grzechy narodów, o obowiązku intronizacji Chrystusa Króla na Ukrainie i w Rosji, czy o roli Matki Bożej jako Rozjemczyńki Wszystkich Narodów. W miejsce tego serwuje się czytelnikom naturalistyczne brednie o „postępach w negocjacjach” i „nierozwiązanych kwestiach”. Tymczasem Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r. w kan. 2314 jasno określa: „Wojna jest dopuszczalna jedynie jako ostateczny środek obrony praw Bożych i katolickiej cywilizacji”.
W świetle tego artykuł ujawnia swą prawdziwą naturę jako tuby neoheretyckiego establishmentu, który:
- Przemilcza fakt, że obie strony konfliktu są poddane ekskomunice latae sententiae za współpracę z masonerią i prześladowanie katolików
- Nie wspomina o masowym mordowaniu katolickich duchownych na Donbasie przez bojówki ukraińskie
- Przyjmuje za dobrą monetę dialog z prawosławnymi schizmatykami, co Pius IX nazwał „zbrodnią przeciw Duchowi Świętemu”
Apokaliptyczny wymiar wojny i obowiązek wiernych
W obliczu tych faktów, każdy prawdziwy katolik ma obowiązek odrzucić zarówno „pokojowe inicjatywy” posoborowej sekty, jak i militarystyczne zapędy świeckich władz. Jak nauczał św. Paweł: „Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich” (Ef 6,12).
Jedynym rozwiązaniem jest natychmiastowe:
- Publiczne poświęcenie Rosji i Ukrainy Niepokalanemu Sercu Marji według formuły podanej w Fatimie (przed jej zafałszowaniem przez modernistów)
- Przywódców obu narodów poddać ekskomuniki za zbrodnie przeciw ludowi Bożemu
- Wymagać od wiernych nieustannej pokuty i modlitwy wynagradzającej
Jak ostrzegał Pius X: „Najstraszliwszym wrogiem Kościoła Chrystusowego nie jest bezbożny prześladowca, ale zdradziecki syn wypaczający naukę wiary” (przemówienie do kardynałów, 27 maja 1914). Portal Opoka, przemilczając te prawdy, staje się współwinny duchowej zagłady dusz.
Za artykułem:
Zełenski: to Rosja odrzuca zawieszenie broni. Brak im woli, by wydać prosty rozkaz wstrzymania ataków (opoka.org.pl)
Data artykułu: 17.08.2025