Teologiczne bankructwo ukraińskiego oświadczenia religijnego wobec rosyjskiej agresji
Portal eKAI (19 sierpnia 2025) relacjonuje oświadczenie Wszechukraińskiej Rady Kościołów i Organizacji Religijnych potępiające wykorzystywanie religii przez Federację Rosyjską do celów neoimperialnych. Dokument zarzuca Rosyjskiemu Kościołowi Prawosławnemu otwarte wspieranie militaryzmu, błogosławienie broni masowego rażenia oraz uczestnictwo w niszczeniu ukraińskiej tożsamości. W odpowiedzi na żądania Władimira Putina dotyczące ochrony cerkwi i języka rosyjskiego, sygnatariusze deklarują poparcie dla „prawdziwego, sprawiedliwego i trwałego pokoju” opartego na Karcie Narodów Zjednoczonych. Całość stanowi przykład teologicznego bankructwa wynikającego z przyjęcia modernistycznych i naturalistycznych założeń.
Instrumentalizacja religii w służbie świeckich rewizji granic
„Federacja Rosyjska wykorzystuje religię, a zwłaszcza Rosyjski Kościół Prawosławny, jako broń dla osiągnięcia własnych neoimperialnych celów”
– czytamy w dokumencie. Choć de facto słusznie piętnuje się kolaborację hierarchy moskiewskiego z reżimem wojennym, oświadczenie pomija kluczowy wymiar nadprzyrodzony. Milczenie o obowiązku nawrócenia Rosji na jedyną prawdziwą wiarę katolicką oraz odrzucenie przez patriarchów moskiewskich prymatu Rzymu od 1054 roku stanowi zdradę misji ewangelizacyjnej Kościoła. Jak przypominał Pius XI w Quas Primas: „Pokój Chrystusa w Królestwie Chrystusa” (Pax Christi in Regno Christi) – bez publicznego uznania władzy Chrystusa Króla nad narodami wszelkie zabiegi dyplomatyczne pozostają budowaniem na piasku.
Fałszywy ekumenizm jako podłoże kryzysu
Wszechukraińska Rada Kościołów – zrzeszająca m.in. struktury posoborowe i sekty protestanckie – operuje językiem „wysokich standardów wolności religijnej”. Tymczasem Sobór Watykański II w deklaracji Dignitatis Humanae dokonał rewolucyjnego odejścia od niezmiennej doktryny wyrażonej przez Grzegorza XVI w Mirari Vos (1832) i Piusa IX w Quanta Cura (1864), gdzie potępiono „szaleństwo wolności sumienia” jako źródło wszelkich błędów. Leon XIII w Immortale Dei stanowczo nauczał: „Państwo (…) winno się troszczyć o religię jako o dobro najwyższe”. Ukraińskie ustawodawstwo sankcjonujące multireligijność nie jest więc osiągnięciem cywilizacyjnym, lecz przejawem apostazji państwowej.
Kult człowieka zamiast kultu Boga
Sygnatariusze dokumentu powołują się na „zasady wzajemności” i prawo międzynarodowe, całkowicie pomijając objawiony porządek łaski. W obliczu inwazji nie wskazują na potrzebę pokuty, modlitwy ekspiacyjnej ani ofiary Mszy Świętej. „Błogosławimy wysiłki mające na celu osiągnięcie prawdziwego, sprawiedliwego i trwałego pokoju” – piszą, używając słowa „błogosławieństwo” w oderwaniu od sakramentalnego kontekstu. Jak ostrzegał św. Pius X w Pascendi Dominici Gregis, moderniści redukują religię do subiektywnego doświadczenia, zastępując kult Boga kultem człowieka i jego doczesnych projektów.
Teologiczne sprzeczności w ocenie „świętej wojny”
Oświadczenie słusznie oburza się, że patriarcha Cyryl nazwał agresję „świętą wojną”, lecz nie dostrzega przyczyn tego zjawiska. Schizma wschodnia i odrzucenie prymatu Piotrowego doprowadziły do całkowitego podporządkowania Cerkwi władzy carów, a następnie komunistów i oligarchów. Jak wykazał św. Robert Bellarmin w De Romano Pontifice, tylko jedność z Następcą Piotra gwarantuje niezależność Kościoła od władz świeckich. Tymczasem tzw. Stolica Apostolska od Vaticanum II prowadzi dialog ekumeniczny z moskiewskim patriarchatem, legitymizując jego schizmatycką strukturę.
„Na terenach tymczasowo okupowanych przez rosyjskie wojsko (…) działalność ukraińskich organizacji religijnych jest ograniczana” – czytamy. Paradoksalnie, gdyby autorzy konsekwentnie stosowali katolicką naukę o jedynej prawdziwej religii, domagaliby się zakazu działalności wszystkich grup heretyckich i schizmatyckich na całym świecie. Tymczasem bronią własnych praw wyznaniowych, akceptując jednocześnie relatywizm religijny na terytorium Ukrainy.
Posoborowa utopia „pokoju” bez Chrystusa Króla
Wezwanie do „prawdziwego, sprawiedliwego i trwałego pokoju” oderwanego od społecznego panowania Chrystusa stanowi jawną herezję przeciwko dogmatowi o Chrystusie Królu ogłoszonemu przez Piusa XI. Jakiekolwiek porozumienie pomijać musi obowiązek uznania przez Rosję i Ukrainę władzy Najświętszego Serca Jezusowego nad narodami. Św. Augustyn w De Civitate Dei przypominał: „Pokój bez sprawiedliwości to jedynie zmowa złoczyńców” (Pax sine iustitia nulla pactio nisi latrocinantium). Tymczasem dokument przemilcza fakt, że zarówno Kreml, jak i Kijów formalnie odrzucają publiczne prawa Kościoła katolickiego.
Duchowa martwota struktur posoborowych
Najcięższym zarzutem wobec sygnatariuszy pozostaje całkowite milczenie o środkach nadprzyrodzonych. W obliczu wojny nie ma wezwania do modlitwy różańcowej, poświęcenia Ukrainy Niepokalanemu Sercu Marji, odprawiania ekspiacyjnych Mszy Świętych czy adoracji Krzyża. Jak nauczał Pius XII w Mediator Dei, „Ofiara ołtarza jest nierozerwalnie związana z odkupieniem rodzaju ludzkiego”. Brak tych elementów dowodzi, że Wszechukraińska Rada Kościołów – podobnie jak cała sekta posoborowa – utraciła nadprzyrodzoną wrażliwość, redukując religię do socjologicznego fenomenu.
Za artykułem:
Ukraińscy zwierzchnicy religijni: Rosja używa religii jako broni dla neoimperialnych celów (ekai.pl)
Data artykułu: 19.08.2025