Portal Tygodnik Powszechny (19 sierpnia 2025) przedstawia esej Tomasza Stawiszyńskiego, w którym autor rozważa wpływ dużych modeli językowych (LLM) na ludzką kondycję. Tekst opisuje wizję sztucznej inteligencji jako „wielkiego elektronowego bóstwa”, które stopniowo przejmuje rolę powiernika duchowego, terapeuty i autorytetu moralnego. Stawiszyński ostrzega przed niebezpieczeństwem bezkrytycznego zaufania do technologii kontrolowanej przez korporacje, jednocześnie ulegając naturalistycznej wizji człowieka jako zbioru danych do algorytmicznej obróbki. To właśnie brak jakiejkolwiek transcendentnej perspektywy stanowi duchowe samobójstwo tekstu.
Redukcja Człowieka do Algorytmicznego Zasobu
Artykuł konsekwentnie pomija fundamentalną prawdę katolicką: homo non est algorithmus (człowiek nie jest algorytmem). Podczas gdy Humani generis Piusa XII (1950) jednoznacznie naucza, że „dusza duchowa per se i essentialiter jest formą ciała”, Stawiszyński bezkrytycznie powiela materialistyczną tezę Dennetta, przedstawiając świadomość jako „ikonkę folderu”. To nie tylko błąd filozoficzny, lecz jawna herezja potępiona przez Sobór Laterański V (1513), który definitywnie stwierdził: „Dusza rozumna jest rzeczywiście nie sama przez się i istotowo formą ciała ludzkiego”.
„Wielkie elektronowe Ty pozna nas […] o wiele lepiej niż my siebie”
Ta teza stanowi bluźnierczą próbę podważenia imago Dei w człowieku. Jak nauczał św. Augustyn w De Trinitate: „Nikt nie zna tego, co ludzkie w człowieku, tylko duch ludzki, który jest w człowieku. Podobnie tego, co Boskie w Bogu, nie zna nikt inny, tylko Duch Boży” (Księga XV, Rozdz. 27). Przeniesienie atrybutów boskich na algorytm to klasyczne idolatria in forma technologica (bałwochwalstwo w formie technologicznej).
Technokratyczna Utopia jako Antyteologia
Autor całkowicie ignoruje katolicką naukę o grzechu pierworodnym i ograniczeniach rozumu pozbawionego łaski. Podczas gdy Quas Primas Piusa XI (1925) ustanawia Chrystusa Królem wszelkiego stworzenia, tekst proponuje technokratyczną utopię, gdzie „wielkie elektronowe bóstwo” zastępuje:
- Spowiednika (negując konieczność sacramentum paenitentiae)
- Nauczyciela (odrzucając Magisterium Kościoła)
- Przewodnika duchowego (w miejsce rozeznania według Ducha Świętego)
To nie błaha futurologiczna spekulacja, lecz realizacja modernistycznej herezji potępionej w Pascendi Dominici Gregis Piusa X (1907), gdzie przestrzegano przed „zastąpieniem objawienia ludzkimi wymysłami i naturalnymi instynktami”.
Milczenie jako Najcięższe Oskarżenie
Najjaskrawszym przejawem duchowego bankructwa tekstu jest całkowite pominięcie:
- Nadprzyrodzonego celu człowieka (beatitudo)
- Obowiązku oddawania czci Bogu w Trójcy Jedynego
- Niebezpieczeństwa grzechu bałwochwalstwa (przestępstwo przeciwko Pierwszemu Przykazaniu)
- Istnienia szatana, który „jak lew ryczący krąży szukając, kogo pożreć” (1 P 5,8)
Jak ostrzegał św. Pius X w Lamentabili Sane (1907): „Błędem jest mniemanie, że Chrystus nauczał tylko o wzajemnym braterstwie ludzi, nie objawiając im ich synostwa Bożego”. Tekst Stawiszyńskiego to klasyczny przykład naturalizmu potępionego w Humani Generis (Pius XII, 1950), gdzie „odrzuca się wszystko, co jest ponad czasem i przestrzenią”.
Korporacyjne Królestwo jako Anty-Królestwo
Wiara w „doskonale zaprojektowaną iluzję” zarządzaną przez „rady nadzorcze i gabinety korporacji” stanowi wprost realizację masonskich planów opisywanych przez Leona XIII w Humanum Genus (1884): „Wrogowie Chrystusa […] dążą do tego, by ludzkie sprawy kierowane były wedle ich zamysłów, jakby Bóg w ogóle nie istniał”.
Gdy Quas Primas naucza, że „żadna ludzka władza nie może być oddzielona od Boga”, tekst Tygodnika Powszechnego gloryfikuje system, gdzie „wszelkie głębokie więzi” łączą człowieka nie z Bogiem, lecz z technokratycznymi struktucjami. To jawny przejaw apostazji przepowiedzianej w 2 Tes 2,3-4.
Kryzys jako Owoc Posoborowej Apostazji
Opisywany w artykule kryzys duchowy jest bezpośrednią konsekwencją odrzucenia Dictatus Papae Grzegorza VII (1075) i społecznego panowania Chrystusa Króla. Jak prorokował Pius XI w Divini Redemptoris (1937): „Gdy religia zostaje usunięta z życia publicznego, zanika prawdziwe pojęcie sprawiedliwości i obowiązku”.
Neo-kościół, akceptując „wolność religijną” wbrew Quanta Cura Piusa IX (1864), otworzył furtkę takim technokratycznym utopiom. Gdy struktury posoborowe zredukowały Mszę do „stołu zgromadzenia” (Novus Ordo), nic dziwnego, że świat szuka „elektronowego bóstwa” przy cyfrowym ołtarzu korporacyjnych serwerów.
Za artykułem:
Uważajcie, co powierzacie sztucznej inteligencji. Zwłaszcza że stoi za nią inteligencja całkiem ludzka (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 19.08.2025