Destrukcyjne nowinki w sakramencie pokuty jako owoc posoborowego zamętu
Portal sacdrdjo (21 sierpnia 2025) przedstawia dyskusję na temat dopuszczalności czytania z kartki podczas spowiedzi, krytykując postawy części „duchowieństwa” zabraniające tej praktyki. Autor wskazuje na brak katechezy dotyczącej właściwego sposobu spowiadania się oraz zwraca uwagę na niepokojące zjawisko wyznawania grzechów w czasie teraźniejszym, co interpretuje jako wpływ protestanckiej herezji.
Demontaż sakramentalnej dyscypliny w służbie antyewangelicznej wygody
Artykuł słusznie piętnuje praktykę zabraniania wiernym sporządzania notatek przed spowiedzią, co stanowi rażące nadużycie przeciwko prawu naturalnemu i przepisom kanonicznym. Jak nauczał św. Karol Boromeusz w Instrukcjach dla spowiedników (1574): „Penitentom o słabej pamięci należy łaskawie zezwolić na używanie zapisków w konfesjonale, aby uniknąć grzechu zatajenia”. Tymczasem współczesne zakazy wynikają z ducha posoborowej rewolucji, która – zgodnie z encykliką Pascendi dominici gregis Piusa X – „wszystko redukuje do naturalizmu, odzierając praktyki religijne z ich nadprzyrodzonego charakteru”.
Teologiczne bankructwo „duszpasterstwa” bez doktryny
„Brak coraz częściej pouczenia, że poszczególne grzechy należy zasadniczo wyznać w jednym zdaniu” – konstatuje autor, nie dostrzegając jednak systemowego charakteru tego zjawiska jako koniecznego następstwa zniszczenia katolickiej katechezy. Sobór Trydencki w dekrecie De Reformatione (Sesja XXIV) nakazywał proboszczom „wyjaśniać wiernym istotę i sposób ważnego odprawiania rachunku sumienia” podczas niedzielnych kazań. Tymczasem neo-kościół, wprowadzając programowo pastoralną rewolucję (Jan XXIII, przemówienie z 11 października 1962), zastąpił doktrynalną precyzję „dialogiem” i „wrażliwością duszpasterską”, co Pius XII w Humani generis nazwał „zdradą prawdy w imię fałszywego miłosierdzia”.
Milczenie o łasce uświęcającej jako apostazja w czynie
Najcięższym zarzutem wobec omawianego tekstu jest całkowite pominięcie nadprzyrodzonego wymiaru sakramentu pokuty. Autor ogranicza się do technicznych aspektów wyznania grzechów, nie wspominając ani słowem o odzyskiwaniu łaski uświęcającej – celu tego sakramentu według nauczania św. Tomasza z Akwinu (Summa Theologiae, III, q. 84-90). To milczenie stanowi namacalny dowód realizacji modernistycznego postulatu Alfreda Loisy’ego: „Religia jest dla człowieka, nie człowiek dla religii” – co zostało potępione w dekrecie Lamentabili św. Piusa X (propozycja 52).
Czas teraźniejszy jako protestancka relatywizacja Odkupienia
Słuszny sprzeciw wobec praktyki wyznawania grzechów w czasie teraźniejszym („robię to, tamto”) wymaga jednak głębszej teologicznej refleksji. Jak nauczał Leon XIII w encyklice Tametsi (1900): „Grzech w chwili spowiedzi musi być martwą przeszłością, albowiem Chrystus przez swoją Krwawą Ofiarę raz na zawsze zadał śmierć grzechowi świata”. Tendencja do używania czasu teraźniejszego stanowi logiczną konsekwencję posoborowego porzucenia dogmatu o ex opere operato sakramentów, co otwiera drogę dla protestanckiej herezji simul iustus et peccator potępionej przez Sobór Trydencki (Sesja VI, Kanon 23).
Duchowa ruina jako owoc neo-kościelnej pseudoreformy
Opisywane zjawiska – od braku katechezy po deformację języka sakramentalnego – stanowią nieunikniony owiec neo-kościelnej rewolucji liturgicznej i doktrynalnej. Jak proroczo ostrzegał św. Pius X w Pascendi dominici gregis (40): „Moderniści, niszcząc świętą dyscyplinę, przygotowują ruinę wiary i moralności”. Usankcjonowane przez pseudo-sobór watykański II odejście od disciplina arcani w sprawach sakramentalnych (por. Konstytucja Sacrosanctum Concilium 34) doprowadziło do całkowitej dewastacji życia duchowego wiernych, oddając ich na pastwę subiektywizmu i ignorancji.
Za artykułem:
Czy w spowiedzi wolno czytać z kartki? (teologkatolicki.blogspot.com)
Data artykułu: 21.08.2025