Medycyna bez sakramentów: modernistyczne złudzenia o ludzkim życiu
Portal LifeSiteNews (20 sierpnia 2025) relacjonuje wyniki badania JAMA wskazujące na wzrost przeżywalności dzieci urodzonych w 22. i 23. tygodniu ciąży dzięki postępom medycznym. Artykuł piętnuje równoległą dostępność aborcji w tym samym okresie prenatalnym, jednakże jego humanitarna retoryka pozostaje głuchą na najgłębsze duchowe potrzeby człowieka.
Naturalistyczne zawężenie świętości życia
Podczas gdy badanie JAMA podkreśla wzrost active treatment z 28,8% do 78,6% dla 22-tygodniowych noworodków (MedPage Today), tekst przemilcza całkowicie bezwzględny obowiązek udzielania sakramentów tym dzieciom. Kanon 746 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku stanowił: „Kapłan powinien ochrzcić nie tylko dzieci wiernych, ale również podrzutków i znajdy, chyba że po dokładnym zbadaniu okazałoby się, że były już ochrzczone”. Tymczasem autorzy, ograniczając się do wzmianki o „46,9% przeżywalności” 23-tygodniowych niemowląt bez interwencji medycznej, nie wspominają ani słowem o:
- Konieczności natychmiastowego chrztu in periculo mortis (w niebezpieczeństwie śmierci) przez personel medyczny lub rodziców
- Grzechu zaniedbania tego obowiązku przez katolickich lekarzy i rodziców
- Wiecznych konsekwencjach śmierci bez chrztu świętego
Eugeniczne milczenie o aborcji jako morderstwie
Choć tekst słusznie potępia aborcję D&E jako „rozdzieranie dziecka”, nie nazywa jej po imieniu: morderstwem zasługującym na potępienie wieczne. Św. Augustyn w De nuptiis et concupiscentia (II, XV) nauczał: „Kiedy zabójstwo jest zabronione, zabronione jest także zabicie płodu (…). Nie wolno zabijać człowieka, który ma się narodzić”. Tymczasem współczesne „prawa człowieka” – wzmiankowane mimochodem przy dyskusji o rasowych dysproporcjach w leczeniu – relatywizują absolutność Prawa Bożego.
„Zwiększenie się wskaźnika aktywnego leczenia niemowląt w 22. tygodniu sugeruje, że zespoły neonatologiczne coraz częściej interweniują na granicy przeżywalności” – stwierdza Nansi Boghossian.
Ta „granica przeżywalności” to w rzeczywistości linia frontu wojny przeciwko suwerenności Chrystusa Króla. Gdy w 1930 roku Pius XI w Casti Connubii potępił aborcję w każdych okolicznościach, podkreślił: „Nikomu nie wolno niszczyć życia ludzkiego, nawet jeśli byłoby to życie w łonie matki” (pkt 64). Współczesne „postępy medycyny”, oderwane od tej zasady, stają się narzędziem utylitarystycznej gry w Boga.
Statystyki zamiast teologii zbawienia
Artykuł z upodobaniem cytuje procenty: „przeżywalność wzrosła z 7,4% do 32%”, „40% dzieci w badaniu było czarnoskórych”. Ta biurokratyzacja świętości życia odzwierciedla modernistyczną mentalność, gdzie człowiek staje się przedmiotem badań klinicznych, a nie nieśmiertelną duszą stworzoną na obraz Boży. Św. Tomasz z Akwinu w Summa Theologiae (III, q. 68, a. 9) przypominał, że „chrzest jest konieczny do zbawienia”, zaś Katechizm Rzymski (II, 2, 45) nakazuje: „Gdy tylko pojawi się niebezpieczeństwo śmierci, chrzest powinien być udzielony bez najmniejszej zwłoki”.
Tymczasem autorzy – choć podkreślają, że „życie człowieka zaczyna się od poczęcia” – nie wyciągają z tego żadnych konsekwencji eschatologicznych. Nie ma ani słowa o:
- Stanie łaski u dzieci zmarłych bez chrztu
- Obowiązku katolickich szpitali do posiadania kapelanów gotowych udzielić sakramentów
- Sądzie Ostatecznym nad doktorami dopuszczającymi aborcję
Humanitaryzm jako substytut Królestwa Chrystusowego
Organizacja TwentyTwoMatters tworzy mapy szpitali „gotowych pomagać” wcześniakom, jednakże pomoc czysto medyczna to za mało wobec wieczności. Pius XI w Quas Primas (1925) nauczał: „Pokój Chrystusa w Królestwie Chrystusa” (pkt 1), zaś Leon XIII w Annum Sacrum (1899) podkreślał: „Chrystus panuje nie tylko nad narodami chrześcijańskimi czy nad tymi, którzy zostali ochrzczeni, ale nad całą ludzkością” (pkt 3).
Tymczasem współczesny „ruch pro-life”, reprezentowany przez Live Action, często popada w naturalistyczną pułapkę – walczy o ziemskie życie dzieci, lecz milczy o ich życiu wiecznym. To reductio ad absurdum (sprowadzenie do absurdu) posoborowego odejścia od doktryny o Sociali Regno Christi (Społecznym Królestwie Chrystusa).
Neomaltuzjańska logika „wyjątków”
Najbardziej zdradliwy fragment brzmi: „Jeśli ciąża musi się zakończyć, lekarze mogą odebrać dziecko żywe. Celowe zabijanie poczętego dziecka jest całkowicie zbędne, nawet dla ratowania życia matki”. To heretyckie sformułowanie sugeruje, że istnieją sytuacje, w których „ciąża musi się zakończyć” przed terminem – co otwiera furtkę dla aborcji pośredniej.
Św. Alfons Liguori w Theologia Moralis (VI, 297) stanowczo oświadcza: „Żaden cel nie może usprawiedliwić bezpośredniego przerwania ciąży”. Tymczasem współczesna retoryka „wyjątków” reprodukuje logikę anglikańskiego Lambeth Conference z 1930 roku – tego samego, które Pius XI potępił w Casti Connubii jako „haniebne przyzwolenie na występki” (pkt 54).
Duchowe bankructwo „postępu” bez Boga
Wzrost przeżywalności wcześniaków z 7,4% do 32% bez aktywnego leczenia to nie triumf medycyny, lecz przerażające memento. Te dzieci – pozbawione chrztu, porzucone przez kapłanów, oddane w ręce lekarzy-wierzycieli w naukę – są ofiarami kultu człowieka potępionego przez Piusa XI w Divini Redemptoris (1937).
Doktor Nansi Boghossian mówi o „rosnącej gotowości klinicystów do agresywnej interwencji”, jednakże prawdziwa agresja objawia się w odarciu medycyny z jej sakramentalnego wymiaru. Kiedy Pius XII w przemówieniu do położników (29 października 1951) podkreślał „świętość życia od poczęcia do naturalnej śmierci”, nie czynił wyjątków – w przeciwieństwie do współczesnych bioetyków.
„Podczas gdy czarne niemowlęta częściej niż białe otrzymywały aktywną opiekę, wcześniejsze badania wykazały różnice w wynikach leczenia noworodków w zależności od rasy i czynników szpitalnych” – zauważa Boghossian.
To zdanie demaskuje fałszywą równość współczesnej bioetyki: zamiast głosić, że w Chrystusie nie ma Greka ani Żyda (Kol 3,11), mnoży rasowe podziały – kolejny owoc odrzucenia społecznego panowania Chrystusa Króla.
Bezsilność wobec sądu Bożego
Artykuł kończy się apelem o datki na LifeSiteNews, by mógł głosić „prawdę o życiu, wierze i wolności”. Lecz jaką wartość ma ta „prawda”, gdy nie prowadzi dusz do zbawienia? Konsekwentny katolik musi głosić nierozerwalną więź między:
- Walką z aborcją
- Obowiązkiem chrztu
- Publicznym uznaniem Królewskiej Godności Chrystusa
Bez tego ostatniego elementu – jak nauczał Pius XI – wszelkie ludzkie wysiłki pozostają „jak dom zbudowany na piasku” (Mt 7,26). Medycyna ratująca ciała, ale gubiąca dusze, to jedynie wyrafinowana forma kultu śmierci.
Za artykułem:
More babies born at 22 weeks are surviving, but it’s still legal to kill them (lifesitenews.com)
Data artykułu: 20.08.2025