Portal LifeSiteNews (21 sierpnia 2025) przytacza informację o rozważaniach administracji Donalda Trumpa dotyczących przeniesienia marihuany z listy substancji Schedule I do Schedule III w federalnej klasyfikacji narkotyków. Decyzja motywowana jest potencjałem gospodarczym branży konopnej, która w 2024 roku osiągnęła obroty 38 miliardów dolarów. Artykuł powołuje się na wypowiedź Kevina Sabeta z organizacji SMART Approaches to Marijuana, który wskazuje na „bardzo potężny lobbing przemysłu konopnego” oraz naukowe dowody szkodliwości substancji: podwyższone ryzyko zawału, psychoz, schizofrenii, problemów rozwojowych płodów oraz degeneracji układu oddechowego. Pomimo tych danych, projekt zmian prawnych pozostaje w fazie rozważań.
Redukcja zła moralnego do kalkulacji utylitarnych
Analizowany tekst, choć wymienia fizyczne skutki używania marihuany, celowo pomija jej moralną ocenę jako grzechu ciężkiego. Lex naturalis (prawo naturalne), wpisane przez Stwórcę w ludzki rozum, jednoznacznie potępia wszelkie działania prowadzące do zamroczenia rozumu – władzy rozróżniającej dobro od zła (Katechizm Rzymski, Rozdział II). Już w 1930 roku Pius XI w encyklice Casti Connubii potępił „zatruwanie organizmu narkotykami” jako akt samobójczy sprzeczny z piątym przykazaniem. Również papież Pius XII w przemówieniu z 8 października 1953 roku do uczestników Międzynarodowego Kongresu Anestezjologów nauczał: „Używanie środków odurzających, jeśli nie jest konieczne terapeutycznie, pozostaje moralnie niedopuszczalne”. Tymczasem analizowany artykuł:
„studia wciąż pokazują bardzo poważne problemy zdrowotne”
sprowadza problem do poziomu współczesnej medycyny materialistycznej, ignorując fakt, że każda dobrowolna odmowa korzystania z rozumu jest aktem buntu przeciw naturze nadanej przez Boga. „Nie masz prawa niszczyć lub osłabiać swej cielesnej istoty, którą winieneś oddać doskonalszą swemu Stwórcy” – przypominał św. Alfons Liguori w Teologii moralnej (Księga III, Traktat III).
Relatywizacja absolutnego zakazu narkotyków
Próba klasyfikacji „mniej szkodliwych” kategorii narkotyków stanowi jawne pogwałcenie niezmiennej doktryny katolickiej. Sobór Trydencki w dekrecie De iustitia et iure (1566) nakładał ekskomunikę latae sententiae na osoby produkujące, dystrybuujące lub używające środków odurzających. Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 roku (kan. 1401, §2) utrzymał tę karę. Tymczasem tekst:
„Trump rozważa przeniesienie narkotyku z najbardziej niebezpiecznej Schedule I […] do mniej szkodliwej Schedule III”
legitymizuje diaboliczny sofizm, jakoby istniało „mniejsze zło” w kategoriach grzechu. „Każdy czyn wewnętrznie zły pozostaje nieodmiennie naganny i niedopuszczalny, bez względu na intencje czy okoliczności” – podkreślał papież Innocenty XI w konstytucji Coelestis Pastor (1687), potępiając próby relatywizacji zła moralnego.
Kult mammony jako motor decyzji politycznych
Przyznanie się do motywacji ekonomicznych:
„branża konopna […] przekazała miliony dolarów na jego organizacje polityczne”
odkrywa bałwochwalczy kult pieniądza, który Pius XI w encyklice Quadragesimo Anno nazwał „żądzą nieograniczonych zysków”. Już św. Augustyn w Państwie Bożym (Księga IV, Rozdz. 4) przestrzegał: „Usuńcie sprawiedliwość, a czymże są królestwa jeśli nie wielkimi bandami rozbójników?”. Projekt legalizacji marihuany uderza w fundamenty Chrześcijańskiego ustroju państw, które papież Leon XIII w encyklice Immortale Dei definiował jako nierozerwalny związek prawa boskiego z cywilnym.
Konsekwencje teologiczne: odrzucenie władzy Chrystusa Króla
Każda forma legalizacji narkotyków stanowi akt apostazji państwowej. „Któż zaprzeczy, że Jezus Chrystus jest królem?” – pytał Pius XI w encyklice Quas Primas, dodając: „Królestwo Jego nie tylko nad narodami pojedynczymi, ale nad wszystkimi bez wyjątku”. Władza cywilna, która poprzez legalizację grzechu formalnie wyrzeka się zwierzchnictwa Chrystusa:
„marihuana […] podnosi ryzyko niewydolności serca o 34%”
a milczy o ryzyku wiecznego potępienia, staje się wspólnikiem „władcy tego świata” (J 12,31). Państwo tolerujące narkotyki przypomina „chorego, który z powodu braku sił nie może już znieść smaku żadnego lekarstwa” – diagnozował św. Pius X w liście apostolskim Notre Charge Apostolique (1910), potępiając świecki liberalizm.
W świetle niezmiennego Magisterium, jakakolwiek dyskusja nad „stopniem szkodliwości” marihuany stanowi bluźniercze nadużycie rozumu. Państwo, które w miejsce Dekalogu wprowadza kalkulacje lobbystów i tabelki statystyk, wypisuje na swoich sztandarach słowa: „Non serviam!” (Nie będę służył!) – dewizę Lucyfera (por. Iz 14,13-14).
Za artykułem:
Trump says he may reclassify marijuana as less potent despite serious health harms (lifesitenews.com)
Data artykułu: 21.08.2025